Reklama

Przygnębiający transfer w Sosnowcu. Cóż tam, panie, w Ekstraklasie?

redakcja

Autor:redakcja

27 czerwca 2018, 02:45 • 4 min czytania 22 komentarzy

Zamienienie w ciągu pięciu dni mundialu na Ekstraklasę będzie naprawdę bolesnym przejściem – jak przesiadka z nowego BMW do Małego Fiata, który na dodatek ciągle się psuje. Patrząc na niektóre ruchy transferowe, naprawdę niespieszno nam do inauguracji nowego sezonu. Raport za ostatnie trzy dni.

Przygnębiający transfer w Sosnowcu. Cóż tam, panie, w Ekstraklasie?

Strasznie przygnębiająco wygląda komunikat, że do beniaminka w polskiej elicie przychodzi ktoś taki jak Junior Torunarigha. Nie znacie? Nie szkodzi, my też nie i nie o to chodzi, bo do momentu podpisania kontraktu nie kojarzymy 90 procent obcokrajowców sprowadzanych do Polski. Rzecz w tym, że ten gość na papierze wygląda przerażająco. Mowa o 28-letnim napastniku, który nie zaistniał nawet w trzeciej lidze niemieckiej i drugiej holenderskiej, a zaplecze Eredivisie to najbardziej przyjazna dla graczy ofensywnych liga w Europie – spośród tych mających przynajmniej jakieś strzępy powagi. Jeżeli tam się nie sprawdzasz, to prawdopodobnie nie sprawdzisz się nigdzie. A on tam zdobył trzy bramki…

Ktoś powie, że przecież Callum Rzonca czy Vamara Sanogo przychodzili z szóstej ligi angielskiej i dawali radę. Tak, ale oni byli/są młodzi, na początku kariery seniorskiej. Torunarigha natomiast jest już weryfikowany niemalże od dekady i wychodzi, że szczytem jego możliwości jest sezon z dziewięcioma bramkami w czwartej lidze niemieckiej. Dramat.

Najgorsze, że on równie dobrze może się u nas sprawdzić. To kawał chłopa (191/90), więc siłę ma. Jeżeli do tego jeszcze czasem prosto kopnie piłkę lub dostawi głowę, może się okazać, że strzeli niejednego gola. A to już oznaczałoby zawstydzenie tych, którym strzelał.

Reklama

Co do wspomnianego Sanogo, jego wypożyczenie z Legii Warszawa zostało przedłużone o rok.

***

Lukę po Krzysztofie Piątku w ataku Cracovii wypełni Gerard Oliva. To kolejny hiszpański trzecioligowiec w Polsce, ale tutaj śmiejemy się mniej, pamiętając o Carlitosie, Danim Quintanie, Airamie Cabrerze, Gerardzie Badii czy Rubenie Jurado z czasów Piasta  Gliwice. Inna sprawa, że Oliva to mało perspektywiczna inwestycja, w październiku skończy 29 lat.

Piłkarz ten w ostatnim sezonie najpierw grał w Segunda B dla Atletico Baleares, a potem dla UCAM Murcia. Łącznie zdobył siedem bramek w 33 spotkaniach. Szału nie ma, delikatnie mówiąc. Rok wcześniej na tym samym szczeblu strzelił jednak 18 goli dla CF Badalona. Michałowi Probierzowi na pewno odpowiada warunkami fizycznymi. Podobnie jak Torunarigha, mierzy 190 cm wrzostu.

Reklama

***

Górnik Zabrze kontynuuje politykę sprowadzania zawodników na dorobku. Dwuletni kontrakt podpisał skrzydłowy Adam Ryczkowski. W ostatnim sezonie 21-latek był wypożyczony z Legii Warszawa do Chojniczanki Chojnice i radził sobie przyzwoicie (30 meczów, 8 goli, 3 asysty). Jego umowa z Legią wygasła, Górnik sprowadza go na zasadzie wolnego transferu, ale będzie musiał zapłacić ekwiwalent.

***

Wisła Płock pozyskała już drugiego lewego obrońcę przed nowym sezonem. Po Krystianie Misiu jest to Marcin Warcholak, dla którego nie było dłużej miejsca w Arce Gdynia. Ma on dobry wyrzut z autu i mocny strzał, ale często przegrywał rywalizację z Adamem Marciniakiem.

***

Skoro już jesteśmy przy Arce, sporo się w niej dzieje. Najnowszym transferem jest podstawowy bramkarz Puszczy Niepołomice, Marcin Staniszewski. Po odejściu Krzysztofa Pilarza potrzebowano rywala dla Pavelsa Steinborsa i fajnie, że wzięto kogoś perspektywicznego.

Tymczasem nowe kontrakty (do 2020 roku) podpisali Michał NalepaLuka Zarandia. W przypadku tego pierwszego w pewnym momencie wydawało się już, że nic z tego nie będzie, ale w końcu się dogadano.

***

W Koronie Kielce testowany jest niejaki Daniel Pedersen. 25-letni pomocnik sporo grał w duńskiej ekstraklasie (28 meczów dla Aarhus w ostatnim sezonie), a podobno ma nawet mecz w reprezentacji. Wyjątkowym szrotem nie pachnie.

***

Jonatan Straus to sympatyczny gość, ale w piłkę na poważnym – w skali krajowej – poziomie od dłuższego czasu gra okazyjnie. Przez ostatnie trzy sezony (dwa w Jagiellonii i ostatnio na wypożyczeniu w Sandecji) łącznie uzbierał w Ekstraklasie 17 meczów. Teraz białostocki klub oddał go na rok pierwszoligowym Wigrom Suwałki. To chyba ostatnia szansa dla 23-letniego obrońcy, żeby nie wypaść z obiegu.

Najnowsze

Ekstraklasa

Dobra wiadomość dla trenera Kolendowicza. Podstawowy zawodnik wraca do gry

Bartosz Lodko
0
Dobra wiadomość dla trenera Kolendowicza. Podstawowy zawodnik wraca do gry

Komentarze

22 komentarzy

Loading...