Adam Nawałka przez nieco ponad cztery lata dokonał rzeczy naprawdę dużej. Dzięki niemu zapominamy o kompromitacjach kadry z wcześniejszych lat, a oglądanie reprezentacji nie powoduje efektów wymiotnych. Wręcz przeciwnie – z niecierpliwością oczekujemy na jej kolejne mecze. To w dużej mierze zasługa byłego szkoleniowca Górnika Zabrze. Dzisiaj przypominamy jego jedynego gola z orzełkiem na piersi.
Zdobył go podczas przegranego 1:2 meczu z Węgrami w 1977 roku, który był jednocześnie jego debiutem. Oddał precyzyjny strzał z boku pola karnego – piłka szczęśliwie odbiła się od słupka i wpadła do bramki.