Skończył się mundial, a to oznacza, że skończyła się także zabawa w typowanie, do której zaprosiliśmy was razem z firmą Nivea. Przed nami już tylko wielkie podsumowanie zmagań i fanfary dla zwycięzcy, który bez wątpienia sobie na nie zasłużył. Które mecze były najbardziej zaskakujące i najmocniej namieszały w stawce? Jak wyglądała sytuacja z czterema ostatnimi spotkaniami mistrzostw? Kto wygrał? Specjalnie dla was zerkamy za kulisy naszego typera i śpieszymy z odpowiedzią na każde pytanie.
Najciekawsze momenty
Przede wszystkim odpadnięcie Hiszpanii już w 1/8 finału. W awans La Furia Roja do kolejnej fazy turnieju wierzyło, aż 94% typujących, więc śmiało możemy uznać, że właśnie to spotkanie konkretnie zamieszało w stawce. No ale trudno się temu dziwić. W końcu mimo niezłej postawy w grupie ciężko było uważać Rosję za faworyta.
A skoro już jesteśmy przy fazie grupowej – tam też działo się działo się dużo rzeczy niespodziewanych z typerskiego punktu widzenia. Wystarczy wspomnieć, że aż 98% uczestników naszej zabawy stawiało na Hiszpanię w meczu z Marokiem, 96% Brazylię w starciu ze Szwajcarią, a 93% na Niemców w spotkaniu z zadziornymi Meksykanami. 90% widziało z kolei triumf Kolumbii nad Belgią, a 87% liczyło, że Argentyna przejedzie się po Islandii. Na wasze usprawiedliwienie możemy powiedzieć tylko tyle, że wszystkie wymienione mecze obyły się w pierwszej kolejce. Czyli wtedy, gdy jeszcze nikt nie spodziewał się, że mundial będzie równoznaczny ze zmierzchem faworytów.
Ciekawie było też w ćwierćfinałach. Po meczu z Hiszpanią wzrosła wasza wiara w Rosję, której sukces wróżyło aż 82% grających. Mało brakowało, abyście przejechali się też na spotkaniach Belgia-Japonia i Chorwacja-Dania. W pierwszym przypadku aż 98% typujących stawiało na Belgię, która przez 1/8 finału przeszła przecież dość szczęśliwie. Co ciekawe, trzem osobom udało się nawet wytypować dokładny wynik. W drugim zwycięstwo Chorwatów obstawiało 95% graczy.
Sporą wiarę wiązaliście także z występami reprezentacji Polski. W meczu z Senegalem na piłkarzy Nawałki stawiało aż 77% grających, a w starciach z Kolumbią i Japonią odpowiednio 54 i 53%. Ktoś odważny wytypował nawet, że naszego przeciwnika z Ameryki Południowej opędzlujemy 9:2…
Typy na koniec
Co istotne dla przebiegu rywalizacji, w meczach decydujących o podziale medali raczej nie mieliście problemów ze wskazaniem zwycięzcy. Rywalizacja była generalnie bardzo wyrównana, ale większość pomyliła się wyłącznie w spotkaniu Chorwacja-Anglia – na zwycięstwo Anglików postawił co drugi z was.
W drugim półfinale proporcje były słabiej rozbite, choć różnica między Francją a Belgią też nie była duża.
W spotkaniu o brąz wszystko było od początku jasne. Może nie byliście jednomyślni, ale jednak grupa stawiająca na Belgów była znacznie liczniejsza, a dokładny wynik wytypowało aż 65 osób.
W Finale na Francję postawiło 63% grających, choć – tak dla zachowania równowagi – dokładnego wyniku nie wytypował nikt. Dwie osoby wymyśliły sobie za wynik 4:1, więc uzasadnione pretensje powinny kierować w stronę Hugo Llorisa.
Najlepsi z najlepszych
Dobra, teraz najważniejsze, czyli kto wygrał. Śledziliśmy z uwagą, jak przebiegała rywalizacja, momentami mieliśmy problem, by opanować emocje – tak było ciasno w czołówce, ale szczęśliwie udało nam się jakoś wszystko przetrzymać. A uwierzcie, że nie było to łatwe, bo momenty były naprawdę różne. Mieliśmy wyścig wielu koni, z których żaden nie chciał opaść z sił. Mieliśmy szaloną próbę ucieczki gracza hhh, który jednak dał się dogonić peletonowi. W końcu mieliśmy też trzymającego najrówniejsze tempo Macieja. Na prowadzenie wyszedł po meczach ćwierćfinałowych, a w kończących spotkaniach nie tyle utrzymał pierwsze miejsce, co po prostu odjechał zmęczonej pokonanym dystansem stawce.
Nie pozostaje nam nic innego jak szczerze Maciejowi pogratulować. Nie mamy pojęcia, jaką strategią się kierował, czy gruntownie analizował każde spotkanie, czy może tuż przed pierwszym gwizdkiem sędziego dostawał nagłego olśnienia. Wiemy natomiast, że gość jest naprawdę dobry w te klocki. Taka nasza Baba Wanga.
Oczywiście za wspólną zabawę dziękujemy wszystkim, którym chciało się spędzić trochę czasu z nami i naszymi ziomkami z Nivei. Mamy nadzieję, że wam też się podobało. Jeszcze raz wielkie dzięki!
I brawa dla Macieja!