Pół świata ekscytuje się tym, kto już za mniej niż dwa tygodnie zostanie mistrzem świata. Nieco mniej osób kręci ostateczne rozstrzygnięcie wyścigu o koronę króla strzelców mundialu. A już zaledwie garstka jara się klasyfikacją “Golden Glove”, czyli nagrody dla najlepszego bramkarza mistrzostw. Ale naszym zdaniem warto się temu wyścigowi przyjrzeć.
Gdyby chodziło o wybór najgorszego bramkarza turnieju, to pewnie byłoby nam łatwiej wytypować numero uno. Eiji Kawashima z Japonii to dla nas absolutny dzban mistrzostw, który nawet do piąstkowania podchodził klęcząc. Walnął babola z Kolumbią, walnął z Senegalem, no i walnął też w starciu z Belgią. Za plecami Japończyka ustawilibyśmy pewnie Davida de Geę (jeden strzał obroniony na turnieju) oraz Wojciecha Szczęsnego (sami widzieliście).
KTO ZOSTANIE NAJLEPSZYM BRAMKARZEM MUNDIALU?
Ale jak wygląda rywalizacja po drugiej stronie tej klasyfikacji? Według kursów Totolotka faworytem do nagrody najlepszego bramkarza turnieju jest póki co Alisson. Golkiper Brazylijczyków póki co stracił tylko jedną bramkę i to w dodatku po stałym fragmencie gry, przy którym nie popisali się jego koledzy z defensywy. Piłkarz Romy wygląda solidnie, a ponadto Brazylijczycy są upatrywani w roli zespołu, który truchcikiem dobiegnie do finału. A wydaje się, że to właśnie bramkarz zespołu mistrza lub wicemistrza świata dostanie Złotą Rękawicę.
No chyba, że decyzyjni pokuszą się o wybór kontrowersyjny. Na przykład na Guillermo Ochoę, który niejednokrotnie ratował Meksykowi tyłek i zaliczył kilka spektakularnych interwencji. Kurs na piłkarza Racingu Liege jest wysoki (aż 25,0) – Totolotek szacuje jego szanse nisko, ale… Kto wie, kto wie.
Warto przyjrzeć się także ewentualnej nagrodzie dla Igora Akinfiejewa. Chłop ma za sobą udaną serię rzutów karnych w starciu z Hiszpanami, Rosja wyrasta na jedną z rewelacji turnieju, może ludzie z FIFA będą próbowali się przypucować gospodarzom i dadzą im nagrodę pocieszenia w postaci Złotej Rękawicy dla Akinfiejewa. Kurs 8,5 wydaje się kuszący.
Nasi kumple z Totolotka wysoko oceniają też szanse Thibauta Courtoisa (kurs 6,0) i Danijela Subasicia (8,0). Raczej odradzalibyśmy stawianie na Fernando Muslerę, który wydaje się nieco elektryczny, a tylko jedną puszczoną bramkę zawdzięcza głównie świetnej grze defensywnej całego zespołu.
fot. Newspix.pl