Siemano, sportowe świry. Mundial rozkręca się w szalonym tempie, ledwie kilkanaście godzin po finiszu wczorajszego maratonu złożonego z czterech meczów ruszamy z kolejnym długim dystansem. Tym razem na warsztacie stoją tylko trzy auta, ale za to jakie. Rozgrzewam się wprawdzie drezynką, Kostaryka – Serbia to typowa zimna przystawka, ale potem na murawie zameldują się Niemcy (ci Niemcy, którzy zostawili w domu Leroya Sane) oraz Brazylijczycy (to ci, którym przewodzi człowiek z makaronem na głowie). Będzie mocno, zapraszamy serdecznie na kolejną relację live! Jazda!
Transmisja Live
Fot.FotoPyK