Okienko transferowe w pełni. Po kilku pozytywnych zaskoczeniach – jak choćby marka klubów, z których ściągają piłkarzy działacze Legii Warszawa i Lecha Poznań – i kilku negatywnych – jak choćby marka klubu, który przychodzi po Jakuba Świerczoka jak po swoje – przyszedł czas na prawdziwą bombę. Nowy warszawski klub, KTS Weszło, wczoraj ogłosił podpisanie kontraktu z Grzegorzem Szamotulskim. Doświadczony bramkarz ma pomóc drużynie w osiągnięciu celów na sezon 2018/19 – czyli awansu do A-klasy oraz zdobycia przepustki do I rundy Pucharu Polski w sezonie 2019/20.

To dość zaskakujący ruch biorąc pod uwagę renomę byłego bramkarza m.in. Legii Warszawa. Zdobywca Pucharu Polski i Superpucharu Polski w barwach Legii, golkiper m.in. PAOK-u, Sturmu Graz, Dundee United i Amiki Wronki zdecydował się podpisać „wieloletni” kontrakt z klubem, który na razie nie został jeszcze zgłoszony do rozgrywek B-klasy.
– To dla mnie spełnienie marzeń. Liczę, że to będzie pierwszy klub, z którego mnie nie wyrzucą – przyznał 41-letni bramkarz na oficjalnej konferencji prasowej. Klub wypuścił zresztą materiał wideo z prezentacją zawodnika.
– Staramy się poszerzyć meczową kadrę, bo do tej pory borykaliśmy się właśnie z problemem „zbyt krótkiej kołdry”. Licząc już z Grzegorzem, obecnie nasz zespół liczy dwóch graczy, więc na pewno nie jest to ostatni transfer w tym okienku – przyznaje w rozmowie z Weszło prezes klubu, Jakub Olkiewicz. – Finanse klubu nie są sprawą, o której chciałbym w tej chwili rozmawiać. Nie uważam tej umowy za ryzykowną, Grzesiek związał się z nami na najlepsze lata swojej kariery.
Grzegorz, jak na warunki polskiej B-klasy, ma całkiem obiecujące CV. Co prawda w niektórych klubach narzekano na jego specyficzny sposób bycia, część trenerów nie potrafiła z nim znaleźć wspólnego języka, zdarzały się mu również dość burzliwe dyskusje z kilkoma prezesami. Na pewno negatywny wpływ na jego karierę miały też niektóre życiowe wybory – jak na przykład zerwanie rozmów z Glasgow Rangers z uwagi na odmowę przyznania mu służbowego samochodu. Swego czasu pisał o tym Krzysztof Stanowski.
Ja robiłem za pośrednika, „Szamo” był rozmowami lekko zirytowany, ponieważ kilka dni wcześniej jedna osoba (przez litość pominę nazwisko) podała się za jego menedżera i przedstawiła wymagania finansowe, jakie rzekomo ma Grzesiek: 4 tysiące funtów tygodniowo plus 2 tysiące funtów wyjściówki (ale rezerwowy bramkarz też miał „wyjściówkę” dostawać, tylko trzeci golkiper nie), no i premie. Problem w tym, że odchodzący właśnie z Rangersów bramkarz miał kontrakt 10+2, a nie 4+2, więc „Szamo” chciał trochę ponegocjować. Szkoci przedstawili sprawę jasno: tyle chciałeś – poprzez swojego menedżera – kilka dni temu, to tyle możemy ci dać i ani funta więcej. Ani funta! I na nic tłumaczenia, że menedżer nie miał żadnych upoważnień do rozmów.
Trwało przeciąganie liny. Ja mówiłem Grześkowi: – Idź! On na to: – Nie szanują mnie, nie okazują dobrej woli, nie chcą dać nawet sto funtów więcej, nie o kasę chodzi, tylko o ich podejście. Oni dzwonili: – Jutro badania lekarskie!
Miałem wrażenie, że Szamotulski chciał wtedy poczuć się przez ten klub trochę bardziej chciany i w końcu przedstawił taki warunek, który wydawał się oczywisty do spełnienia. Chyba sobie wykombinował, że on zażąda, oni się zgodzą (wiadomo) i on z tych negocjacji wyjdzie chociaż trochę usatysfakcjonowany, z twarzą.
No więc poprosił: – Spytaj ich, czy dadzą chociaż samochód służbowy.
A Glasgow Rangers na to: – Nie.
I w tym momencie Grzesiek uznał: – Niech się odpierdolą, nie odbieraj od nich telefonów.
– My nie odmówiliśmy Grzegorzowi służbowego samochodu, zwłaszcza, że o niego nie zapytał – komentuje zapytany o nas o sprawę prezes KTS.
*
Jak Szamotulski zaadaptuje się do gry w B-klasie? Trudno w tej chwili cokolwiek prognozować – zawodnicy z lepszym CV w Polsce po prostu ginęli, podczas gdy skromni chłopcy wyciągnięci z hiszpańskich plaż stawali się gwiazdami ligi. Umiejętności i doświadczenie Szamotulski z pewnością ma, według zapewnień działaczy KTS – również bezwarunkowe wsparcie zarządu, które przez lata bywało kością niezgody w relacjach Szamo z całym światem. Wydaje się, że nie grozi mu też ławka rezerwowych, bo na razie jest jedynym bramkarzem w zespole.
A jak wygląda sytuacja od strony KTS? Bez wątpienia udało im się przeprowadzić najgłośniejszy transfer okienka, może poza Eduardo w Legii Warszawa. Ale – jak zapowiadają – to nie koniec niespodzianek. Dziś wystosowana została oficjalna oferta do drużyny PZPN-u. Chodzi o jednego z zawodników środka pola, według naszych informacji – z dużym doświadczeniem reprezentacyjnym.
Co jeszcze słychać w klubie? Aktualnie prawnicy sprawdzają, czy nie doszło do transferu z naruszeniem związkowych przepisów. Co ciekawe, chodzi o transfer z klubu. W 2011 roku zatrudniona w KTS została Daria Wollenberg, na co dowód macie TUTAJ. Nigdy nie została zwolniona, nie rozwiązała również kontraktu z KTS, a obecnie pracuje w dziale prasowym Lechii Gdańsk. Będziemy informować na bieżąco, jak zakończy się ta skomplikowana pod względem prawnym sprawa.
Ależ to słabe :D, ale pokolenie gimbazy pewnie ucieszy mordkę :P.
O, jakiś ty dorosły i dojrzały! Powiedz jeszcze że dowód masz!
Znaczy to, że jestem pokoleniem gimbazy. Nowość…
Tytuł jak z WP, byleby kliknąć.
No jak, przecież na tym portalu nie ma clickbajtowych tytułów… hmm
Jesteś tu nowy, nie?
To teraz musicie z PZPN wykupić kontrakt Michniewicza i już macie trenera na lata.
Jeśli Michniewicz to i pakiet darmowych rozmów.
Niedzielan do ataku, a na honorowego prezesa, Boniek. Podobno szanowny redaktor prowadzi rozmowy żeby rezerwowi zawodnicy Barcelony ogrywali się w drużynie Weszlo.
Dobry fryzjer drużynie też by się przydał 😉
Treść usunięta
Treść usunięta
Każdy transfer powinien być załatwiany przez Kołakowskiego. Kierownikiem drużyny pani Marta. Może Wolskiego sciagną.?
jednak na szefa klubu to najlepszy by był prezes tysiąclecia, zdobywca K2, Boguś. Ja to liczę, że może on kupi ten klub za pieniądze Weszlo.
ale beka hehe :—-DDD
Myślałem, ze Szamotulski wraca do Legii, zeby młody i mało doświadczony Arkadiusz Malarz mial sie od kogo uczyć.
Wielki Projekt red. Stanowskiego wchodzi w decydującą fazę. Zaczyna się od spamowania i clickbait’ów.
Ale o co Ci chodzi człowieku? Jakich clickbait’ow. Przecież każdy kto czyta Weszło widział o tym wcześniej, a to zwykły artykuł na beke. Musisz mieć smutne życie.
Nisza się robi. Z portalu piłkarskiego robi się gównoreklama 🙁 SPAM.
Jeśli ktoś ma pomysł na coś bez takiej nachalnej autoreklamy warto ruszać teraz – odpływ kibiców murowany.
Co Ty pierdolisz? Jaka reklama? Typowy artykuł dla beki, a Ty się spinasz jakbyś czytał weszło od wczoraj.
Treść usunięta
Jeśli wypali Wam z tym zawodnikiem, do którego wysłaliście zaproszenie, to dajcie namiary, gdzie można kupić karnet na rundę wiosenną.
Treść usunięta
Treść usunięta
Ale cię dupa piecze
Widzę, że odbiór tekstu jest bardzo zróżnicowany, ale pozwolę sobie na pozytywny komentarz. Podoba mi się autoironia, dystans i kilka fajnych smaczków, które wyłapią tylko ci, którzy znają biografię Szamo. Sama inicjatywa kopania szmacianki fajna i tylko wypada mi życzyć powodzenia i wytrwałości, by zapału starczyło!
Treść usunięta
Chyba to wszystko inaczej zrozumieliśmy. Pozdrawiam.
Treść usunięta
gino ja powiem tak, skoro jest golkiper z charyzmą to naturalnym kolejnym ruchem powinien być napastnik z prawdziwego zdarzenia …. kogo być obstawiał ? no … no… myślisz że wojtek już szlifuje formę ?
na rybach …
Treść usunięta
Tulismanore – miałeś Ty, chłopie, cokolwiek w życiu wspólnego z marketingiem? Serie B w Warszawie ma taki zasięg, że reklama na koszulce, nawet Szamo, warta jest tyle, co 4-pak Kustosza z biedronki. Trzech widzów na trybunach, przy odrobinie szczęścia jednym z nich będzie Radek z Kartoflisk raz na dwa sezony. W marketingu Totolotka nie pracują idioci, za pakiet „reklamy na Weszlo – TV – Radio” położyli pewnie godny hajs, bo przy odrobinie szczęścia to zatoczy kręgi, natomiast B-klasowa drużyna, choćby z Szamo i Bońkiem (który może zostać nawet wpisany w kadrę, marketingowo dobry strzał, ale przecież on nawet się tam nie pojawi) żadnej wartości temu pakietowi nie dodaje.
—
…No, chyba, że pisałeś ironicznie, a ja znów dałem się strollować 😉
Treść usunięta
Treść usunięta
Treść usunięta
Treść usunięta
Treść usunięta
Treść usunięta
Treść usunięta
Treść usunięta
Nie podoba się to przecież nikt ci nie każe słuchać, czytać, oglądać. Na WP masz newsy 24/7.
Treść usunięta
I o co Cię tak dupa piecze? Bo piecze ewidentnie, ale nadal nikt nie wie czemu.
Treść usunięta
Treść usunięta
Treść usunięta
Treść usunięta
W komentarzach tyle jadu, że dupa będzie piekła jeszcze z osiem kolejnych pokoleń.
Komentujący „stali bywalcy”, to jest jakiś, kurwa, Rów Mariański intelektu.
Stale wchodzą i stale podnoszą jazgot chuj ich wie o co. Bo tu literówki, bo tam drobne błędy.. Ale nie, chuj, nie pójdą na inny portal tylko siedzą tu jak jebane wszy i pierdolą te swoje smęty czekając aż mamusia zrobi śniadanie /obiad /kolację. I tak jest cały czas..
Teraz dopierdalacie się, bo Weszło założyło klub. Bo chłopaki chcą zrobić coś więcej. Bo chcą się bawić.
Rzygać mi się chce od tych stałych, spierdolonych malkontentów.
Na rekrutację chętnie wpadnę. Ktoś musi robić za konkurencję dla Bońka.