Reklama

Ponad 88 milionów załamanych rąk…

Mariusz Bielski

Autor:Mariusz Bielski

21 czerwca 2018, 22:56 • 4 min czytania 13 komentarzy

A nie mówiliśmy, że dzisiaj będzie ciekawie? Zwłaszcza wieczorem? Postronny kibic mógł się naprawdę dobrze bawić, nawet pomimo tego, że w poprzednich spotkaniach nie padało mnóstwo goli. Jednak ci, którzy wspierają Argentynę… Cóż, wam współczujemy, samym Albicelestes natomiast ani trochę. Zasłużyli sobie na los, z jakim muszą się teraz zmagać. Liczby tylko potwierdzają ich fatalny występ. Zerknijmy zatem co mówią nam zarówno po tym spotkaniu, jak i dwóch wcześniejszych, to jest Danii z Australią oraz Francji z Peru.

Ponad 88 milionów załamanych rąk…

18 – w tylu strzelonych golach brał udział Christian Eriksen, jeśli chodzi o ostatnich 15 meczów reprezentacji Danii. Jeśli my jesteśmy uzależnieni od Roberta Lewandowskiego, to co dopiero mają powiedzieć Skandynawowie? Toż to istny “one man team”.

11 – tyle rzutów karnych zostało podyktowanych w dotychczasowych meczach rosyjskich mistrzow. Do rekordu brakuje jeszcze trochę, bo wynosi on 18 jedenastek, aczkolwiek w takim tempie nie powinno być problemów, aby ten wynik pobić. Zwłaszcza, że sędziowie dysponują VARem, dzięki któremu przyznali aż 5 stałych fragmentów tego typu.

2’55” – tyle czasu średnio zajmowała konsultacja VAR dla arbitra, biorąc pod uwagę każdy z przypadków, gdy potem decydował się podarować komuś jedenastkę. Niespełna 3 minuty, a o ile sprawiedliwiej! Warto poczekać te kilka chwil, aby uniknąć wypaczania wyniku, nie sądzicie?

VARy

Reklama

1 – Zewsząd dostajemy informacje o tym, że dziadziejemy. Na przykład w tym przypadku – Kylian Mbappe został bowiem pierwszym zawodnikiem urodzonym po mundialu w 1998 roku, który strzelił gola podczas bieżącego turnieju.

3 – A skoro już przy napastniku PSG jesteśmy, to stał się on trzecim najmłodszym strzelcem gola w historii mistrzostw świata. 19 lat i 183 – tyle miał Kylian. Rekord należy do Pelego, który do mundialowej siatki trafił po raz pierwszy mając 17 lat i 249 dni. Drugie miejsce z kolei piastuje Divock Origi – gdy strzelał Rosji miał 19 lat oraz 74 dni.

100 – Hugo Lloris obchodził wielki jubileusz. W spotkaniu z Peru stuknęła mu bowiem setka występów we francuskiej drużynie narodowej. Sześciu zawodników wykręciło lepszy wynik, aczkolwiek żaden z nich nie był bramkarzem.

11 – Tylu zawodników w całej historii mundialu miało poniżej 20 lat, w chwili, gdy zdobywali swoją pierwszą bramkę podczas mistrzostw świata.

20 – Tylu mundialowych meczów nie przegrała reprezentacja Francji, kiedy prowadziła do przerwy. 19-1-0 – oto jej bilans. Jakby to powiedział redaktor Paczul – trójkolorowy walec!

21’11” – przez tyle ostatnich minut pierwszej połowy Sergio Aguero nie miał ani jednego kontaktu z piłką. Cholera, Sampaoli powinien sprawdzić, czy za napastnika Manchesteru City aby nie przebrał się David Copperfield… Zaliczył tylko 16 kontaktów z piłką przez 54 minuty, chociaż jego zmiennik, Gonzalo Higuain, wcale nie był lepszy. Futbolówki powąchał bowime jedynie 10 razy.

Reklama

5 – Argentyńska myśl szkoleniowa wciąż ma bardzo mocną pozycję na całym świecie. Świadczy o tym fakt, że aż pięć reprezentacji uczestniczących w rosyjskim turnieju pochodzi z kraju tanga. Co ciekawe, wyniki odnoszą fatalne. Żaden z nich nie wygrał jeszcze meczu. Ba, ich bilans wynosi w tej chwili 0-1-8!

27 – Reprezentanci Peru dołączają do popularnego klubu. No dobrze, oczywiście hiperbolizujemy, lecz pewna logika w tym jest, bo podopieczni Ricardo Gareki dziś już przyklepali odpadnięcie z mistrzostw. A skąd ta liczba? Tyle strzałów na bramkę oddali w meczach z Francją i Danią, lecz ani razu nie udało im się pokonać bramkarza. Seryjni zabójcy to to nie są…

88 164 000 – tyle argentyńskich rąk opadło w momencie, gdy Enzo Perez nie strzelił dziś gola na pustą bramkę.

1 – jeden legendarny Argentyńczyk chciał przy tej okazji wejść na boisko i samemu zacząć grać, aby pokazać pomocnikowi River Plate o co chodzi w tym sporcie.

60 – tyle lat minęło od czasu, gdy Argentyna poniosła w fazie grupowej większą porażkę niż dzisiejsze 0:3 z Chorwacją. W 1958 roku w Szwecji dostali podwójnie ostre baty – 1:6 od Czechosłowacji. Marne pocieszenie jak na obecną sytuację Albicelestes…

I jeszcze na dokładkę…

5 – stwarzanie okazji podczas rosyjskiego turnieju idzie Messiemu jak koń pod górę. Przeciwko Islandii oraz dzisiaj posłał tylko tyle otwierających podań. A żeby uzmysłowić wam skalę tragedii, dodamy, iż Kieran Trippier wypracował kolegom 6 sytuacji w samym meczu z Tunezją. Wygląda na to, że Albicelestes mogą już chyba gasić światło.

Najnowsze

Komentarze

13 komentarzy

Loading...