Reklama

Kareta Lewandowskiego nie dziwi, powrót Milika cholernie cieszy

redakcja

Autor:redakcja

11 maja 2018, 11:18 • 5 min czytania 6 komentarzy

To, że Lewandowski wygrywa kolejny raz, nie jest wielkim zaskoczeniem, ale miłe jest co innego – świeżość na drugim i trzecim stopniu podium. O ile liczyliśmy, że wicelider kwietnia, Milik, wróci prędzej czy później do dużego grania, o tyle brązowy medalista, Bednarek, jest jednak sporym zaskoczeniem. Już nawet nie chodzi o mundial: po prostu super, że Polaków w gazie można spotkać też gdzie indziej niż w Bayernie, Monaco albo BVB. Jest nas w Europie całkiem sporo!

Kareta Lewandowskiego nie dziwi, powrót Milika cholernie cieszy

p20

Pewnie wielu z was powie, że powinien być wyżej, bo sześć bramek w czterech meczach robi wrażenie, jednak spokojnie. Trzy sztuki zapakował z Bruk-Betem, jedną z Piastem, dwie z Zagłębiem – tylko Miedziowi dostali się do czołowej ósemki, a i tak nie rozdają tam kart. B-B i Piast to zaś kandydaci do spadku. Tak więc doceniamy dorobek Krzyśka, ale też nie ma co się podpalać.

p19

Solidnie odnajduje się w Łudogorcu. Czasem wejdzie na końcówkę, czasem zagra cały mecz, ale co ważne – jego drużyna zawsze wygrywa. W kwietniu komplet pięciu zwycięstw. Polski walczak jest w tej układance przydatnym elementem.

Reklama

p18

Jako jedyny z Polaków w Palermo grał ostatnio regularnie. Sycylijczycy odnosili dość przeciętne rezultaty w kwietniu, bilans 1-4-2, ale wciąż są w grze o awans. Brakuje im jednego punktu do drugiego Frosinone. Jeśli rywali nie łykną, zagrają tylko w barażach, więc warto się spiąć.

p17

Pomógł Łudogorcowi spokojnie dobić do mistrza, nie ma co gadać. Szczególnie w meczu z głównym rywalem, CSKA Sofią, pokazał sporą klasę, kiedy załadował dwie sztuki. W grupie mistrzowskiej ligi bułgarskiej strzela – uwaga – co 44 minuty. Z pewnością są tam zadowoleni, że wyciągnęli go z Lubina.

p16

Reklama

Dziewięć przyjętych sztuk nie wygląda dobrze, ale prawie połowa to tylko jeden mecz, z Aston Villą, który Ipswich nie wyszedł. Skupmy się na pozytywach: Polak zachowywał czyste konta z Barnsley i Reading, był za te spotkania chwalony, przyjął w międzyczasie statuetkę piłkarza sezonu. Ten klub robi się dla niego za mały, ewentualny mundial mógłby pomóc przy transferze. Najlepiej przy transferze piętro wyżej.

p15

Strzela gola w Serie A raz na 158 minut. Jak na debiutancki sezon w Serie A to całkiem przyzwoity wynik. Tym razem trafił z Cagliari, a co warte też odnotowania: gra trochę więcej, bo już nie po 20 minut, ale choćby 45 (Juventus), 60 (Bologna), 90 (Cagliari).

p14

Zwycięski gol z liderem, Brugią – to było najważniejszy wyczyn sportowy dla Teodorczyka w kwietniu. Poza tym strzelił jeszcze z Charleroi, ale to właśnie trafienie z Brugią dało Anderlechtowi jeszcze nadzieje w walce o mistrzostwo. Ostatecznie złudne, bo Fiołki przegrały kolejne dwa spotkania, jednak możemy uznać, że Polak zrobił dość dużo.
p13

p12

Obu chłopaków z Sampdorii opisujemy razem, bo ich kwietniowe historie są podobne. Opuścili po jednym meczu, a najbardziej błysnęli w starciu z Cagliari, kiedy zaliczyli po asyście. Sampa w minionym miesiącu grała w kratkę: trzy wygrane, jeden remis, dwie porażki. Skończy w środku tabeli, choć apetyty po udanym początku były większe.

p11

1:0. 4:0. 0:0. 0:0. 0:2. To kolejne wyniki Lokomotiwu, gdy w kwietniu Rybus grał na lewej obronie. Brakuje więc szału z przodu, ale z tyłu Polak nie zawala i rzadko można jego zespół zaskoczyć. Bierzemy to za dobrą monetę przed mundialem.

p10

Będziemy się upierać, że ukraińska liga jest wciąż o dwie klasy lepsza od polskiej. A skoro tak, trzy asysty Kędziory w ciągu jednego miesiąca robią na nas wrażenie, Polak miał duży wpływ na wywalczenie przez Dynamo wicemistrzostwa. Oby tę przyzwoitą formę przełożył na kadrę, bo też pamiętamy, że na ostatnim zgrupowaniu pokazał się słabo.

p9

Po golu z Milanem wziął na warsztat bramkarzy kolejnych uznanych dużych – Napoli i Interu. Jego bramki co prawda nie dały Chievo punktów (inaczej było w maju, więc tego nie liczymy), ale fajnie, że Mariusz zaczął się w Serie A odnajdywać. Oby nie przepadł, jak niedawno w Ligue 1.

p8

Walczy o ten mundial straszliwie. Kamil wie, że miał długi przestój i przez to Nawałka zapominał wrzucać listy z powołaniami do jego skrzynki, ale teraz robi wszystko, by znów o sobie przypomnieć. Strzela właściwie w każdym meczu, w jakim gra, czy to w lidze, czy to w pucharze krajowym. Być może to nie wystarczy do wyjazdu, ale będzie mógł Wilczek spojrzeć w lustro bez obaw, że coś zawalił. Najwyżej byli od niego lepsi.

p7

Dość przeciętny miesiąc za Polakiem i Monaco: zespół z Księstwa wygrał tylko raz, z Nantes, czyste konto zachował jedynie z przeciętnym Amiens. A trzeba się spinać, by obronić trzecie miejsce – OL traci tylko jedno oczko do ekipy Glika. Jakiś pozytyw dla Polaka? Ominęła go żenada z PSG.

p6

Solidnie, ale bez większego błysku, chyba że kogoś mega cieszy jedna asysta z Udinese. Inna sprawa, że Sarri dawał Polakowi mało czasu, średnio po 20 minut, a Hamsik naprawdę nie wnosił wiele więcej. O ile w ogóle.

p5

Cieszyć go może asysta ze Stuttgartem, martwić – porażka w derbach z Schalke. Cóż, Borussia ma za sobą średni sezon, lecz na Piszczka, gdy tylko zdrowie mu dopisywało, można było liczyć. Dla nas też ważne, że po urazie nie ma śladu i Polak hasa regularnie po 90 minut.

p4

Śmiano się, że marzy o Premier League, a znika w Championship, jednak w kwietniu pokazał swoje najlepsze oblicze. Walnął dwie sztuki z Burton, jedną z QPR, dołożył asystę w szalonym meczu z Bristolem (5:5). Świetnie, że nasze skrzydła ożyły – do dobrego grania wrócił Kamil, do zdrowia natomiast Błaszczykowski. W pewnym momencie mieliśmy po bokach dramatyczną posuchę, ale teraz – pamiętając jeszcze na przykład o Kurzawie – wygląda to znośnie.

p3

Doczekał się debiutu w Premier League i wykorzystał swoje pięć minut dobrze – strzelił gola z Chelsea, grał przyzwoicie w tyłach i choć nie ustrzegł się też błędów, przekonał do siebie Hughesa. Od tego momentu nie oddaje miejsca w pierwszym składzie, mimo że do zdrowia wrócił Stephens.

p2

Dawno napastnika Napoli nie było w tym zestawieniu i naprawdę cieszymy się, że możemy go powitać z powrotem. Wrócił po drugiej tak ciężkiej kontuzji i wrócił w naprawdę dobrym stylu, przedłużając szanse ekipy Sarriego na mistrza, strzelając i asystując z Chievo czy też dając Napoli prowadzenie z Udinese. Doszło do tego, że kibice domagali się Polaka w składzie, nie Mertensa. Czujemy, że będzie z niego pociecha na mundialu.

p1

Pewnie, że Niemcy oczekiwali od niego więcej w fazie pucharowej Ligi Mistrzów, my też myśleliśmy, że bardziej pomoże Bayernowi. Jednak w tym rankingu musi być pierwszy, bo gdy Robert ma zadyszkę na szczycie K2, niektórzy z tej dwudziestki ledwie zdobywają Śnieżkę. Oby napastnik odkuł sobie LM na mundialu!

general

Najnowsze

Komentarze

6 komentarzy

Loading...