Reklama

Hiszpanie zajęli wszystko, z jednym wyjątkiem. Najlepsza jedenastka grupy B

Przemysław Michalak

Autor:Przemysław Michalak

09 czerwca 2018, 16:29 • 2 min czytania 6 komentarzy

Wybranie najlepszej jedenastki grupy B to w praktyce wybranie wyjściowego składu reprezentacji Hiszpanii. Maroko i Iran nie mogły się tu liczyć, co najwyżej mógł się wmieszać jakiś Portugalczyk. I raz się udało.

Hiszpanie zajęli wszystko, z jednym wyjątkiem. Najlepsza jedenastka grupy B

Mowa oczywiście o Cristiano Ronaldo, który zajął miejsce na środku ataku. Nie ma nawet dyskusji, czy gwiazdor Realu Madryt słusznie wchodzi do zestawienia zamiast Diego Costy, Iago Aspasa czy Rodrigo. To był wybór bardziej oczywisty niż to, czy lepszym miejscem na wakacje są Seszele czy Sulejówek.

Na innych pozycjach… częściej mieliśmy dylemat typu „którego Hiszpana wybrać?”, zamiast „Hiszpan czy Portugalczyk?”. Trudno się kłócić, że David de Gea to lepszy bramkarz niż Rui Patricio. Pepe daje radę w Besiktasie, ale nie można go postawić nad Sergio Ramosem czy Gerardem Pique. Jordi Alba to wyższa półka niż Raphael Guerreiro, mimo że piłkarz BVB również nie należy do słabeuszy.

Jedyną szansą dla Portugalczyków była jeszcze prawa obrona. Zastanawialiśmy się nad Cedrikiem Soaresem z Southampton, trwała dyskusja, ale ostatecznie wybraliśmy Alvaro Odriozolę. Świetnie spisywał się w barwach Realu Sociedad, a miejsce w kadrze na mundial dostał kosztem takich tuzów jak Sergi Roberto czy Hector Bellerin. Ma to swoją wymowę.

Ktoś zapyta: dlaczego Odriozola zamiast Daniego Carvajala? Już tłumaczymy. Zawodnik Realu Madryt na mundial pojedzie i pewnie na nim zagra, ale niekoniecznie w fazie grupowej. Trwa wyścig z czasem. Dwa dni temu selekcjoner Hiszpanów Julen Lopetegui stwierdził, że występ Carvajala z Portugalią na rozpoczęcie turnieju to szanse 50 na 50. Dziś już „AS” donosi, że to praktycznie niemożliwe. Czyli wiemy, że nic nie wiemy. Może ktoś blefuje, może nie jest tak źle, ale to cały czas spekulacje. Postawiliśmy na kogoś, kto na ten moment na pewno byłby zdolny do gry. Jeśli Carvajal nie zdąży na Portugalię, a mimo to „La Furia Roja” wygra, niewykluczone, że trener pozwoli mu się jeszcze kurować, bo starcia z Marokiem i Iranem powinny być zwycięskie bez względu na skład.

Reklama

Dalej sprawa była już prostsza. Druga linia Hiszpanów na papierze z pewnością przewyższa portugalską. Bernardo Silva, Ricardo Quaresma i Goncalo Guedes to świetni zawodnicy, ale musielibyśmy mocno naginać rzeczywistość, żeby dać ich na skrzydła zamiast Davida Silvy i Marco Asensio.

W teorii zatem, poza środkiem ataku, lepszych piłkarzy ma Hiszpania. To jednak na boisku nie załatwia sprawy, bo często wygrywa lepszy kolektyw, a w tym względzie CR7 i spółka nie muszą odstawać.

jedenastka grupy B
Fot. newspix.pl

Najnowsze

Komentarze

6 komentarzy

Loading...