Reklama

Z dużej chmury mały deszcz. Nabil Fekir zostaje w Lyonie

redakcja

Autor:redakcja

11 czerwca 2018, 13:15 • 3 min czytania 4 komentarze

Transfery mają to do siebie, że zawsze mogą się wysypać na ostatniej prostej. Czasami wydaje się już, że nie ma opcji, by coś poszło nie tak, a następuje nagły zwrot akcji. Właściwie transakcja jest pewna dopiero wtedy, gdy piłkarz złoży podpis pod umową. Idealnym przykładem jest Nabil Fekir, którego w Liverpoolu wiedzieli już dziennikarze, działacze, prezydent francuskiej federacji piłkarskiej, a na koniec – już po badaniach medycznych – temat upadł. 

Z dużej chmury mały deszcz. Nabil Fekir zostaje w Lyonie

Przygotowania do mundialu bywają trudnym okresem dla selekcjonerów, bo nie dość, że muszą przygotować swoich piłkarzy do wielkiej imprezy, to jeszcze zamartwiają się o – by tak rzec – „czystość” umysłu niektórych zawodników. Zwykle tych najlepszych, bo takich każdy chce mieć w swojej drużynie. Tym samym Didier Deschamps żyje transferami Griezmanna i Fekira. Do sprawy tego drugiego odniósł się nawet prezydent francuskiej federacji piłkarskiej, Noël Le Graët: – Widziałem rano Nabila przez kwadrans. To piłkarz, który twardo stąpa po ziemi.  Negocjacje w sprawie jego transferu do Liverpoolu trwają i myślę, że zostaną zakończone pozytywnie. Bez wątpienia zamieszanie w związku z tym transferem nie sprawi, że będzie on mniej skoncentrowany na drużynie narodowej. Był rano w bardzo dobrym humorze. Będzie jednak lepiej, jeśli transfer zostanie potwierdzony przed wyjazdem na mundial. W każdym razie Nabil wyglądał na optymistycznie nastawionego, bo przeszedł już pozytywnie testy medyczne. Przy transferach zawsze tak jest, że któraś ze stron stara się o zmianę ceny, podwyższenie jej lub obniżenie. To część tej gry. 

Kapitan Lyonu z Liverpoolem był łączony od wielu tygodni, a nawet miesięcy. W ostatnich dniach wiadomo było, że kluby prowadzą zaawansowane negocjacje i są bliskie porozumienia. Kwota transferu miała wynieść około 70 baniek liczonych w europejskiej walucie. Gdy Noël Le Graët potwierdził, że Fekir pomyślnie przeszedł badania, stało się jasnym, że zaraz oba kluby opublikują oficjalną wiadomość, w której poinformują o transferze. Tymczasem Lyon faktycznie w sobotę wieczorem wypuścił oświadczenie w sprawie swojego zawodnika, ale jego treść była dość szokująca: – Olympique Lyon informuje, że negocjacje trójstronne prowadzone z Liverpoolem oraz Nabilem Fekirem w sprawie transferu kapitana naszego klubu, nie przyniosły efektu. Tym samym Olympique Lyon zdecydował się je zakończyć tego wieczora.

Reklama

Dlaczego transfer nie doszedł do skutku? „L’Equipe” twierdzi, że piłkarz wcale nie przeszedł pozytywnie testów medycznych. Podobno lekarze angielskiej drużyny mieli sporo zastrzeżeń odnośnie do kolana 24-latka. Fekir w lutym doznał kontuzji, po której musiał poddać się operacji. Co prawda wrócił na końcówkę sezonu i strzelił nawet dwie bramki, ale podobno z jego kolanem nie wszystko jest w porządku. Prawdopodobnie finalista Ligi Mistrzów z tego powodu chciał obniżyć cenę piłkarza, ale Lyon nie zgodził się na taki układ. Nic w tym dziwnego, bo ofensywny pomocnik był w tym sezonie niekwestionowanym liderem swojej drużyny.

Dla Francuza Liverpool był priorytetem, ale niewykluczone, że po mundialu Lyon zacznie negocjować z innym klubem w sprawie transferu swojego kapitana. Oczywiście wiele zależy od postawy piłkarza na boiskach w Rosji, ale żadną tajemnicą nie jest, że cena za usługi Fekira może jeszcze wzrosnąć.

Fot. NewsPix

Najnowsze

Komentarze

4 komentarze

Loading...