Fatalny dzień mają za sobą Anglicy. Nie dość, że koło nosa, zresztą całkiem zasłużenie, przeszedł im finał mistrzostw świata, to ich federacja piłkarska dostała jeszcze od FIFA karę w wysokości siedemdziesięciu tysięcy franków szwajcarskich. Za co? Ano za kompletną błahostkę, czyli nieregulaminowe skarpetki piłkarzy. Niby nic takie, ale czujne oko kontrolerów z FIFA od razu wypatrzyło przewinienie. O taryfie ulgowej i przymknięciu oka nie mogło być mowy. Od razu jeb, jeb, jeb! Oszukujecie, więc płaćcie.
O co ta cała afera? Ano o to, że FIFA bardzo mocno dba o interesy sponsorów i partnerów biznesowych, które Anglicy naruszyli z nieskrywaną bezczelnością. Konkretnie tego niezwykle haniebnego czynu dopuścili się Dele Ali, Eric Dier i Raheem Sterling, który na getry z logiem sponsora technicznego naciągnęli dodatkowe, również czerwone skarpetki. Efekt był taki, że nadprogramowy element ubioru zasłonić znaczek firmy, która w czasie mundialu dostarcza Anglikom sprzęt. Właśnie wtedy do akcji wkroczyła FIFA ze swoimi sankcjami. W siedzibie FA trwa pewnie teraz wielki lament, a głębokie rany, które pozostawi po sobie ta grzywna, będą pewnie zabliźniać się co najmniej do następnych mistrzostw.
Swoją drogą, ciekawe, kto przytuli siedemdziesiąt tysi, które muszą przelać – sponsor czy może jednak FIFA?
YahooSports : England fined $70K after players wore “unauthorized socks” https://t.co/YICZc7oREm pic.twitter.com/VqbQ0H6aKM (via Twitter https://t.co/cSbaTImKAh) pic.twitter.com/4SihwnKt6d
— Md Azizur Rahman (@azizur655) 12 lipca 2018
*
Zła passa Anglików nie ogranicza się wyłącznie do nieregulaminowych skarpetek i przegranego meczu. Cwaniaczki od Southgate’a sami ściągnęli na siebie jeszcze jedną kompromitację, próbując wczoraj strzelić gola, w momencie gdy Chorwaci cały czas celebrowali swoje trafienie. Czyli miało być sprytnie i zaskakująco, a wyszła po prostu żenada. A któż to się tak wygłupił, któż? – wypada tylko zapytać.
*
Oczywiście swoje na temat wczorajszej porażki Anglii do powiedzenia mieli też kibice. Jak się okazuje, Mario Mandżukić przyklepał wczoraj Brexit…
… sędzia liniowy przypomniał smutne czasy, gdy nie znaliśmy przeglądarki innej niż Internet Explorer…
… no a Anglicy ogólnie zdążyli się już spakować i powoli wracają do domów.
Piłka na razie zostaje przy tych, którzy potrafią w nią grać.
*
Aha, wczoraj na trybunach obecny był słynny sobowtór Southgate’a, o którym kiedyś opowiadał Paweł Zarzeczny.
Stylówka na Southgate’a rządzi dzisiaj na trybunach w Moskwie. ⚽ #mundial18 #tvpsport
TRANSMISJA #CROENG https://t.co/DLDpUL2qMB pic.twitter.com/nf5Ap77nWL
— TVP Sport (@sport_tvppl) 11 lipca 2018
*
Na koniec akcenty kibicowskie przed finałem. Pachnie nam to małą dominacją jednej strony.
Fot. Newspix.pl