Skończony idiota, ale w piłkę grać potrafi. Bomba Bartona w barwach Manchesteru City

Gdyby ktoś nam dał do zrobienia ranking największych bezmózgowców jakich boiska piłkarskie widziały, to wysoką lokatę zająłby w tym zestawieniu Joey Barton. Pokazanie tyłka kibicom Evertonu. Rzucenie w juniora cygarem. Obstawianie u bukmachera meczów, nawet własnej drużyny. Bójki… Długo uchodził za niepokornego i nieco nadpobudliwego inteligenta, ale po aferze z graniem na swoje spotkania okazało się, że to zwykły cep. Musimy mu jednak oddać, że głośno bywało o nim nie tylko przez to, co poza, ale też na boisku. Dzisiaj przypominamy jedną z najładniejszych bramek w jego karierze.

W pamięci pozostał nam gol z Charltonem, jeszcze za czasów Bartona – „nieszablonowego intelektualisty w świecie angielskiej piłki”. Świetne uderzenie, którym niemalże zdjął pajęczynę z siatki przyjezdnych. To po prostu trzeba zobaczyć. Czemu? Bo Joey może już nie mieć okazji zdobycia lepszej bramki. W końcu jest zawieszony przez angielską federację…