
weszlo.com / Weszło
Opublikowane 06.01.2018 18:35 przez
redakcja
Jeśli chcecie pochwalić – na przykład swojego pracownika – za produktywność, powiedzcie mu, że jest niczym Dawid Kownacki. Wraz z upływem kolejnych tygodni to porównanie jest coraz bardziej na miejscu. Dziś były napastnik Lecha znów pojawił się na boisku w drugiej połowie meczu Sampdorii, ale 23 minuty wystarczyły, by wpisać się na listę strzelców. Do czego zresztą zdążyliśmy się już przyzwyczaić.
Kownacki bowiem łącznie rozegrał we Włoszech tylko 257 minut (12 występów), ale zdążył strzelić już 6 bramek i zaliczyć 2 asysty. Czyli w barwach Sampdorii wypracowuje bramkę średnio co NIECO PONAD 32 MINUTY. Czasami aż trudno uwierzyć, że przy takich statystykach chłopak wciąż nie wyszedł w pierwszym składzie na mecz Sampdorii w lidze. Jeśli chodzi o długość występu, tylko raz Marco Giampaolo dał mu więcej minut niż w dzisiejszym starciu z Benevento.
Na tym nie koniec dobrych wiadomości. Co prawda Bartosz Bereszyński znów usiadł na ławce (Sala zobaczył czerwoną kartkę), ale asystę przy golu „Kownasia” może zaliczyć sobie na konto Karol Linetty. Wrócił na boisko po ponad miesięcznej przerwie i dostał od Giampaolo pół godziny. Oczywiście widzieliśmy bardziej finezyjne podania zakończone golem, ale przecież nie będziemy narzekać.
Zżymać można się na coś innego – był to gol na otarcie łez, bo Sampdoria przegrała i to z drużyną, która jeszcze przed chwilą o wygrywaniu na tym poziomie nie miała zielonego pojęcia. Benevento najpierw pacnęło Chievo, a dziś 3-2 Sampodorię i powoli przestaje był pośmiewiskiem na skalę Europy. Sześć punktów straty do przedostatniego Hellasu. Osiem do bezpiecznego SPAL. To nie jest przepaść, a zostało jeszcze 18 meczów, by zniwelować te różnice. Jak już wygrali, to od razu dwa razy z rzędu.
***
Bardzo głęboko zasmucił nas Maurizio Sarri, który zdecydował, że Piotr Zieliński mecz z Hellasem powinien rozpocząć na ławce rezerwowych, Zdecydowaliśmy się spędzić dziś ponad 90 minut z piłkarzami Napoli. No bo wiecie – dobra strzelanina nigdy nie jest zła. A skoro mówimy o starciu lidera Serie A z przedostatnią drużyną w tabeli, od której tylko Benevento straciło więcej goli (i to jedynie dwa więcej), to właśnie tego się spodziewaliśmy. Nawet fakt, że Hamsik i spółka rok zaczęli od odpadnięcia z Pucharu Włoch, nie był w stanie zbić nas z tropu – czekaliśmy na pogrom.
I wiecie co? Nawet nie żałujemy, bo dawno nie widzieliśmy takiego festiwalu nieporadności pod bramką rywala. Jeśli chodzi o kreowanie gry i sytuacji strzeleckich, Napoli wyglądało tak, jakby przez cały mecz grało w przewadze jednego piłkarza. Jeśli chodzi o ich wykończenie, mieliśmy wrażenie, że to strzelecki trening noworoczny, do którego doszło, bo opróżnieniu cysterny z szampanem. Mertens, Insigne czy nawet Allan zmarnowali tyle sytuacji, że można by tym obdzielić ze trzy paździerzowe mecze ekstraklasy. Dwa razy piłka odbiła się od słupka, kilka razy wykazać mógł się Nicolas lub chłopcy od podawania piłek.
Na gola trzeba było czekać aż do 66. minuty. Nieskutecznych kolegów wyręczył Koulibaly, który zapakował czwartego gola w sezonie ligowym. Tyle samo trafień we włoskiej ekstraklasie ma aktualnie Piotr Zieliński. Dziś jego liczink nawet nie drgnął. Od Sarriego dostał 14 minut, bramka w tym czasie padła, ale strzelił ją Jose Callejon.
Łapcie też wyniki pozostałych meczów.
Napoli – Hellas 2-0 (Koulibaly 66′, Callejon 78′)
Benevento – Sampdoria 3-2 (Coda 69′ i 84′, Brignola 91′ – Caprari 45′, Kownacki 94′)
Torino – Bologna 3-0 (De Silvestri 39′, Niang 53′, Falque 85′)
Milan – Crotone 1-0 (Bonucci 54′)
Genoa – Sassuolo 1-0 (Galabinov 80′)
SPAL – Lazio 2-5 (Antenucci 8′ i 31′ – Alberto 5′, Immobile 19′, 26′, 41′ i 51′)
Opublikowane 06.01.2018 18:35 przez
po bramce dla Sampy w doliczonym czasie pierwszej, bezbarwnej polowy, gdy nie biegal po placu zaden polak, uznalem ze juz po meczu i lepiej sobie utne drzemke. : |
Ladnie poprowadzil pilke i niezle sie zastawil.
a coś odnośnie samego strzału?
Zieliński jeszcze długo nie będzie grał w 1szym składzie ligowym dopóki nie zrobi nic ze swoim brakiem obrony i brakiem odpowiedzialności w rozgrywaniu a nie zrobi, więc zostały mu tylko puchary i ogony w lidze. Póki Hamsik jest w Neapolu a będzie do końca swojej kariery to nie ma na co liczyć na granie obok niego bo nie wie czym jest powrót do obrony, ogólnie defensywa i nigdy nie będzie mózgiem drużyny pokroju Hamsika. Chłopak ma już 24 lata, więc o młodym talencie już nie ma mowy a od czasu Empoli nie zaliczył żadnego progresu (w klubie, nie piszę o kadrze), co najwyżej stagnacje lub nawet regres bo w Empoli grał pierwsze skrzypce a tutaj jest pierwszym rezerwowym coś jak 6tka (Sixth Man) w koszykówce.
Także przestańcie wy, znawcy, dziennikarze itd spuszczać się nad Zielińskim i jego grą (owszem, technikę ma jedną z lepszym na świecie ale reszta zawodzi)
Także nie dziwcie się, że za rok Zieliński będzie w tym samym miejscu co stoi teraz jeżeli Hamsik’owi lub Allan’owi nie przydarzy się kontuzja bo chłopak po prostu nie ma żadnych atutów oprócz techniki i dobrych prostopadłych podań.
Pokój i brać się do roboty!
technik bez przyszłości, jakich wiele.
Ozjasz, mały hejterku.
To samo można napisać o połowie składu Napoli na podstawie ich gry na przestrzeni ostatnich 3 tygodniach.
Mam dla ciebie kolejnego przereklamowanego grajka do hejtowania – Mertens – gość od pół roku niez zanotował żadnego progresu, mało tego, notuje regres. Tak jak Zielek nie ma nic prócz techniki i prostopadłych piłek, tak Mertens nie ma nic prócz dryblingu i szybkości… Do rezerw go ześlij, hejterku.
Mówienie prawdy jest hejtowaniem? Mertens jest bez formy po prostu i nie ma Milika, jak wróci prawdopodobnie koniec stycznia/początek lutego to będą rotować, odpocznie i znowu odpali. A wracając do Zielińskiego to naprawdę sądzisz, że Allan jest tak trudnym przeciwnikiem do rywalizacji? Przecież Sarri chciał Zielińskiego w 1szym składzie ale jak zobaczył, że Piotrek nie istnieje w obronie to podziękował i szykuje go na następce Hamsika, który ma podobny problem w obronie.
Treść usunięta
Nie ma jeszcze 24 lat, urodziny 20 maja.
psychika nie pozwala mu wejsc na wyzszy poziom, spala sie psychicznie
Treść usunięta
Treść usunięta
Z całym szacunkiem, panie doktorze, ale błędną, pan doktor, diagnozę wystawił. Oglądałem kilka meczów, gdzie Kownacki grał w Sampie i trudno doszukać się mankamentów w przygotowaniu fizycznym. Widać u niego lekkość, dynamikę i przyspieszenie – czyli raczej nie wygląda na ociężałego. Moim zdaniem, nie gra, bo ma silnych konkurentów w składzie. Sampa gra dobrze, dobrze punktuje (no, może ostatnio słabiej), napastnicy strzelają, asystują – ogólnie nie zawodzą – to i Kownaś musi czekać na swoje okazje. A wykorzystuje je tak, że w najlepszych snach pewnie nie przypuszczał, że będzie aż tak dobrze. 6 bramek, 2 asysty a to wszystko w 232 minuty. Wynik rewelacyjny. Quagliarella ma 12 bramek i 5 asyst, Zapata 6 bramek i 5 asyst – ale on jest mniej od wykańczania, a rozbijania obrońców. Jest Caprari, który gra tak sobie, jednak Sampa zapłaciła za niego 14 mln Euro przed sezonem, więc wiadomo, że to on, a nie Kownacki w pierwszej kolejności będzie dostawał szanse. Co jest fajne u Dawida, to że kompletnie nie widać, że siedzi na ławce. Zero fochów, zero kompleksów niższości, wchodzi na boisko jak po swoje, robi co ma robić…Jestem pod wrażeniem. Jak mu nie odjebie dekiel, to będzie piękna kariera. Może na miarę Lewego. Umiejętności ma olbrzymie, oby nie spoczął na laurach, bo dobry wiazd w mocną ligę czasem może uśpić czujność i ambicję.
dokladnie. Jak ogladalem ich dzisiaj to patrze Quagliarella, Caprari, od biedy pewnie i Gaston Ramirez moglby zagrac jako „9”, zlapalem sie na mysli ze to i tak dobrze ze Kownas gra ile gra, ale widac to co juz nie raz pisalem, on sie ewidentnie zmienil, postawil na kariere zamiast kebsow i kolezkow. Dobrze tez, ze to akurat Linetty z Beresiem mu towarzysza na codzien, bo oni odpowiednie podejscie i dojrzalosc nad wiek pokazywali jeszcze w Polsce.
edycja
Treść usunięta
Nie zamierzam się tutaj sprzeczać na temat kondycji Kownackiego, bo czy Ty, czy ja, raczej nie mamy żadnego miarodajnego punktu odniesienia. Byłoby to wyrokowanie w stylu wyroczni delfickiej. Nie posiadamy wglądu w wykresy z badań wydolnościowych, Kownacki nie rozegrał żadnego pełnego meczu czy – jeszcze lepiej – serii takich meczów, aby móc powiedzieć na jakim poziomie kondycyjnym jest Dawid. Odniosłem się tylko do Twojego określenia: „ociężały”, czyli spraw motorycznych, a nie stricte kondycyjnych. I tutaj możemy powiedzieć coś więcej. Widzimy go w meczach. A tam widzimy gaz, przyśpieszenie, dobrą dynamikę, lekkość w biegu (nawet przy dzisiejszej bramce). Jeśli jest tak dobrze przygotowany motorycznie, to myślę, że kondycja też jest dobra. W mojej opinii, Kownacki przegrywa walkę o pierwszy skład sporotowo – z Quagliarellą i Zapatą – oraz trochę pozasportowo, poprzez odgórną decyzję – z Caprarim. Dawid to młody chłopak, który nie został sprowadzony z myślą uczynienia go pierwszym wyborem już od zaraz. Jednak broni się sportowo i w Sampie zacierają ręcę myśląc za jakie grosze sprowadzili go z Lecha. Jeśli wywalczy sobie pierwszy skład (moim zdaniem, nie nastąpi to wczesniej niż od przyszłego sezonu), tam potwierdzi swoją boiskową wartość, to Sampa nie utrzyma go dłużej niż przez następny sezon. Ale będzie bogatsza o kilkanaście, kilkadziesiąt mln euro.
Treść usunięta
Brawo Dawid. i to się nazywa wejście w ligę
Dobry przykład dla tych, co ciągle opowiadają, że „trener nie dał mi szansy” i „nie miałem kiedy pokazać swoich umiejętności/dojść do formy”
Treść usunięta
jak nie wie, jak on to sam powiedział
Brak Kownasia na mundialu z innych względów niż zdrowotne byłby kompromitacją Nawałki.Ten chłopak ma większy talent niż Lewy,
to że pojedzie to jest pewne, w tej chwili to drugi polski napastnik, przynajmniej dopóki Milik nie dojdzie do siebie
Od Milika jest już dziś lepszy piłkarsko ,Na miejscu Nawałki kombinowałbym go jako alternatywę grania tzw,2 napastników choć w praktyce to nigdy tak nie jest ,,któryś musi grać głębiej.Już pisałem mecz z Koreą powinien być poważnym testem dla Dawida ,oczywiście w otoczeniu większości podstawowego składu.
Treść usunięta
Już się zaczęło Polska mistrzem Polski ” Ten chłopak ma większy talent niż Lewy” większy niż Maradona nawet … tylko że jakoś puki co nie łapie się do składu w średniaku Serie A lodu na głowę polecam. To ten sam Kownacki którego tak jechaliście w Lechu wcale się piłkarsko przez trzy miesiące nie zmienił jak za dotknięciem magicznej różdżki.
ja z kolei polecam słownik ortograficzny.
Jak dotąd ( w twoim narzeczu puki co) spłodziłes najdurniejszego posta roku 2018!
Puk jest szóstym co do wielkości księżycem Urana. I to wy jechaliście Kownackiego – głownie za to, że odmówił Legii.
Oczywiście, że się zmienił, ale nie za pomocą różdżki tylko profesjonalnych treningów i zmianie podejścia do pracy. Jeśli tego nie zauważyłeś, to jestes jedynie januszem komentowanią.
Facet regularnie udowadnia, że gdy dostanie parę minut w meczu, może w tym czasie zrobić różnicę. Myślę, że to jest główny powód poważnego rozpatrywania udziału Kownackiego w nadchodzącym Mundialu – brak konieczności „wejścia w mecz”, tylko konkret od pierwszego sprintu. Joker w kadrze Nawałki?
Jesli Kownaś dalej tak się będzie odbijał od Serie A jak wieszczyli sfrustrowani janusze komentowania futbolu, to grając ogony pobije rekord Bońka i Glika w golach na sezon.
Może załapie się na MŚ. Teodorczyk nic nie gra. Wilczek też za bardzo nie ma czym imponować + kontuzja. Stępiński jeszcze żyje, ale to jedyny pozytyw. Świerczok gra w Ekstraklasie a tu strzelić bramkę to jak jebnąć browar pod sklepem (nie obrażając napastników z tej ligi).
Gdzie ci wszyscy Warszawiacy co tak bardzo lubią pisać posty pod artykułami na temat Lecha.
@13mistrz13 gdzie twój komentarz
Melduję się Panie Komendancie!!!! Brawo Kownaś.
Chodzi mi głównie o tych co udzielają się głównie gdy Lech przegrywa a jak wygra to milkną
Treść usunięta
Treść usunięta
Ani sfrustrowany ani zniszczony to on nie był.
„Był grubszy niż berto” nie dobijaj mnie berto to 2 był grubszy od kownasia
Treść usunięta
lech nie ma mentalności zwycięzcy
Treść usunięta
to nie jest o łachu
Lachu to Nie jest przypadkiem taki jutuber
napisałem łach a nie Lachu
Widzisz wlasnie o takich osobach jak ty pisałem w pierwszym poście