Jeszcze w tym roku, a z pewnością w tym sezonie może dojść do najbardziej oryginalnej zmiany właścicielskiej ostatnich lat. Jest prawdopodobne, że Zagłębie Sosnowiec trafi w ręce dwóch młodych i majętnych osób. Pierwsza to piłkarz Artur Boruc, druga to pięściarz Andrzej Fonfara!
Takiego duetu właścicielskiego w naszym futbolu jeszcze nie było. Aktywny bramkarz z Premier League i aktywny bokser z USA. Nie jest tajemnicą, że obaj od lat bardzo się lubią, nie jest też tajemnicą, że utrzymują doskonałe stosunki z kibicami Legii, a co za tym idzie – także z kibicami Zagłębia. O ile zakup stołecznego klubu byłby w tym momencie niemożliwy, to z tym sosnowieckim sytuacja jest inna. Miasto chętnie wpuściłoby zewnętrznego inwestora. Duet Boruc – Fonfara byłby strzałem w dziesiątkę pod względem marketingowym, a dodatkowo kontakty byłego reprezentanta kraju w świecie futbolu mogłyby okazać się nieocenione. Na pierwszy, drugi i trzeci rzut oka – same plusy.
Boruc – wiadomo – pieniędzy dorobił się w piłce, natomiast Fonfara oprócz działalności sportowej jest przede wszystkim bardzo sprawnym biznesmenem w USA. Obu nie interesuje szarzyzna pierwszej ligi, więc chodziłoby o jak najszybszy awans do ekstraklasy. Zagłębie o ten awans często się ocierało, ale zawsze brakowało kropki nad i. Celowo lub przypadkiem niedostawianej.
– Dużo powiedzieć nie mogę, ale przecież nie będę zaprzeczał. Tak, jesteśmy w kontakcie, trwają rozmowy, natomiast jest to ich wstępny etap – powiedział prezes Zagłębia Marcin Jaroszewski.
Z naszych informacji wynika, że pozytywnie na wpuszczenie takich właśnie inwestorów zapatruje się prezydent miasta Arkadiusz Chęciński.
W 2014 roku Boruc został ambasadorem Akademii Piłkarskiej Zagłębia. A jeszcze w sierpniu podśpiewywał sobie tak…
Fot. FotoPyK