Ostatni raz tak niskie noty po meczu reprezentacji przyznawaliśmy sto lat temu, w czasach ciemnych, kiedy Nawałka trenował jeszcze zespół w ekstraklasie. Niestety, dziś wpakowaliśmy się do wehikułu czasu i zobaczyliśmy kadrę jak za Smudy czy Fornalika. Pewnie stało się to pierwszy i ostatni raz w tych eliminacjach, ale, cholera, boli.
Łukasz Fabiański 3
Trudno go obwiniać za trzy z czterech bramek, ale przy tej trzeciej, zdobytej przez Jorgensena zachował się dziwnie. Wypluł piłkę przed siebie, nie zagrał jak ten bramkarz, którego znamy i cenimy, łapiący takie piłki bez problemu. Poza tym miał dobre zagrania, jak interwencja z początku czy świadczący o odwadze drybling, ale ocena tym razem nie może być wyższa.
Łukasz Piszczek 3
Miał szczęście, że zszedł z tego meczu tak wcześnie.
Kamil Glik 2
Zawalił drugą bramkę. Nie wiemy, co mu do głowy strzeliło, żeby się kiwać, zamiast wywalić piłkę byle dalej – być może czuł się za pewnie po meczach w Monaco i to go zgubiło. Nieważne, zachował się źle, jak na lidze szóstek, a nie do takich standardów przyzwyczaił.
Michał Pazdan 1
Pod oceną każdego z legionistów moglibyśmy napisać to samo – nie oszukamy faktu, że Legia dziś gra źle, a Legia gra źle również dlatego, bo niespecjalnie grają w niej reprezentanci. Pazdan dziś był cieniem samego siebie. Spójrzcie choćby na bramkę numer cztery – zamiast podbiec do Eriksena, odstawił jakieś tańce, a Duńczyk po prostu walnął z dystansu.
Artur Jędrzejczyk 1
Rywale szybko pokojarzyli, że lewej obrony to my akurat mocnej dzisiaj nie mamy. Po wrzutce z tamtej strony mógł gola strzelić Cornelius, ale w dobrej sytuacji nie trafił w bramkę, jednak gol na 0:3 poszedł po wrzutce właśnie z flanki Jędrzejczyka.
Karol Linetty 2
Miał przyzwoity początek, kiedy jego strzał w ostatniej chwili zblokował Duńczyk, dzięki czemu piłka minęła o metr-dwa bramkę Schmeichela. Później zniknął, jak większość ekipy i marzenia o dobrym wyniku.
Krzysztof Mączyński 1
Od razu zaczął źle, kiedy zgrał piłkę do środka, a Delaney groźnie uderzył. Potem podtrzymał poziom, nie dawał nic w ataku, nie dawał nic w obronie.
Piotr Zieliński 1
Spodziewaliśmy się, że po udanym występie z Rumunią, Zieliński pójdzie za ciosem i pokaże w kadrze te walory, które pozwalają mu regularnie ubierać koszulkę Napoli. Niestety, Piotrek był dziś cieniem samego siebie, rzadko brał na siebie grę, a jak już rozgrywał, to rozgrywał jak nieudacznik. Kojarzy się to proste podanie do Grosickiego, które można było zagrać po ziemi, tymczasem pomocnik zagrał jakiś niedokładny wymysł górą. Kojarzy się pierwszy gol Duńczyków, kiedy zgubił Delaneya i wpadł na Piszczka.
Jakub Błaszczykowski 2
Raz czy dwa dośrodkował ze swojej strony, ale nie zrozumiał się z Grosickim i Lewandowskim, którzy schodzili na krótki słupek, gdy wrzutka szła do środka szesnastki. Cóż, to trochę niewiele zasług, ale w takim meczu i tak sporo.
Kamil Grosicki 1
Jeśli „Turbo” pojawia się i znika, to dzisiaj ubrał jakiś strój maskujący i zniknął na amen, bo przez 90 minut był kompletnie niewidoczny. A, sorry, można było Kamila zauważyć, gdy walił kolejne wrzutki na wysokości kostek Duńczyków.
Robert Lewandowski 2
Straszne czasy się nam przypomniały, kiedy Lewandowski takie mecze jak dziś grał regularnie. Osamotniony, szarpiący się z obrońcami, bez żadnej setki. Jak zwykle trudno ocenić, ile było w tym jego winy, ale zwyczajnie rozczarował.
Thiago Cionek 1
Jako prawy obrońca jest beznadziejny, co tu dużo gadać. Jak trzeba wybić, to rozgrywa, jak trzeba puścić piłkę, to wybija ją na rzut rożny. Puszczenie go na Sisto było spory ryzykiem, które się nie opłaciło.
Arkadiusz Milik 4
Trochę rozruszał ekipę. Zagrał ładne podanie na skrzydło, potem dobrze ustawił się przed szesnastką przy podaniu Makuszewskiego, lecz akurat wtedy zabrakło celności. Będzie nam potrzebny, daje tej drużynie więcej możliwości rozegrania niż przy grze na jednego napastnika.
Maciej Makuszewski 3
Początkowo szukał trudniejszych rozwiązań, ale w końcówce trochę zwolnił – zamiast iść jeden na jednego od razu wrzucał, przy wyniku 0:4, naprawdę można było bardziej zaryzykować i się pokazać.
Fot. FotoPyk