Początek zimowego okienka transferowego w Polsce zdecydowanie należy do Legii Warszawa, która wykonuje ruchy zarówno szybkie, jak i ciekawe. Domagoj Antolić, Eduardo da Silva i – za chwilę – Marko Vesović to wystarczający materiał, by skutecznie przykryć wydarzenia w innych klubach, ale tam wbrew pozorom też coś się dzieje. Dziś na przykład warto rzucić okiem na Trójmiasto i gości, którzy wylądowali w Lechii Gdańsk oraz Arce Gdynia.

Pierwszego z nich bardzo dobrze znamy. Do Lechii wraca Gerson. Czyli zawodnik, w przypadku którego nie do końca wiemy, czy chce być podróżnikiem, czy może jednak piłkarzem. Choć nie wygląda, za chwilę skończy dopiero 26 lat, a piłkę kopał już:
– w Brazylii,
– w Holandii,
– w Hiszpanii,
– w Austrii,
– na Węgrzech,
– w Rumunii,
– w Polsce,
– w Korei Południowej.
Niezła kolekcja. Jeśli w trakcie swoich podróży zbiera magnesy na lodówkę, to niedługo będzie musiał otworzyć chłodnię, by je jakoś pomieścić. No chyba, że kolejne podejście do gdańskiej drużyny okaże się tym, które pozwoli mu na dłużej zostać w pierwszym składzie przyzwoitej drużyny. I nam – wbrew temu, co można sądzić po jego dokonaniach w ostatnich kilkunastu miesiącach – wydaje się, że Brazylijczyk (z hiszpańskim paszportem) ma taki potencjał.
Bo pamiętamy na przykład jaką rundę rozegrał, gdy zimą 2015 roku trafił do Lechii. Nie byliśmy entuzjastami tego ruchu, bo od początku zalatywał jakimś układem, ale okazało się, że w końcu można było zakończyć konkurs pt. „Lechia szuka kogoś, kto wygląda jak środkowy obrońca”, w którym brały udział różne dziwne wynalazki. Gość obronił się grą. Ba! Przez chwilę należał nawet do czołówki ligowych stoperów. Sęk w tym, że nie poszedł za ciosem. Pojawiła się kontuzja, mocniejsza konkurencja, a później mieli w Gdańsku do niego jeszcze pretensje o to, że w jednym z meczów złapał głupią czerwoną kartkę i Lechia wysoko przegrała. Dlatego trzeba było szukać szczęścia na wypożyczeniach. W Górniku Łęczna mimo spadku zagrał przyzwoity sezon. Wyjazd do Korei Południowej to lekka abstrakcja, ale coś tam pokopał (10 meczów i 1 gol).
I wiecie co? Gdy tak przypominamy sobie jesienne wygibasy Augustyna, Vitorii, Nalepy i reszty gdańskiej ferajny, wydaje nam się, że mimo wszystko to może być wzmocnienie.
Z kolei Andrij Bohdanow, który został piłkarzem Arki Gdynia, to przy Gersonie bardzo słaby turysta, bo poza krótkimi i raczej nieudanymi wyjazdami do Grecji i Mołdawii, ciągle kopał na Ukrainie. W tamtejszej lidze debiutował w barwach Arsenału Kijów, później było wypożyczenie poziom niżej do klubu PFK Oleksandria, a następnie nabijał sobie kolejne występy w najwyższej klasie rozgrywkowej. Arsenał, Dynamo Kijów, Metalist Charków, Wołyń Łuck, Olimpik Donieck – łącznie wyszło tego 156 ligowych gier z 14 golami i 13 asystami.
Jak na środkowego pomocnika, którego raczej nie nazywalibyśmy ofensywnym (jak już to „środkowym”), nie wygląda tak źle. A Bohdanow, który w 2012 roku za blisko 2 miliony euro trafił do Dynama Kijów, ma za sobą także dwa epizody w Lidze Mistrzów w barwach tego klubu i debiut w drużynie narodowej. W 2013 roku dostał 5 minut w meczu z Norwegią, wszedł za Jewhena Konoplankę. Niby nic wielkiego, ale doświadczenie i jakieś tam kontakty z dobrą piłką chłop ma, więc można liczyć, że wypali.
Na papierze wszystko się zgadza i podobno nic nie stoi na przeszkodzie, by był silnym punktem Arki tak, jak w Niecieczy wyróżnia się Artem Putiwcew.
Fot. 400mm.pl
Polecam obejrzeć sobie bramki Bohdanowa na youtubie. Strzela rzadko, ale jak już się do uda, to kopara opada. Ewidentnie wzoruje się na Roberto Carlosie.
Ogólnie zamiast tych Słowaków gdyby nie debilne ograniczenia Bońka, które argumentuje, a czemu nie polskie kluby mogłyby się wzmacniać dużo lepszymi od Słowaków czy Czechów Ukraińcami gdzie wiadome liga upada coraz bardziej.
pewnie dlatego ze Ukraninców teroretycznie w jednej druzynie wedle przepisów na boisku moze przebywac 2 ! Czechów 11.
Jak lubię Bońka, tak nienawidze tego przekretyńskiego przepisu, który nie zwiększa ilości Polaków w składach, a jedynie dyskryminuje piłkarzy bez papierów eurokołchozu. Czysty rasizm. :-]
Treść usunięta
Wypisz trzy ciekawsze rzeczy, które zdarzyły się w pozostałych 15 klubach Ekstraklasy w ostatnim miesiącu, tępaku.
Treść usunięta
Ale trzech rzeczy nie potrafiłeś wypisać. Redaktora obrażać wolno, ciebie już nie? Plus wrzut na rodziców – gratulacje 😀 Zresztą każdy widzi, że do wielkiego jabłka zabrałeś też sporo słomy. W butach.
Treść usunięta
Treść usunięta
Nie sądź innych po sobie! 😀
Treść usunięta
Fabian Burdenski odchodzi z Korony .Niby powinien być chodliwy temat, bo przecież jak do niej przychodził to przynajmniej ze 2 teksty o tym powstały. Także to powinno być sto razy ciekawsze niż „dzieci” Romeo
latem tez Legia kupiła Sadiku i Pasquato oraz wczesniej Chukwu i co? i gówno !!
w legii nie ma skautingu tylko transfery na chybił-trafił
w ogole bym sie tymi transferami nie podniecał
mnie bardziej zastanawia skad te gołodupce maja kase na transfery z takim mankiem po wystepach w Europie.
A gdzieś miałeś potwierdzone info przez klub, że jakaś dziura budżetowa jest? Czy też wyczytywałeś tylko co pieski leśnego wypisują? I tak,:Legia robi chujowe transfery, Legia nie szkoli, a dziwnym trafem w 5 ostatnich latach zdobyła 4 mistrzostwa i teraz mając największy kryzys od lat zakończyła jesień na pierwszym miejscu.
Lluc93: Jak to „pieski leśnego”? Przecież główny zarzut przeciwników Bogusia jest właśnie taki że to on wydrenował budżet swoimi transferami że teraz Legia ledwo zipie i zaraz padnie jak niedawno Widzew czy Polonia 😀 Jak jednak widać pod względem ściągania piłkarzy Dariusz Mioduski zaczyna być podobny do swojego poprzednika. Nie ma w tym zresztą nic dziwnego. Futbol to strasznie „kasowy” sport, jeżeli nie inwestujesz realnej kasy to możesz sobie pokopać ale co najwyżej na krajowym podwórku i to bynajmniej nie walcząc o trofea. Jak ktoś chce (relatywnie) tanio zbudować potęgę to niech zainwestuje sobie w szczypiorniaka 😉 Zresztą i tak kwoty transferowe na jakie stać Legię czy Lecha (o innych polskich klubach nie wspomnę) w skali europejskiej to żaden pieniądz. PS Legia ma dalej najwyższy przychód meczowy, najwyższe kontrakty sponsorskie etc. Kasa spływa systematycznie. Te bajki o fatalnej sytuacji finansowej, na co zwracałem już tu kiedyś uwagę, to raczej mokry sen pewnych życzliwych osobników w stylu Janko, Madeja czy Pejsbuczka 😉
święte słowa
Treść usunięta
No i wielki sukces w Europie! Nie zapominajmy o double-agro-wpierdolu. 🙂
Treść usunięta
Według mnie już te 3 nowe transfery wystarczą do wywalczenia mistrza Polski.
+ oczywiście trener który ich dobrze zna, wywalczył już mistrza jesieni, wydaje się, że ma pomysł na drużynę a nowi piłkarze nie wydają się słabsi od obecnych.
Znawca: dla mnie jednak brakuje jeszcze jednego zawodnika z przodu, bo na razie głównie wzmacniamy obronę (jeszcze może dojsć Le Tallec z Crvenej Zvezdy)… I właśnie widzę info że jest zainteresowanie Juniorem Kabanangą. Tak, tym gościem z Astany co miał duży udział w wywaleniu Legii z tegorocznej edycji LM. Oczywiście nie mam wielkiego zaufania do info z onetu, do tego dopóki nie będzie podpisu pod kontraktem wiele może się zmienić, ale ruch wygląda na ciekawy 🙂
jutro przyjeżdża na testy Remy i ma podpisać kontrakt,
Treść usunięta
W Legii to przez kilka lat był Żewłak travel i transfery z dupy.Przykład?
Chukwu czy Sulley.
Dopiero teraz Legią dowodzi ktoś kto zna się na swojej robocie a nie Embebenge, Żewłak i paru innych.
Treść usunięta
legia gra w totolotka na chybił trafił i może czasem wygrać dychę, tak jak w konkursie totolotka na weszło
widziałem go w 2 meczach , w jednym z Legią , w drugim nie pamiętam ,ale grał świetnie , więc jak mu się chce to potrafi
Gerson pewno nie wie ze Lechia nie placi
teraz już wie, bo napisałeś mu…