Reklama

Oscar czy Złota Malina, czyli jaki scenariusz napisze Joanna Jędrzejczyk?

Rafal Bienkowski

Autor:Rafal Bienkowski

11 marca 2018, 18:59 • 3 min czytania 6 komentarzy

Do rewanżowej walki Joanny Jędrzejczyk z Rose Namajunas został już mniej niż miesiąc. Gorący czas, szczyt przygotowań, tymczasem nasza była mistrzyni UFC chwali się, że HBO szykuje o niej właśnie film dokumentalny. Mamy nadzieję, że nie wpłynie to na formę Aśki i nie wyjdzie z tego kiepska komedia.

Oscar czy Złota Malina, czyli jaki scenariusz napisze Joanna Jędrzejczyk?

7 kwietnia to bez wątpienia jedna z najgorętszych tegorocznych dat w polskim sporcie. Tego dnia podczas gali UFC 223 w Brooklynie Jędrzejczyk spróbuje odzyskać pas mistrzyni świata kategorii słomkowej, który sensacyjnie straciła w listopadzie zaliczając dechy po ciosach Rose Namajunas. Aśka jak to Aśka, idzie na pewniaka. Rywalkę nazywa tymczasową mistrzynią i zapowiada, że po prostu wraca po swoje.

Jednym z elementów jej przygotowań do rewanżu było przewietrzenie teamu, co było oczywistą konsekwencją kompromitującej wpadki tuż przed pierwszą potyczką. Przypomnijmy, JJ musiała drastycznie zbić aż 7,5 kg, aby dobić do limitu wagowego. Była mistrzyni twierdzi, że świetnie przepracowała cały camp i gdyby nie to katorżnicze zbijanie – które było wynikiem błędu lekarza i dietetyka – utrzymałaby tytuł. Wciąż ciężko nam pojąć, jak coś takiego w ogóle mogło zdarzyć się na takim poziomie, ale dziś pozostaje mieć nadzieję, że w kwietniu takich cyrków już nie będzie.

Praca wre, zegar tyka, ale pojawiła się dość ciekawa informacja, że HBO realizuje właśnie film dokumentalny o Jędrzejczyk. Premiera planowana jest na koniec roku, a reżyserem tego kina akcji jest Stefan Friedmann Tom Koliński.

Nie wiadomo na jakim etapie produkcyjnym jest owe dzieło – być może materiał został przygotowany już wcześniej, a teraz tylko to wypłynęło – ale aż przypomniały się nam słowa zawodniczki z wywiadu dla Weszło. Gadaliśmy wtedy z JJ o przygotowaniach do rewanżu. Pytaliśmy o plany, bo po wtopie z Namajunas zarzucano jej, że przed walką „za bardzo poszła w reklamy”.

Reklama

– Ucinam spekulacje, że za bardzo zaangażowałam się w inne obowiązki. (…) Reklamę nagrywasz przez dzień, w okresie roztrenowania, a potem pokazuje się to przez najbliższe tygodnie i miesiące. Nie jest tak, że dwa tygodnie przed walką robię sobie przerwę i lecę kręcić reklamówkę. Przede wszystkim jestem sportowcem, chociaż oczywiście mam też swoje zobowiązania. Teraz też mamy zaplanowane pewne aktywności na kolejne pół roku, ale jeśli wcześniej będę miała walkę, to na nic nie przylatuję. Nawet gdyby ktoś rzucił mi milion zielonych. Nie i koniec. Dla mnie największą wartość ma teraz odzyskanie tytułu mistrzowskiego.

I oby tak się stało. Tym bardziej, że Rose też nie piłuje sobie spokojnie paznokci, tylko ostro zasuwa w sali treningowej. A skoro jesteśmy już przy filmach, to niedawno opublikowano klip przedstawiający jej przygotowania do kwietniowego starcia. Oglądając go wydaje nam się, że Namajunas wcale nie uważa się za kogoś tymczasowego.

Fot. newspix.pl

Najnowsze

Polecane

Trela: Cienka czerwona linia. Jak bałkańscy giganci wzajemnie się unikają

Michał Trela
0
Trela: Cienka czerwona linia. Jak bałkańscy giganci wzajemnie się unikają

Komentarze

6 komentarzy

Loading...