Reklama

Nazwałeś Pogoń osłem, skarbie?

redakcja

Autor:redakcja

18 lutego 2018, 10:29 • 4 min czytania 6 komentarzy

Gdy wspominamy sprawną inaczej Pogoń z pierwszej części sezonu, a potem patrzymy na Portowców al’a Runjaic, aż chce się pomyśleć, że tajemnicą nowego szkoleniowca jest przywieziony z Niemiec pięciolitrowy baniak eliksiru ze Shreka 2, którym niemiecki Chorwat poi swoją szatnię.

Nazwałeś Pogoń osłem, skarbie?

Co było piętą achillesową zespołu za czasów Skorży? Można zażartować, że wszystko, bo mieliśmy do czynienia z anatomicznym fenomenem, w całości złożonym z achillesowych pięt. Ale prawda lubi drobiazgowość. Portowcy potrafili przeprowadzić akcję, która miała ład i skład. Potrafili założyć chomąto na kreatywność, czasem nawet – sensacja! – podnieść głowę przed dośrodkowaniem. Problem wagi ciężkiej zaczynał się, gdy przychodziło do strzelania. Jak wyliczył portal EkstraStats, Pogoń przed Runjaicem była piątą drużyną ligi pod względem kreowania sytuacji. Zarazem jednak byli zdecydowanie najgorsi, jeśli chodzi o wykorzystywanie ich. 8.5 % efektywności to dno, metr mułu, a potem drugie dno; druga najgorsza Termalika w tym samym współczynniku miała 20%. Przy całej swej żenadzie i tak była ponad dwa razy lepsza od Portowców.

Jak jest teraz?

ss

Pomijamy mecze trwającej kolejki, żeby każdego pokazać na takiej samej próbie minut. źródło: 90minut.pl

Reklama

Prosimy nie regulować odbiorników, dobrze widzicie. Od czasu, gdy Runjaic objął we władanie szczecińską Papricanę, Pogoń jest najskuteczniejszą drużyną ligi. Od chłopaków z celownikami skradzionymi szturmowcom z Gwiezdnych Wojen, po doborowy oddział. A wszystko na przestrzeni kilku miesięcy.

Z Sandecją jak na dłoni widać było, że zimą Pogoń ani nie biegała po górach z kierownikiem na plecach, ani nie wypoczywała na leżakach. Wygląda na to, iż Runjaic wstrzelił się z osławionym przygotowaniem do rundy. Pojedynek na sprinty Portowcy wygrali 95 do 66. Totalna demolka, wyścigi Subaru Impreza WRC z przeładowanym cementem Żukiem. Taki Piotrowski zrobił ponad 12 kilometrów przebieżki. Boki obrony śmigały z regularnością i szybkością japońskich pociągów. A wszystko w lidze, w której wystarczy biegać, biegać i jeszcze raz zapieprzać, bo umiejętności i tak nie ma prawie nikt.

Frączczak o zimowych przygotowaniach mówił “Przeglądowi Sportowemu” tak:

Przede wszystkim zaczęliśmy lepiej wyglądać fizycznie. Trenowaliśmy ciężko, ale rozsądnie. Trener potrafi zbilansować rygorystyczną dyscyplinę z momentami, kiedy można wyluzować, zrelaksować się i odprężyć. Wie, że jesteśmy ludźmi i czasem potrzebujemy nie myśleć o piłce. Stara się zespoić drużynę od nowa i fajnie to zafunkcjonowało. (…) Było ciężko, ale nie było nikogo, kto by choćby przez chwilę narzekał. Nawet jednej takiej osoby. A było sporo interwałowych zajęć, nieprzyjemnych dla organizmów, płuca i mięśnie piekły, a nikt nie marudził. To mi się podobało. To będzie procentować.

Kibice Pogoni to publika, która wybaczyłaby nawet 0:5 z własnymi rezerwami, jeśli widziałaby determinację i zaangażowanie. Po pozbyciu się zgniłych jaj takich jak Gyurcso, nikt tego elementu w zespole Runjaica nie kwestionuje. Miło było popatrzeć, jak dla Rapy nie istnieje termin “stracona piłka”. Miło było posłuchać, jak wyszydzany w ostatnich miesiącach Zwoliński zbiera owację przy zmianie, bo przecież nie został doceniony za ładne oczy. Morale poszło wysoko w górę.

Wizyta w Poznaniu będzie ważnym testem. Pogoń jedzie na jedyny niezdobyty w sezonie 17/18 stadion. Runjaic zmierzy się z Bjelicą, który poniekąd doradził mu przyjazd do Polski:

Reklama

Nie znam go osobiście, ale nim przyjechałem do Szczecina rozmawiałem z nim telefonicznie. Dyskutowaliśmy o ekstraklasie, Pogoni i… to pomogło mi w podjęciu decyzji o pracy w szczecińskim klubie – mówił na konferencji Runjaic.

Lech po falstarcie ma sporo do udowodnienia. Sprzedawanie zdolnych talentów za krocie to w polskich warunkach niezaprzeczalnie wyczyn, ale radość da tylko wówczas, gdy przełoży się na trofea. Wbrew temu, co pisze oficjalna strona Lecha, dla kibiców Kolejorza podium to minimalizm. Chcą mistrzostwa, a tego nie da się zdobyć remisami i kolejnym wypromowanym wiosną juniorem.

ofi

Źródło: Lechpoznan.pl

Czy Runjaic i Pogoń będą żyli długo i szczęśliwie? Nie rozstrzygnie się to ani w dzisiejszym meczu, ani w następnym. Na pewno pokazał, że warsztat ma, ale w tej szalonej lidze możesz przyjechać na białym koniu, zabić smoka, uratować księżniczkę, a potem i tak dostać kopa w dupę.

Najnowsze

Komentarze

6 komentarzy

Loading...