Reklama

Afrykańska zmiana warty. Kto z Czarnego Lądu jedzie na mundial?

redakcja

Autor:redakcja

14 listopada 2017, 16:45 • 9 min czytania 21 komentarzy

Ze składu, jaki Afryka wystawiła w Brazylii, przetrwała tylko Nigeria – nie utrzymały miejsca nawet takie lokalne potęgi jak Ghana czy Wybrzeże Kości Słoniowej. Na rosyjskich boiskach zobaczymy zespoły po krótszej lub dłuższej mundialowej absencji. Niektórzy czekali nawet blisko trzydzieści lat.

Afrykańska zmiana warty. Kto z Czarnego Lądu jedzie na mundial?

***

MAROKO, CZYLI KOLEJNY ZESPÓŁ Z EUROPY

gal.morocco.fans.jpg_-1_-1

Amsterdam, Enschede, Avinion. Wśród jedenastu zawodników, którzy wybiegli w barwach Maroko na ostatni mecz eliminacji o mundial, dziesięciu urodziło się w Europie. Jedynym rodzynkiem był Dirar, który wyjechał do Belgii „dopiero” jako dziecko.

Reklama

Maroko wyśle do Rosji drużynę holendersko-francusko-hiszpańsko-belgijskich „odpadów”, co nie zmienia faktu, że to zespół na poziomie – w porywach – słabszej pary barażowej strefy UEFA.

GWIAZDA

Mehdi-Benatia-e1465667660778

Prawda jest taka, że ostatni naprawdę dobry sezon klubowy Benatia zaliczył cztery lata temu w Romie. To tam urodzony we Francji zawodnik zapracował na transfer do Bayernu. Problem polega na tym, że Benatia w ostatnich latach jest trapiony przez liczne kontuzje.

Screen Shot 11-14-17 at 02.09 PM

Źródło: transfermarkt

Reklama

Po przejściu do Juventusu jego sytuacja drastycznie się nie zmieniła. Fakt, że Juve zapłaciło za niego dwadzieścia milionów i skorzystało z pierwokupu po średnim sezonie na wypożyczeniu, zdziwił niejednego. Być może kluby tej marki są ponad jego siły, ale w zespole rangi Maroko wciąż jest tym, który organizuje od tyłów całą grę.

Poza nim znajdziemy takich graczy jak Hakim Ziyech z Ajaksu Amsterdam. Van Basten krytykował pomocnika, że nie zaczekał na powołanie do kadry Oranje. Tylko gdzie jest teraz Holandia, a gdzie Maroko? Przynajmniej jego kumple z drużyny będą mieli komu kibicować sprzed telewizora. W Premier League, a konkretnie w Southampton, gra też pomocnik Soufiane Boufal. Jest to kolejne wzmocnienie z odzysku – Boufal urodził się w Paryżu.

POPRZEDNIO NA MUNDIALU

Ostatnim turniejem Maroko były finały we Francji w 1998. Co ciekawe – Marokańczycy byli wtedy o krok od organizacji mistrzostw. Weszli do finałowego rozdania i dopiero tam ich kandydatura przegrała o pięć głosów z francuską. Dwa lata temu Chuck Blazer przyznał, że Maroko przegrało przez konkretne łapówki ze strony francuskiej.

Na osłodę mieli niezłe występy na boiskach, a niejednemu dzieciakowi zapadł w pamięć bajeczny technicznie Mustapha Hadji.


Przegrali tylko z Brazylią, natomiast ograli Szkotów 3:0 i zremisowali z Norwegami. Mieliby awans w kieszeni, gdyby nie sensacyjna wygrana Norwegów nad Canarinhos. Warto zaznaczyć, że w kadrze znalazło się tylko dwóch „Europejczyków” – reszta to gracze urodzeni w Maroku.

Screen Shot 11-14-17 at 02.23 PM

DROGA DO ROSJI

Maroko zaczynało eliminacje na 84 miejscu rankingu FIFA. Było 22 drugą najwyżej sklasyfikowaną drużyną afrykańską, oglądając tyły nawet Rwandy. Mało brakowało, a wywróciliby się zaraz na starcie. Po wyrównanym dwumeczu – 0:1, 2:0 – weszli do grupy eliminacyjnej pokonując Gwineę Równikową.

W grupie mieli przyglądać się jak Wybrzeże Kości Słoniowej robi awans, a przeszkadzać mu w tym próbuje Mali oraz Gabon. A jednak Maroko zaszokowało cały kontynent. Wygrać grupę to jedno. Ale nie stracić przy tym ani jednej bramki?! Fenomenalny rezultat.

Zakończyli bilansem 11-0, ale aż sześć goli strzelili w meczu z Mali u siebie. Poza tym ich rezultaty:

Gabon (w) 0:0
WKŚ (d) 0:0
Mali (w) 0:0
Gabon (d) 3:0
WKŚ (w) 2:0.

Screen Shot 11-14-17 at 02.28 PM

***

EGIPT, CZYLI DLACZEGO TAK PÓŹNO?

2013-635205479257348579-734

Egipcjanie to w Afryce jedna z najmocniejszych piłkarsko nacji, na co w oczywisty sposób wpłynęła bliskość do Europy, poparta silnymi europejskimi wpływami. Piłka nożna jest tu sportem narodowym, Al Ahly i Zamalek to kontynentalne potęgi, a reprezentacja potrafiła na przestrzeni 2006 – 2010 zmonopolizować Puchar Narodów Afryki.

A jednak na mundial jechały Togo czy Angola, a Faraonowie siedzieli w domu. Krwawa rewolucja w Egipcie musiała sprawić, że futbol zszedł na dalszy plan, a jednak to właśnie teraz, a nie w złotych latach, udało się zrobić upragniony awans.

Soccer Football - 2018 World Cup Qualifications - Africa - Egypt vs Congo - Borg El Arab Stadium, Alexandria, Egypt - October 8, 2017 Egypt’s Mohamed Salah celebrates scoring a goal REUTERS/Amr Abdallah Dalsh

Egipcjanie potrafili zakochać się w Mido, który był zmarnowanym talentem, raptem obietnicą wielkości, jak więc muszą traktować Salaha, który spełnia wszelkie oczekiwania? To proste – uczynili z niego bohatera narodowego.

Salah spełnia w Egipcie rolę Roberta Lewandowskiego. Podczas poprzednich finałów Pucharu Narodów Afryki w drodze do finału zrobił sześć asyst, dorzucił dwie bramki. Podczas walki o mundial był najlepszym strzelcem rozgrywek, strzelił też dwa gole w decydującym meczu z Kongo.

Udaje mu się sztuka trudna – przenieść jakość gry z wielkich boisk na nieco mnie uznane murawy.

POPRZEDNIO NA MUNDIALU

Poprzednio Egipt grał na mundialu w 1990. Salaha jeszcze nie było na świecie. Dla dwóch, może nawet trzech pokoleń Egipcjan ich kadra na mundialu to bajka o żelaznym wilku.

A poszło im wtedy naprawdę nieźle. Skazywani na pożarcie wyszarpali remis z wielką Holandią, w której grali Rijkaard, Gullit, Van Basten. Potem zremisowali 0:0 z Irlandią, a na koniec 0:1 przegrali z Anglią. Na pewno nie byli demonami ataku, ale walczyli więcej niż dzielnie. Najbardziej znanym graczem tamtej kadry był Hossam Hassan, mający 169 meczów w kadrze na koncie.

DROGA DO ROSJI

Egipt zaczynał eliminacje jako 9 najwyżej sklasyfikowana drużyna Afryki. W pierwszej rundzie nie bez problemów pokonał Komory – 0:0, 0:2 – a potem wpadł do ciekawej grupy z Ugandą i Ghaną. Walka toczyła się niemal do samego końca. Egipt po drodze przegrał w Ugandzie, ale w najważniejszych chwilach mógł liczyć na Salaha, jak choćby wtedy, gdy w Kongo uratował zwycięstwo w 95 minucie.
Screen Shot 11-14-17 at 03.05 PM

***
 TUNEZJA, CZYLI KASPERCZAK ZROBIŁ SWOJE, KASPERCZAK MOŻE ODEJŚĆ

tun

Tunezja niezmiennie kojarzy nam się z Henrykiem Kasperczakiem. Pamiętamy dobrze mundial w 1998, Polacy oczywiście w domu, obcokrajowców z polskiej ligi na turnieju brak. Ale jest nasz rodzynek, który został jednak… zwolniony jeszcze w trakcie turnieju!

Teraz miała miejsce podobna historia. Kasperczak prowadził Tunezję do kwietnia.

GWIAZDA

615x340_tunisie_congo_wahbi_khazri

Tunezję określimy tak, jak wszyscy określali Polskę w 2006 i 2008 – kolektyw, zgrana drużyna itd. Najbardziej znanym piłkarzem jest urodzony w Ajaccio Wahbi Khazri, skrzydłowy Stade Rennais. Trzeba jednak zaznaczyć, że zespół nie importuje masowo zawodników tak jak Maroko, gracze tacy jak Khazri to wyjątki. Pytanie jednak czy przed mundialem nie odbędzie się szeroko zakrojona akcja poszukowania wzmocnień.

POPRZEDNIO NA MUNDIALU

Nam Tunezja kojarzy się z mistrzostwami z 1978, gdzie Tunezyjczycy trafili do polskiej grupy. My ograliśmy ich 1:0, ale mistrzowie świata, RFN, tylko zremisowali. A przecież Tunezja jeszcze poprawiła ograniem Meksyku 3:1.

Ich ostatni turniej to mundial w 2006. Zremisowali wtedy jednak tylko z Arabią Saudyjską, a poza tym przegrali z Ukrainą i Hiszpanią. Powalczyli, ale wciąż czekają na to, by wyjść z grupy.

Screen Shot 11-14-17 at 03.18 PM

DROGA DO ROSJI

635724634455828572

Jak szło Tunezji z i bez Kasperczaka? Polak ograł Mauretanie w pierwszej rundzie. Zaczął eliminacje świetnie – ograł Gwineę, Libię. O co więc poszło?

O sprawy pozaboiskowe. Nie miał dobrego kontaktu z federacją, nie był też faworytem mediów. Zdecydował spór o Khazriego i Sassiego, których chciał powołać na mecze towarzyskie, a którzy byli zawieszeni przez federację.

Ostatecznie Tunezja i tak bez większych problemów awansowała, bo choć na finiszu różnica między nimi a Kongo to raptem punkt, na pewno Tunezyjczycy gdyby chcieli zmobilizowaliby się na słabą Libię. A tak w ostatniej kolejce było 0:0.

***

SENEGAL, CZYLI APETYT NA SPEKTAKULARNĄ POWTÓRKĘ

senegal-fans-ask-for-victory

Kto mógłby zapomnieć reprezentację Senegalu? Autorzy jednej z największych mundialowych sensacji, którzy w 2002 zatrzymali mistrzów świata i Europy, niejako kończąc ich panowanie w futbolu. Czy następcy El Hadji Dioufa, Diopa i Diao mają szansę zaszaleć na światowej scenie w podobnym stylu?

Powiedzmy sobie szczerze: Diouf, Diop i Diao mogą zazdrościć niektórym młodszym kolegom pozycji w futbolu. Senegal przyjedzie jako zespół, dla którego wyjście z grupy to obowiązek.

GWIAZDA (A RACZEJ GWIAZDY)

1022.6666666666666x767__origin__0x0_Sadio_Mane_Senegal

Senegal może być czarnym koniem turnieju. Gdzie nie spojrzeć młodzi, utalentowani zawodnicy, którzy już mają uznaną reputację. Defensywę może trzymać Koulibaly, mający wsparcie w solidnych Karze z Anderlechtu, Sane z Hannoveru, Salabi z Bordeaux. Kapitanem Kouyate z West Hamu, przed nim N’Doye z Birmingham City, Gueye z Evertonu, a z przodu Mbaye Niang, Diafra Sakho. W reprezentacji Tunezji taki Moussa Sow byłby gwiazdą, tutaj ma problem by wejść z ławki. Na niej zasiadł ostatnio nawet Keita Balde z Monaco.

A przecież wszyscy oni mają lidera i gwiazdę w osobie Sadio Mane. Jeśli tylko omijają go kontuzje, jest gwiazdą Premier League, właśnie wchodzącą w najlepszy piłkarsko wiek. Potrafi rozerwać obronę, wyczarować coś z niczego, nie przez przypadek znalazł się w drużynie roku ligi angielskiej.

POPRZEDNIO NA MUNDIALU

Na dzień dobry pokonana Francja, poźniej remis z Danią, na finiszu nieprawdopodobny mecz z Urugwajem. Senegal prowadził już 3:0, by ostatecznie zremisować 3:3 z ekipą m.in. Forlana i Recoby.

Dzień później okazało się, że remis paradoksalnie się opłacił, bo dzięki temu Senegal wpadł na Szwecję, a nie na Anglię. Szwedów ograł w dogrywce dzięki złotej bramce Camary, przez co w ćwierćfinale zmierzyli się z Turcją. Była poważna szansa na to, by pierwszy raz w historii afrykański zespół znalazł się w strefie medalowej. Niestety dla Senegalu, tym razem zdecydował złoty gol Ilhana. Na pocieszenie zostało włączenie Dioufa do drużyny turnieju.

DROGA DO ROSJI

Senegal trafił do grupy z RPA, Burkiną Faso i Wyspami Zielonego Przylądka. Choć rodaków Nakoulmy nie pokonał ani razu, i tak dość pewnie wygrał grupę. Najważniejszym wydarzeniem była decyzja o… powtórzeniu jednego z meczów. Gdy senegalski obrońca zagrał kolanem, a sędzia dopatrzył się karnego, RPA strzeliło Senegalowi bramkę, a cały mecz wygrało. FIFA na arbitra nałożyła jednak dożywotnią dyskwalifikację i kazała powtórzyć mecz. Odbędzie się on dziś, ale już niczego nie zmieni – Senegal awansował.

NIGERIA, CZYLI JEDYNY BYWALEC W GRONIE

Nigeria, czyli jedyny zespół z tych, które awansowały z Afryki na mundial, a dla którego większą sensacją jest brak wyjazdu na finały. Ostatnio nie zakwalifikowali się w 2006. Tym razem wysyłają młody zespół, ale bynajmniej nie po zbieranie doświadczenia. Po prostu Nigeryjczycy (wreszcie?) doczekali się wyjątkowo zdolnego pokolenia. Może nie na miarę Okochy i spółki, ale jednak.

Nigeria fans celebrate in the stands as their team defeated Burkina Faso 1-0 in the final to win the African Cup of Nations soccer tournament, at Soccer City Stadium in Johannesburg, South Africa, Sunday, Feb. 10, 2013. (AP Photo/Rebecca Blackwell)

GWIAZDA

pobrane

Młodzi gniewni z Premier League – Iwobi, N’Didi, Iheanacho. A jest przecież jeszcze choćby Henry Onyekuru, dający show w Belgii i już zaklepany przez Everton. Każdy z tych zawodników ma papiery na to, by stać się kolejną afrykańską megagwiazdą. Na razie sam fakt, że grywają na tak wysokim poziomie w miarę regularnie już mówi swoje.

Najbliżej do miana gwiazdy N’Didiemu, który idzie śladami N’Golo Kante w Leicester. Chłop ma dwadzieścia lat, a pod względem odbiorów w tym sezonie przewodzi Premier League. W meczu z Liverpoolem miał 27 lutego miał jedenaście odbiorów.

POPRZEDNIO NA MUNDIALU

Nigeria zaczęła poprzedni mundial tak, jak lubi – od rozczarowania. Nikt tak nie pompuje balonu jak oni, nawet my. Z perspektywy dopiero wiemy, że 0:0 z Iranem to żaden wstyd. Przecież o taki sam wynik otarła się nawet Argentyna.

W drugim meczu Nigeryjczycy ograli Bośnię i Hercegowinę, a w trzecim stoczyli pasjonujący bój z Argentyną. Naprawdę duchowo są nam bliscy – również są mistrzami honorowych i pięknych porażek. Szalał w tym starciu Musa, który teraz będzie mentorem młodych zdolnych.

W rundzie pucharowej Nigeryjczyków bezceremonialnie odprawili Francuzi. Cóż, Nigeria miewała lepsze, ale i gorsze występy.

DROGA DO ROSJI

Nigeria lubi zawodzić. Ma poza kontynentem reputację lokalnej superpotęgi, a tymczasem zaczynała eliminacje z dziesiątego miejsca wg. rankingu FIFA. Wyżej były choćby Wyspy Zielonego Przylądka. W pierwszej rundzie męczyli się z maleńkim Suazi, a potem trafili do grupy śmierci. Kamerun, Algieria i Zambia, mistrz kontynentu z 2012. Nigeryjczycy jednak zaprezentowali się fantastycznie i roznieśli bardzo trudną grupę w pył. Zremisowali tylko dwa razy, w obu przypadkach na wyjazdach (Kamerun i Algieria), w obu rywali ratowały jedenastki w końcówce gry.

Screen Shot 11-14-17 at 04.22 PM

Najnowsze

Polecane

Trela: Cienka czerwona linia. Jak bałkańscy giganci wzajemnie się unikają

Michał Trela
1
Trela: Cienka czerwona linia. Jak bałkańscy giganci wzajemnie się unikają

Komentarze

21 komentarzy

Loading...