Reklama

Widzew jak Chuck Norris – sprzedał WSZYSTKIE karnety

redakcja

Autor:redakcja

07 marca 2018, 12:43 • 2 min czytania 42 komentarzy

Wiemy, z jak poważnymi problemami dotyczącymi frekwencji boryka się w ostatnim czasie ekstraklasa – poziom rozgrywek nigdy w sumie nie pomagał, a w lutym swoje trzy grosze dorzuciła pogoda, która skutecznie odstraszała przed przyjściem na stadion. Kilkaset osób w Niecieczy, kilkaset w Płocku. No, nie są to ekstraklasowe liczby, jednak okazuje się, że tych można poszukać gdzie indziej. W trzeciej lidze, bo Widzew sprzedał – uwaga – wszystkie dostępne karnety!

Widzew jak Chuck Norris – sprzedał WSZYSTKIE karnety

Dokładnie 16224 karnetów! To pierwsza taka historia w przypadku polskiej piłki nożnej, a dla Widzewa kolejny biletowy powód do dumy, bo przecież rok temu fani też rzucili się do kas I wykupili 15310 stałych wejściówek.

Ta liczba jest po prostu imponująca. Mam wrażenie, że wśród kibiców Widzewa wytworzyła się tak specyficzna więź, że na przekór wszystkiemu i wszystkim oni zawsze z tym klubem będą. To mnie cieszy najbardziej. Wielu z tych kibiców jest przyzwyczajonych do gry w ekstraklasie i sukcesów. Mają w pamięci występy w Lidze Mistrzów i europejskich pucharach. Natomiast na czwartym poziomie rozgrywkowym ściągnąć na stadion taką olbrzymią liczbę kibiców to jest nie tylko rekord Polski. To jest rekord świata – mówi Tomasz Łapiński na oficjalnej stronie Widzewa.

Reklama

Jeśli ktoś się spóźnił, to spokojnie, nie oznacza to, że na stadion już nie wejdzie – Widzew ma system, który umożliwia odhaczenie karnetowiczom swojej nieobecności na danym meczu. Wtedy ktoś bez karnetu może zaklepać swoją wejściówkę. Organizacyjnie jest to więc zorganizowane wszystko na medal: bilety rozchodzą się lepiej niż ciepłe bułeczki, spóźnialscy też nie są pokrzywdzeni. Czas, by Widzew dołożył do tego wyniki sportowe, bo mimo wszystko ludzie w tak dużej liczbie na trzeciej lidze mogą nie wytrzymać. Awans musi być już w tym sezonie. Na razie prowadzi Sokół Aleksandrów Łódzki, Widzew ma dwa punkty straty. I akurat te cyferki trzeba poprawić.

Fot. FotoPyk

Najnowsze

Hiszpania

Po wielu latach zobaczymy rywalizację Realu z Milanem, czyli święto imienia Carlo Ancelottiego

Radosław Laudański
0
Po wielu latach zobaczymy rywalizację Realu z Milanem, czyli święto imienia Carlo Ancelottiego

Komentarze

42 komentarzy

Loading...