Reklama

Sampa wtapia, ale Bereszyński znowu na poziomie

redakcja

Autor:redakcja

25 listopada 2017, 17:46 • 2 min czytania 9 komentarzy

Jeśli ogrywasz Juve, toczysz wyrównany bój z Interem, w tabeli o niemal dziesięć punktów wyprzedzasz Milan, to masz prawo jechać na przeciętną Bolognę w roli faworyta. Rossoblu szybko jednak ustawili Sampę w szeregu, strzelanie zaczynając już w drugiej minucie. Był to jeden z najsłabszych meczów Sampdorii tej jesieni, ale nie wpłynęło to na formę Bereszyńskiego, który kolejny raz zagrał dobrze.

Sampa wtapia, ale Bereszyński znowu na poziomie

Być może Sampę uśpił super wynik z Juve, poczuli się aż zbyt pewnie. Zobaczmy ich rezultaty od początku października:

Atalanta (d) 3:1
Crotone (d) 4:0
Inter (w) 2:3
Chievo (d) 4:1
Genoa (w) 2:0
Juventus (d) 3:2.

Jakby tego było mało, Bologna u siebie w tym sezonie grała beznadziejnie. Wygrała tylko raz i to z taką potęgą jak SPAL. Ostatnio oberwali na własnym stadionie nawet z Crotone. A potem przyszła druga minuta, Torosidis pociągnął akcję, w środku pola karnego zamieszał Palacio, oddał groźny strzał, a Viviano był pozbawiony asekuracji. Verdi doskoczył do dobitki i zrobiło się 1:0.

Sampdoria jakby nie mogła już później chwycić równowagi, popełniała naprawdę banalne błędy w defensywie, a w ataku miała bardzo mało z gry. Dwadzieścia minut później po kornerze wynik podwyższył Mbaye. Wyszedł w górę tak, jakby obrońcy Sampdorii byli przyspawani do murawy. Zgubił krycie, a potem nikt mu nie przeszkadzał – zupełnie jakby zagrał przeciwko zawodnikom z podwórka. Sampa trochę się przebudziła, próbował też zaskoczyć bramkarza rywali Bereszyński, ale wszystko nieskutecznie.

Reklama

Rękę tonącym podał Torosidis łapiąc czerwoną kartkę, choć wydaje się, że była to decyzja na wyrost. Sampa przejęła inicjatywę, miała więcej z gry. Wciąż aktywny był Bereszyński, ale tak naprawdę ekipa z Genui nie stwarzała sobie żadnych stuprocentowych sytuacji. W 67. minucie Polak zszedł – Giampaolo chciał postawić na bardziej ofensywne ustawienie i wprowadził Alvareza. Zmiana wiele nie dała, Sampa dalej biła głową w mur, a Bologna dobiła rywali trzecią bramką – strzelcem Orji Okwonkwo. Bramkarza gospodarzy mógł jeszcze zaskoczyć Torreira, ale ostatecznie 3:0 jest wynikiem w pełni zasłużonym.

 

Statystyki podań i wrzutek Bereszyńskiego. Poza tym: dwa udane dryblingi, dwa odbiory (na trzy próby) dwa wygrane pojedynki główkowe (na trzy okazje).

beres 2

Źródło: Squawka

Reklama

beres 1

Włoska prasa uznała, że Bereś z całego bloku obronnego wyglądał i tak najlepiej. Nic nie zawalił przy bramkach, nawet nie był w strefie, w której popełniano kardynalne błędy. Ba – Sampnews24.com uznało go za najlepszego piłkarza gości, do spółki z Silvestrim. Jeszcze wyżej oceniło Polaka Mondosportivo.

sampa 5

Źródło: Mondosportivo

Linetty naciągnął mięsień i wypadł z kadry meczowej, Kownacki całe spotkanie spędził na ławce.

Najnowsze

Polecane

Thurnbichler: Nie zareagowałem wystarczająco wcześnie na negatywne zmiany [WYWIAD]

Szymon Szczepanik
2
Thurnbichler: Nie zareagowałem wystarczająco wcześnie na negatywne zmiany [WYWIAD]

Weszło

Komentarze

9 komentarzy

Loading...