Obawialiśmy się wczorajszego dnia jak cholera i… były to obawy słuszne. Wprawdzie piłkarze o dziwo nie zagrali padliny (po pucharowych popisach polskiej ligowej elity tego się w sumie spodziewaliśmy), ale o tym w jak ciemnej dupie jesteśmy przypomniał nam Szymon Marciniak, dyktując bezsensownego karnego mając do dyspozycji system VAR. Czy dziś wreszcie będziemy oglądać poważną ligę? Daj Boże. Na start Korona – Bruk-Bet, później Jaga – Piast, na deser Wisła Kraków – Lechia Gdańsk. Jedziemy z koksem.
Transmisja Live
Fot. FotoPyK