Z bólem serca przyznajemy, że ostatnie dwa dni były wyjątkowo mało owocne pod względem plonów mundialowej głupawki. Przez ostatnie 48 godzin żadna paniusia nie pokusiła się zdefiniowanie hat-tricka. Nikt nawet nie odsyłał nas do stron z kulturą, by pochłonąć ambitniejsze od sportu treści. Obrodziło za to w kilka niezłych memów, które – znów zakuło nas serduszko – najczęściej dotyczyły porażki biało-czerwonych w starciu z Senegalem.
Właściwie trafniej byłoby stwierdzić, że cała nasza gra była jednym wielkim memem, z którego przez łzy płakało pół Polski, a z której szydziła znaczna część piłkarskiego świata. Nam do śmiechu nie było, właściwie zaraz po meczu z Senegalem mieliśmy ochotę zawiesić pisanie o mundialu i przerzucić się na Ekstraklasę. Ale z tego, co widzimy, to tam też mało kto się uśmiecha…
Każde okno transferowe przynosi doskonałe zdjęcia z podpisywania kontraktów. Tegoroczna odsłona: Sandecja Nowy Sącz pic.twitter.com/ECEaTVRqWv
— Michał Trela (@MichalTrelaBlog) 19 czerwca 2018
Chcielibyśmy napisać coś pozytywnego. Póki co musimy jednak tym złamanym uśmiechem zasłaniać grymas bólu wewnętrznego. Kordianowy weltschmerz przygniata nas ku ziemi. Na myśl przychodzą nam same porównania, które nie nadają się do cytowania na łamach tak poważnego portalu. No, może przemycimy chociaż jedno:
Chociaż dla nas w tym obrazku jest zasadniczy błąd – „polski” adorator powinien dzierżyć flagę Brazylii. A co do tego ananasa, to jego sprawa jest już przesądzona. Jasne, mógł strzelić sobie samobója. Mógł wcisnąć nawet trzy (czyli 3/7 hat-tricka!). Ale zamiast gwiazdy w Alei Gwiazd w Sopocie dostanie… *werble*
#StanMundialupic.twitter.com/SbMTX6LwDb
— Sebastian Steuer (@SteuerSebastian) 19 czerwca 2018
Dla nas mistrzem wieczoru został i tak Wojciech Kowalczyk. Próbować tonować rozsierdzonego Kowala, to jak próbować złapać tornado na lasso. To jak gasić pożar wodą z filiżanki. To jak ratować wynik zmieniając skrzydłowego na stopera. Misja z góry skazana na niepowodzenie. Wojtek zaczął od rzucania butelką, a później było już tylko grubiej.
No i nie sposób zapomnieć o remiksie Barki w wykonaniu załogi WeszłoFM:
Tymczasem w polskich mieszkaniach fruwały telewizory…
Hmmm. Chyba jednak szkoda tv #POLSEN #WorldCup pic.twitter.com/mTvP0Hqk01
— Lukasz Giblewski (@LukaszGib) 19 czerwca 2018
… i tylko w jednym domu spadł z kamień z serca. Bo wiecie, zwycięstwa są dla inteligentnych, a co by się działo na mieście, gdyby ten zespół pełen młodych milionerów wygrał na oczach swołoczy nieskalanej zbawiennym wpływem periodyków kulturalnych.
#weszlofm pic.twitter.com/c7EEYDbgkz
— Misiek (@Micha49599389) 19 czerwca 2018