Reklama

Potrzymajcie mi piwo, to wyprzedzę Polskę w klasyfikacji medalowej

Jan Ciosek

Autor:Jan Ciosek

24 lutego 2018, 18:31 • 3 min czytania 7 komentarzy

To, że w tabeli medalowej igrzysk w Pjongczangu wyprzedzają nas Niemcy, Norwegia, Kanada, czy USA, czyli potęgi w sportach zimowych, to żadna niespodzianka. Leją nas także Holendrzy, którzy worki medali zgarniają w łyżwiarstwie szybkim. Przed nami kraje skandynawskie, alpejskie, Korea Południowa, Japonia, nawet Słowacja i Wielka Brytania. Wszystko ok. To, że ustępujemy Czechom, to także nie jest sensacja, tylko reguła. Ale że prawie 40 milionowy kraj przegrywa w klasyfikacji medalowej z 22-letnią dziewczyną z Pragi, to już jednak pewne przegięcie…

Potrzymajcie mi piwo, to wyprzedzę Polskę w klasyfikacji medalowej

Ester Ledecka to być może największa bohaterka igrzysk w Pjongczangu. Czeszka właśnie zdobyła drugi złoty medal – akurat ten spodziewany: w snowboardowym slalomie gigancie równoległym. W tej dyscyplinie prażanka nie ma sobie równych na świecie. Wygrywała puchar świata i ostatnie mistrzostwa świata. Do Korei Południowej jechała po złoto i właśnie je zgarnęła. Rzecz w tym, że kilka dni wcześniej kompletnie zaszokowała narciarski świat, kiedy na pożyczonych nartach wystartowała w supergigancie i zgarnęła złoty medal sprzed nosów rywalek. Sytuacja o tyle szokująca, że startowała z odległym numerem, nie mając praktycznie szans nawet na pierwszą dziesiątkę. Do tej pory w najlepszy występ w Pucharze Świata w supergigancie to 7. miejsce, a w klasyfikacji generalnej – 38. Na ostatnich mistrzostwach świata w tej konkurencji zajęła 29. pozycję. Jednym słowem: genialna snowboardzistka i solidna narciarka. Tak? No cóż, przynajmniej do Pjongczangu!

Zwycięstwo Czeszki zszokowało nie tylko ekspertów, kibiców i dziennikarzy (większość czeskich reporterów nawet nie czekała na jej przejazd, tylko przeniosła się na mecz hokeistów), ale także ją samą. Na konferencji prasowej wystąpiła w goglach. Kiedy została poproszona o ich zdjęcie, wytłumaczyła, że nie może, bo nie spodziewała się występu przed kamerami i… nie zrobiła makijażu!

Konto na Twitterze założyła już po sensacyjnym złotym medalu. I także wykazuje się tam poczuciem humoru:

Reklama

Dziś, zdobywając drugie złoto, została pierwszą w historii kobietą, która wygrała dwie różne dyscypliny na jednych igrzyskach. Wcześniej dwa zwycięstwa w różnych sportach odniosła Anfisa Rezcowa, ale po pierwsze nie na tych samych igrzyskach, a po drugie – za każdym razem w sztafetach (biathlon i biegi narciarskie).

Ester Ledecka w Pjongczangu zdystansowała nie tylko całą reprezentację Polski (62 osoby), ale także… własnego dziadka. Jan Klapac z hokejową reprezentacją Czechosłowacji po brąz w 1964 i srebro w 1968. Póki co wyprzedza jeszcze wnuczkę pod względem medali mistrzostw świata, ale nie możemy mu zagwarantować, że taki stan rzeczy długo się utrzyma. Jak to mówi Ester: potrzymaj mi piwo…

Fot. Newspix.pl

Najnowsze

Boks

Pięściarze dali radę, transmisja nie. “Niestety, ten DAZN to wielki shit”

Błażej Gołębiewski
8
Pięściarze dali radę, transmisja nie. “Niestety, ten DAZN to wielki shit”
Boks

Olbrzym nie dogonił króliczka. Usyk ponownie pokonał Fury’ego!

Szymon Szczepanik
22
Olbrzym nie dogonił króliczka. Usyk ponownie pokonał Fury’ego!

Komentarze

7 komentarzy

Loading...