Reklama

Powrót z podkulonym ogonem? Mniejsza z tym, witamy!

redakcja

Autor:redakcja

19 lutego 2018, 15:46 • 3 min czytania 13 komentarzy

Piłkarz bardzo podoba nam się w spotkaniach z B-B Termalikami i Koronami, staje się gwiazdą swojej drużyny, a z czasem gwiazdą całej ligi. Wiadomo, że nie zostanie w niej zbyt długo, bo tym, co potrafią, to po prostu nie grozi. Przychodzi zagraniczny klub, bierze gościa po cenie, która z reguły jest promocją i wszyscy są szczęśliwi. Banany z twarzy znikają dopiero wtedy, gdy okazuje się, że to, co w zupełności wystarczało na naszą ekstraklasę, w mocniejszej lidze nie pozwala wyróżnić się z tłumu. Na szczęście zawsze można wrócić. Doskonale znamy ten scenariusz, ale pora przerobić go jeszcze raz. Jak niesie wieść, Genoa wyraziła zgodę na treningi Petara Brleka z Wisłą Kraków. 

Powrót z podkulonym ogonem? Mniejsza z tym, witamy!

Chorwat był na trybunach w trakcie sobotniego meczu z Arką. Dopięcie szczegółów wypożyczenia wydaje się być formalnością. Na pewno pomoże w tym fakt, że zgodnie z przepisami Brlek w tym sezonie może zagrać już tylko dla Białej Gwiazdy lub dla zespołu z Genui.

WISŁA NIEZNACZNYM FAWORYTEM W MECZU Z PIASTEM. KURS 2,5 w LV BET! 

Chyba nie okażemy ryzykantami, gdy napiszemy, że najlepsze występy w rozgrywkach 17/18 24-latek notował jeszcze w barwach polskiej drużyny. Zanim dogadał się z nowym pracodawcą, do którego przeszedł za ponad dwa miliony, zdążył zaliczyć sześć meczów. W spotkaniu z Pogonią strzelił bramkę, dzięki której udało się wygrać 2-1. Z Bruk-Betem na wagę trzech punktów trafił w 90. minucie. Czyli – uwaga, uwaga – ciągle mówimy o trzecim najlepszym strzelcu Białej Gwiazdy w tym sezonie ligowym.

W Genui oczywiście tak kolorowo nie było. Były (i pewnie przyszły) piłkarz Wisły głównie siedział na ławce, gdy koledzy z włoskiego średniaka walczyli o ligowe punkty. W Italii są one tak długie, że w zasadzie mógłby zakręcić się tam też jakiś rezerwowy rezerw, więc wyczyn średni. Aczkolwiek takie mecze, w których dla Brleka brakowało miejsca na ławce, też się zdarzały. Jeśli chodzi o szanse, było ich sześć. No dobra – siedem, bo przecież przez minutę też można się pokazać…

Reklama

– 34 minuty z Lazio,
– 45 minut z Chievo,
– minuta z Cagliari,
– 63 minuty z Crotone z Pucharze Włoch,
– 77 minut z Fiorentiną,
– 90 minut z Juventusem w Pucharze Włoch,
– 76 minut z Sassuolo.

Ostatni występ na początku stycznia, co jest dobrą informacją, bo oznacza, że Brlek raczej nie zdążył zardzewieć. Na pozycji Chorwata zrobiło się ciasno, gdy zimą 12. zespół Serie A sięgnął po reprezentanta Szwecji, Oscara Hiljemarka (ostatnio Panathinaikos), a także wypożyczył Daniela Bessę, który nie narzekał na brak minut w Hellasie. W efekcie Brlek nie został nawet zgłoszony do rozgrywek Serie A.

GÓRNIK ZABRZE PRZEŁAMIE SIĘ Z BRUK-BETEM? LV BET PŁACI 1,77!

Oczywiście nie zrozumcie nas źle – nie mamy nic przeciwko ponownemu ściągnięciu do Polski takiego piłkarza. Wydaje nam się wręcz, że bez żadnego problemu może odzyskać status, który w Krakowie i w całej lidze miał przed wyjazdem. Przypomina nam się rzecz jasna Semir Stilić, który do Polski wracał po nieudanych wojażach w Karpatach Lwów i Gaziantepsporze, a mnóstwo jakości potrafił dać Białej Gwieździe.

Można nawet powiedzieć, że Wisła zadbała o transferową bombkę w momencie, w którym niewiele się już po tym okienku spodziewaliśmy.

*

Reklama
LV BET ZAKŁADY BUKMACHERSKIE POSIADA ZEZWOLENIE URZĄDZANIA ZAKŁADÓW WZAJEMNYCH WYDANE PRZEZ MINISTRA FINANSÓW. UDZIAŁ W NIELEGALNYCH GRACH HAZARDOWYCH MOŻE STANOWIĆ NARUSZENIE PRZEPISÓW. HAZARD ZWIĄZANY JEST Z RYZYKIEM.

Fot. FotoPyK

Najnowsze

Hiszpania

Mbappe: Bilbao było dla mnie dobre, bo tam sięgnąłem dna

Patryk Stec
2
Mbappe: Bilbao było dla mnie dobre, bo tam sięgnąłem dna

Komentarze

13 komentarzy

Loading...