Reklama

Russia Today: Panowie, a może krótka przerwa od social-mediów?

Damian Smyk

Autor:Damian Smyk

08 lipca 2018, 12:30 • 3 min czytania 26 komentarzy

Oj, nie jest to dobra passa reprezentantów Polski na polu komunikacji i PR. Najpierw Sławomir Peszko (jeszcze w trakcie mundialu) cisnął sobie z internautami w komentarzach na Instagramie. Później dziewczyna Grzegorza Krychowiaka opublikowała filmik, na którym wsadza swojemu chłopakowi palec w tyłek. A teraz Kamil Grosicki wszedł w przepychanki słowne z jakimiś pajacami. Panowie, może dajcie sobie spokój z social-mediami na miesiąc?

Russia Today: Panowie, a może krótka przerwa od social-mediów?

Klęska na mundialu musiała ponieść za sobą falę mało przychylnych reprezentantom komentarzy. Nie żyjemy na tym świecie od wczoraj i wiemy, że po porażce piłkarze – jeśli nie potrafią się komunikować z tłumem – lepiej, żeby nie włączali internetu i nie czytali wpisów na swój temat. Zdarzy się kilka, które będą krzepiące, ale na ogół jest to potok szlamu.

Gównoburza nabiera na sile, gdy po porażce piłkarze wrzucają do internetu uśmiechnięte buźki prosto z wakacji. Nie zrozumcie nas źle – nie bronimy nikomu wyjeżdżać na urlop. Był czas na prace, był czas na maksymalne skupienie, ale zawodnik też zasługuje na czas wolny. To też są ludzie, którzy chcą się czasami zresetować w ciepłym kraju, napić się drinka, przekimać na plaży pół dnia. Tylko skończony dureń może mówić „odpadli w grupie i jeszcze sobie na wakacje pojechali”. No, pojechali – stać ich, mają na to czas, w ten sposób się relaksują. I dobrze.

Natomiast jeśli mielibyśmy coś podpowiedzieć kadrowiczom, to po takim turnieju najlepiej byłoby zdystansować się na jakiś czas od mediów społecznościowych. Po to, by nie kusić losu. Będzie miał kilka drinków w czubie, ktoś go zdenerwuje komentarzem i afera gotowa. No i chyba też nic się nie stanie, jak akurat tego lata przez dwa lub trzy tygodnie nie wrzucisz, drogi piłkarzu, zdjęcia na Instagrama z Majorki czy innej Dominikany. Ręka ci nie uschnie, zęby nie wypadną, nie zaczniesz siwieć, stopy nie wykręcą ci się do zewnątrz. NIC SIĘ NIE STANIE.

Czy dziewczyna Krychowiaka faktycznie musiała wrzucać do neta filmik, jak wsadza Grześkowi palec do tyłka? No absolutnie nie. Czy zmieniło to jej życie na lepsze? Nie sądzimy. Czy taki głupi filmik zaszkodzi wizerunkowi pomocnika kadry? Pewnie tak. Czy internetowi pieniacze dostali pożywkę na kolejne tygodnie? Oczywiście.

Reklama

groszek

Czy Kamil Grosicki w sobotni wieczór musiał odpisywać durniom, którzy zaczepiali go pod zdjęciem w wakacji? No wiadomo, że nie. A tak wyszło po prostu słabo – dał się sprowokować i zniżył się do poziomu zaczepek. Wystarczyło na kilka dni odłączyć się od internetu, zapomnieć o tym całym zgiełku i mieć odrobinę instynktu samozachowawczego. Przecież to są dorośli ludzie, którzy znają specyfikę atmosfery porażki.

A zatem Kamilu, Sławku, Grześku i wszyscy inni reprezentanci – darmowa porada PR-owa. Dajcie sobie spokój z Instagramem, Twitterem i Facebookiem na dwa-trzy tygodnie. Nie staniecie się przez to biedniejsi, może dostaniecie kilka lajków mniej przez ten czas, może ominie was jakaś nieistotna afera. Ale przynajmniej zminimalizujecie ryzyko wywołania wizerunkowego pożaru. To już niech lepiej kojarzą was z tym fatalnym występem w Rosji, niż z pakietem „klęska na mundialu + głupoty w internecie”

Pochodzi z Poznania, choć nie z samego. Prowadzący audycję "Stacja Poznań". Lubujący się w tekstach analitycznych, problemowych. Sercem najbliżej mu rodzimej Ekstraklasie. Dwupunktowiec.

Rozwiń

Najnowsze

Komentarze

26 komentarzy

Loading...