Reklama

Poznaliśmy barażowe pary, więc zaczynamy walkę o cztery wejściówki na mundial

redakcja

Autor:redakcja

17 października 2017, 14:59 • 3 min czytania 38 komentarzy

Przyjemny to moment, kiedy losowanie par barażowych możemy oglądać w kapciach, bo sami bilety na mundial mamy już w ręce. Osiem europejskich reprezentacji takiego komfortu nie ma, walczy o cztery pozostałe wejściówki i dziś już wiemy, kto z kim zmierzy się na drodze do Rosji.

Poznaliśmy barażowe pary, więc zaczynamy walkę o cztery wejściówki na mundial

Irlandia Północna – Szwajcaria

Szwajcarzy to bodaj najbardziej pechowa ekipa w tym zestawieniu – wygrali dziewięć meczów, jak łatwo policzyć uzbierali 27 punktów, a wciąż nie są niczego pewni. Tak potężny łup dawałby bezpośredni awans w pięciu grupach, choć oczywiście pamiętajmy o poziomie trudności grupy B, gdzie jakąkolwiek jakość poza Portugalią i Szwajcarią prezentowali jeszcze tylko Węgrzy. W każdym razie Szwajcarzy powalczą z Irlandią Północną, która niekoniecznie była faworytem do drugiego miejsca w swoim gronie – kompletnie zawiedli jednak Czesi, tracili punkty z Azerbejdżanem u siebie i nie potrafili ani razu ograć właśnie Irlandii Północnej, raz remisując i raz przegrywając. Wyspiarze gromadzili punkty, czasem szczęśliwie (zwycięstwo w Baku w 92. minucie), ale zbierając wszystko do kupy, zasłużyli na szansę w barażach.

Chorwacja – Grecja

Chorwaci mocno skomplikowali sobie końcówkę eliminacji, bo ledwie zremisowali z Finami i pojechali grać na Ukrainę z nożem na gardle. Wydawało się, że wszystko zaraz może się rozlecieć, ale poradzili sobie, zwyciężyli 2:0 i są w barażach, gdzie można wskazać ich jako faworytów starć z Grecją. Ci po fatalnych eliminacjach do Euro 2016 ogarnęli się i wyprzedzając przede wszystkim Bośnię, trafili do ósemki. Czy są jednak w stanie zatrzymać Modricia, Rakiticia, Perisicia albo Mandżukicia? Patrząc na ich obecną generację, nie chce się w to zbytnio wierzyć, ale akurat oni tak często zaskakiwali europejski futbol, że nikt nie ma prawa odbierać im szans.

Reklama

Dania – Irlandia

Jesteśmy skłonni stwierdzić, że nasi niedawni rywale trafili bardzo dobrze. Irlandia, po mimo wszystko słabej końcówce eliminacji, trafiła do baraży rzutem na taśmę, pokonując 1:0 Walię, pozbawioną Bale’a i Allena, który złapał uraz w trakcie tamtego spotkania. Kto widział, ten wie, że mecz nie stał na wysokim poziomie, no, przynajmniej jeśli chodzi o jakość gry, bo piłka latała wysoko za sprawą ciągłych wrzutek. Irlandczycy nie zmienili swojego stylu i nie zrobią tego przed barażami – awans ma im dać mieszanka dośrodkowań, chaosu i szczypty jakości. Pamiętamy, co zrobiła z nami Dania u siebie i jeśli zagra na tym poziome, jeśli Eriksen nie zawiedzie, powinna sobie poradzić.

Szwecja – Włochy

Paskudne losowanie dla Szwedów, Włosi byli zdecydowanie najgorszym wyborem. Ich obecność w barażach nie jest bowiem jakąś wielką niespodzianką, ot, po prostu ktoś z duetu Italia-Hiszpania musiał się tutaj znaleźć. Padło na tych pierwszych i reprezentacji Trzech Koron na pewno nie będzie łatwo. Choć naturalnie nie można ich lekceważyć – pewnie, skorzystali na upadku holenderskiej piłki, ale potrafili ograć Francuzów u siebie i z pewnością nie są w tej ósemce przypadkowo.

*

Mecze zostaną rozegrane w dniach 9-14 listopada. Pierwsza drużyna w parze jest gospodarzem pierwszego meczu.

Reklama

Najnowsze

Anglia

Manchester United odzyska wychowanka? Niedawno zadebiutował w reprezentacji Anglii

Michał Kołkowski
0
Manchester United odzyska wychowanka? Niedawno zadebiutował w reprezentacji Anglii

Komentarze

38 komentarzy

Loading...