

Opublikowane 27.07.2017 22:29 przez
redakcja
Arka Gdynia przed swoimi pierwszymi od ponad trzydziestu lat występami w europejskich pucharach mogła obrać dwie drogi. Podwójne zasieki, gra na czas od siedemnastej minuty, próba ekstraklasowego zabicia meczu i liczenia na łut szczęścia, albo… Albo wyłączenie poduszek powietrznych, odpięcie pasów i próba wyciągnięcia z tych dwóch meczów jak największej frajdy. Leszek Ojrzyński i jego podopieczni postawili na tę drugą ścieżkę – wylecieli na Duńczyków z FC Midtjylland z siekierami, toporami i Patrykiem Kunem pobudzonym jak królik po dopalaczach.
Opłaciło się. Matematyczny spokój, uporządkowanie i siła algorytmów były kompletnie bezradne wobec nieustępliwości Sobieraja, fantazji Marcusa da Silvy i Tadeusza Sochy (sic!) oraz tradycyjnego włożenia łba tam, gdzie inni baliby się wstawić nogę w wykonaniu niezastąpionego Rafała Siemaszki. Za to ostatnie trudno tych filozofów futbolu winić – który program statystyczno-matematyczno-obliczeniowy byłby w stanie zarachować, że mierzący 115 centymetrów wzrostu Siemaszko strzeli na 3:2 głową.
No dobra, „kompletnie bezradne” to nie jest najbardziej odpowiedni zwrot w przypadku wyniku 3:2 u siebie, w dodatku w sytuacji, gdy Duńczycy mieli poprzeczkę, wybicie piłki z gdyńskiej linii bramkowej i kilka kolejnych niezłych okazji do zdobycia bramki. Ale kto w ogóle spodziewał się tak otwartego meczu? Przecieraliśmy oczy ze zdumienia, gdy jeszcze przy bezbramkowym remisie Patryk Kun i Marcus da Silva grali sobie podania z klepki gdzieś na 30 metrze od bramki gości. Arka Gdynia? Ta sama Arka Gdynia, która dopiero co walczyła o utrzymanie? Która stworzyła w Niecieczy takie show w meczu z Sandecją, że do dzisiaj śpimy po 13 godzin dziennie?
A jednak. Sprawdzaliśmy, czy na pewno oglądamy mecz Arki, gdy na przestrzeni kilku minut Tadeusz Socha oddał kilka strzałów z dystansu, próbował dośrodkowań i dryblingów, a wszystko spuentował przyjęciem piłki w powietrzu i strzałem z półobrotu tuż nad poprzeczką mimo asysty obrońcy. Tadeusz Socha. Ten nasz poczciwy Tadeusz Socha, który przeszedł do historii polskiej piłki, jako jedyny w dziejach piłkarz bez żadnych zalet ze złotymi medalami za mistrzostwo Polski, zwycięstwa w Pucharze Ligi, Pucharze oraz Superpucharze Polski. Ale przecież dzisiaj wielkich rzeczy dokonywał także Krzysztof Sobieraj, świetnie bronił Pavels Steinbors, wielką robotę wykonywał Adam Marciniak, Marcin Warcholak. Cała Arka, zresztą razem z kibicami, którzy również świętowali przez pełne 90 minut, grała jak nakręcona, jakby to miał być jej ostatni mecz w historii, jakby te puchary były nagrodą za cały dotychczasowy wysiłek piłkarski.
Nie było ani jednej straconej piłki, nie było ani jednego przyjęcia futbolówki przez Duńczyka bez ruchu przynajmniej dwóch arkowców. Nie było stania w miejscu, nie było podłamania po błyskawicznie utraconym prowadzeniu, nie było nawet – i to już sensacja – smutnego pogodzenia się z porażką przy wyniku 1;2. Zamiast tego – prawdziwe czary. Doskonały gol Marcusa po fantastycznym ograniu obrońców jednym balansem ciała i mierzonym uderzeniu po widłach bramki Hansena. Cudowna piłka za plecy obrońców do Kuna, którego Hansen musiał faulować. Kilka kolejnych akcji, które pokazywały, że Arka nie ma kompleksów, nie wie, co to strach, w ogóle nie wie, że jest Arką, skazaną na porażkę i walkę w dole tabeli Ekstraklasy.
Ale my przecież już to widzieliśmy. Widzieliśmy, jak Arka odprawia z kwitkiem faworyzowanego Lecha, jak potem ogrywa Legię Warszawa. To drużyna pucharowa, która najlepiej radzi sobie w największych meczach, w których absolutnie nikt na nią nie stawia.
Możliwe, że ten sen potrwa już tylko 90 minut, że w Danii dostanie gonga i tak skończy się trwający od 2 maja dzień dziecka dla każdego kibica Arki. Ale tego, co już gdynianie przeżyli, nikt im nie odbierze. Nikt nie odbierze im radości po golu Marcusa, po którym część zawodników z niedowierzaniem złapała się za głowy. Nikt nie odbierze im radości po trafieniu Siemaszki, po którym stadion oszalał. Nikt nie odbierze im zwycięstwa nad Midtjylland, nikt nie odbierze im tego 3:2, nikt nie odbierze im przygody życia.
Nikt nie odbierze im dumy. Bo dzisiaj naprawdę mogą być z siebie prawdziwie dumni.
Fot.FotoPyK
Powiem krotko: BRAWO KURWA!!!
Czy jesteś kibicem Lechii?
Ja powiem BRAWO ARKA!!!!
To jest pierwszy słabszy zespół z naszej ligi który nie pękał.
Jak to sie dziwnie kręci, kreowana na 3-ą siłę Jaga grał z pełnymi gaciami a Arka nie. Jak jeszcze wyszarpie remis w Danii to będzie coś.
A Legia niestety zagrała obciachowo. No cóż, nadzieja umiera ostatnia.
Treść usunięta
Treść usunięta
2015/16, 2016.03.19 Lech Poznań – Legia 0-2
2015/16, 2016.04.15 Legia – Lech Poznań 1-0
2016/17, 2016.10.22 Legia – Lech Poznań 2-1
2016/17, 2017.04.09 Lech Poznań – Legia 1-2
2016/17, 2017.05.18 Legia – Lech Poznań 2:0
Idź liczyć teraz w międzyczasie ilość trofeów swojego klubiku oraz występy w Europejskich Pucharach gdzie dotarł przynajmniej do 4 rundy el. LE.
Hehehehehehehehehe
Treść usunięta
Rozumiem już. W takim razie nawet argumentów mieć nie będziesz jak chociażby kolega z linkiem z SP gdzie przegraliśmy 1:4. 😀 Idź kibicować swojemu klubikowi, który jak zakładam o Europejskich Pucharach to może co najwyżej pomarzyć smutny nieudaczniku. 😀
Bo jest zero-jedynkowym debilem. Jak wielu z nich. 🙂
E matoły!! To jest tekst o Arce a nie Lechu ani Legii. Przeczytajcie zanim zaczniecie pisać
Belser: https://www.youtube.com/watch?v=aKHMbSTfU6I
SP Polski wygodnie zapomniałeś płaski łbie, ale 2:1 po podarunku liniowego świętujesz. 🙂
Ależ Ty masz kompleks biedny człowieczku.
Nie mieści Ci się w tym pustym orzeszku, że również kibice Legii mogą w pucharach kibicować Arce, Lechowi i każdej innej polskiej drużynie.
Ochłoń oszołomie!
Ode mnie również wie(L)kie gratulacje dla Arki. Brawo Panowie! Oby tak dalej.
Treść usunięta
Ja jestem z Gdyni tyle ze teraz blizej mi do stadionu Everton lub Liverpool. Mozna poczuc sie dumnym po takim meczu.
Treść usunięta
Jestem, dopiero wróciłem z meczu to było wspaniałe, zachrypłem i jutro nie będę mógł gadać.
Mieszkalem na Rolniczej,pozdro i wypij kogel mogel!
Treść usunięta
ale Arka grała z duńską drużyną… ;P
Ten teczowy musiał się już spuscić pod meczem Arki, co prawda sam nie bardzo wierzyłem w Arke i było mi to obojętne czy dostaną baty, ale po 3 bramie wyskoczyłem w górę.
Treść usunięta
znaczy szczytowałeś?
Treść usunięta
Treść usunięta
Dobry wieczór peysbuku.
Piękny mecz! Wielkie brawa. Niech Legia patrzy i zacznie coś grać!
Treść usunięta
Stary, ale od Pazdana to się odpierdol, gość mimo wzrostu swoje w Legii wygrał, swoje w Jagiellonii zagrał i w reprezentacji na Euro we Francji wstydu nie przynosił. Można do wielu w Legii się przypierdolić, do Jędzy z największym kontraktem który teraz gra gówno, do Guiego który pokazuje to samo od roku czyli nic, do człapaka Hamy, jest wielu którzy dupę dają. Ale od Pazdana dwa chuje w bok zjebie.
Treść usunięta
Nie karm trolla.
Ty no luz, ale burak, widać prowokujący nick, szuka atencji w necie, ale kurwa jedzie kiegoś chuja po Pazdanie. Akurat po gościu który jest po prostu w porządku i czy w klubie czy w reprezentacji orze boisko. Żal po prostu jak się patrzy na takie zero.
Treść usunięta
Nie kibicuje żadnej polskiej drużynie, ale to co ty tutaj robisz w komentarzach zasługuje jak najbardziej na bana. Żebyś chociaż pisał je w śmieszny sposób, a nie obrażał wszystkich na lewo i prawo śmiejąc się samemu do siebie przed kompem.
tak z ciekawości, Szczepek, zdjęcie profilowe przypadkowe?
Z FB swojego wziąłem. Zdjęcie autentyczne.
pytam bardziej o genezę (bez szczegółów) , moja „stópka” ważyła 630 g…. się, kurwa, wzruszyłem
aaa, zdjęcie syna niedługo po porodzie jak w lampie do zbijania bilirubiny leżał ale w sumie nic wielkiego i dosyć powszechne 🙂
Jeśli Stary stary spotkało Cię to co myślę to naprawdę współczuję.
No już bez przesady z Pazdanem. Miał sezon konia. Przytrafia się taki sezon wielu piłkarzom.
Lepszym obrońcą był i jest Lewczuk. A od Euro to Pazdan zagrał 3 czy 4 b.dobre mecze. Zdecydowanie więcej zagrał chujowych.
Gość nadrabia wolą walki ale te jego wślizgi na udo i wybijanie na pałę naprawdę pokazują jaki typ jest ograniczony piłkarsko. Aż przykre, że to dalej 3-4 stoper repry.
Chodziło Ci o to mądre słowo ostatnio trequartiste? 🙂
trequartiste?
Arka zdobyła ważne punkty do rankingu, które beztrosko potraciły nasze potęgi: Jaga i Legia z pastuchami z końca świata.
Skoro Arka dała taki popis, to pomyślcie tylko co by się mogło stać, gdyby kielecka Banda Świrów grała w pucharach.
Midtjylland!
Co?
Jak SIEMASZKO chanie!
Treść usunięta
Brawa dla Arki. Odszczekuję, bo myślałem, że będzie dwa razy w plecy. Ale swoją drogą, gdzie jesteśmy z piłką klubową skoro nie jakiś rewelacyjny wynik (3:2 w pucharach u siebie to nie szczyt marzeń) urasta do jakiejś rewelacji. Po drugiej stronie była 3 czy 4 drużyna w Danii, a nie Milan. Choć oczywiście w niczym nie ujmuje to Arce, która odwaliła kawał dobrej roboty.
Treść usunięta
Przecież gdyby grała Legia, Lech czy nawet Jaga to taki wynik byłby słaby. Tu chodzi o to, że takie rezultat ugrała Arka. Zespół z dołu Ekstraklasy, który o mało co i dzisiaj grałby w pierwszej lidze.
No ale mówimy o drużynie Eklapy, która utrzymała się dzięki układom i ślepych sędziach w ostatnich dwu kolejkach.
Czyli zgodnie z logiką ESA, w tym roku powinni być wyjątkowo mocni 🙂
Pięknie Areczka! 🙂
Tak się gra z wyżej notowanym rywalem. Wynik 2:2 byłby trochę kiepski (2 bramki stracone u siebie – trzeba wygrać rewanż), ale to wyszarpane zwycięstwo może być na wagę następnej fazy, a przynajmniej dużych emocji w rewanżu, nawet jeżeli Arkowcy okażą się jeszcze trochę „za krótcy”.
Polskie drużyny naprawdę muszą startować z pozycji kopciuszka żeby coś grać 😀
Kopenhaga wczoraj przegrała z Vardarem Skopje. Broendby dziś zremisowało u siebie z Hajdukiem. Arka pokonuje Midjyland, Lyngby przegrywa wygrany mecz z Krasnodarem. Dania zalicza Eurowpierdol godny. Moim zdaniem Arka ma po tym meczu 51% szans na awans. Gratulacje 🙂
Z ostatniej chwili.
UEFA wszczyna dochodzenie w sprawie trzeciej bramki dla Arki, okazuje się że nie padła po uderzeniu ręką co będzie przedmiotem śledztwa.
Wynik zostanie najprawdopodobniej zweryfikowany na 2-2, a może być nawet i walkower 0-3, dla zespołu z Danii.
#pewneinfo
Fajnie, że dzisiaj trochę punktów nabite do rankingu 😀
Treść usunięta
Arka to drużyną pucharowa? Rewanżu z Wigrami Suwałki nie zapomnę. A dzisiaj super się oglądało. Siemaszko jak przyjebał z bańki to stadiony świata. Jednym słowem do przerwy 3:2.
brawo Arka. Bardzo się ucieszyłem z ich zwycięstwa. jako kibic Legii ze smutkiem oglądałem wczorajszy mecz. Zabrakło jej wczoraj tego co dziś pokazała Arka, a i po trosze Lech. Czyli serca do walki. Arka w tym sezonie może być niewygodna dla każdego w ekstraklasie bo Ojrzyński zaszczepił im już „swoje DNA”.
Fantastyczne wyrzuty z autow w pole karne w wykonaniu Arki. Pilka nabiera takiej trajektorii, ze fizyka pozostaje bezradna. Swietna sprawa z tym wynikiem. Rozumiem nakazuje miec watpliwosci co do rewanzu, ale pierwiastek szalenstwa obecny chyba u kazdego z nas pozwala wierzyc, ze ta przygoda z LE potrwa jeszcze dluzej niz tylko podroz do Danii. OBY!
Zespół, który niedawno prawie spierdolił się z Ekstraklasy broni honoru polskiej piłki w pucharach. I jak tu nie traktować futbolu romantycznie??
Wiadomo, piłkę nożną zawsze traktuje się romantycznie jak pierwszą miłość, to nie Jessika Ziółek, żeby brać ją od tyłu, na ostro, bez gumy i z finałem na twarzy, a bez intercyzy nawet się nie zbliżać.
Na twarz się nie liczy. Tylko z połykiem. Jak dupa nie chce łykać to znaczy, że Cię nie kocha albo jej nie zależy na waszej relacji.
Dżesike to ty szanuj,ostatnio owsianke ugotowała,i co,łyso ci ?
„To drużyna (…), która najlepiej radzi sobie w największych meczach, w których absolutnie nikt na nią nie stawia.” – Ojrzyński Magic.
Szczerze biję się w pierś, gdyż nie byłem entuzjastą wizji występu Arki w eliminacjach LE. Po tym co zobaczyłem (szkoda, że tylko drugą połowę) muszę wam panowie tak po prostu podziękować. Można mecz przegrać, ale jeśli gracie z zaangażowaniem to kibice wam nawet każdą porażkę będą skłonni wybaczyć. Pamiętajcie o tym piłkarze! Momentami było widać braki techniczne, ale co z tego, nadrabialiście to sercem. Tak naprawdę Arkowcy wygraliście ten mecz serduchem. Fajnie się to oglądało, pełne trybuny, doping, wola walki, pełne zaangażowanie na boisku. Dlaczego tak nie może być normalnie, na co dzień w lidze? 🙂 Fakt to tylko Midtjylland, wynik 3:2 przed rewanżem to średni rezultat, ale szczerze wolę to niż jakieś takie wyrachowane, nudne 0:0 czy 1:0.
Treść usunięta
Trzeba wziąć również pod uwagę fakt że Arkowcy zdobyli ważne punkty do rankingu !
Co tu dużo gadać. Zazdroszczę. Fajny mecz, Zaangażowanie, walka i pasja. Może kiedyś w Gdańsku.
Treść usunięta
Teraz w rewanżu murowanie jak w meczu z Lechem i mamy 4runde
Brawo dla Arki
Ten wynik pokazuje siłę polskiej ligi!
Kurwa
Bol dupy to malo powiedziane
Gdansk zalany a w Gdyni swieto na maksa.
Nawet dla tego jednego meczu warta jest ta cala walka o puchary.
Oczywiście. Carpe diem!
Kto by postawił na Arkę, teoretycznie najsłabszą z naszych pucharowiczów, w dodatku naprzeciw najlepszy przeciwnik spośród tych z którymi w obecnych rundach mierzą się nasze kluby a tu proszę jaka niespodzianka.
I już nie chodzi o wynik bo pomimo zwycięstwa nie jest to wymarzony rezultat przed rewanżem, nie chodzi też o to że Arka grała dziś jak Barcelona bo nie grała. To co zasługuje na uznanie to nastawienie Arkowców do tego meczu, do przeciwnika. Nie wyszli jak Legia z postawionym autobusem we własnym polu karnym (przeciwko KAZACHOM) a i tak dostali 3 sztuki, nie wyszli jak Lech gdy w Norwegii wyglądali jakby pierwszy raz w życiu grali w piłkę, o Jagielloni to już szkoda w ogóle pisać.
Po prostu wyszli i zagrali najlepiej jak potrafią, bez marudzenia że to początek sezonu, że odpoczywali tydzień, że trawa była źle uczesana, bez narzekania na cokolwiek.
Przede wszystkim ten mecz w porównaniu np. do tego w Astanie dało się w wykonaniu polskiej drużyny oglądać, brawo Arka!
Pisałem po zdobyciu przez Arkę PP że będzie wstyd w Europie. Teraz ja się muszę wstydzić a nie Arka
Kibic Legii.
Przyznac sie publicznie do bledu to spora sztuka,szacun.
Jak przytoczę tylko sławne: to Ekstraklasa, tego nie ogarniesz 😉
Legia mam nadzieję da radę Kazachom.
Brawo Arka! Chapeau bas!
Tak się wszyscy podniecacie, a Arka miała kurewskiego farta. To jakie akcje nie wchodziły Duńczykom, to jakiś kosmos.
Może i się trochę podniecamy, ale mamy do tego prawo, bo od dawna, żadna polska drużyna nie zagrała z takim charakterem jak dziś Arka. Śledzie byli słabsi piłkarsko, ale właśnie za to należy im się jeszcze większe uznanie, że swoją walecznością potrafili to przezwyciężyć.
a dupa tam
Po prostu szacunek dla Arki. Szczerze trzymam za nich kciuki, bo osobiście nie pamiętam drugiego polskiego zespołu, grającego z takim charakterem i pasją jak Arka. I co, można? Można.
Powiedziałbym, że Śląsk z Club Brugge grał jeszcze lepiej. Ale Arka też ładnie.
Chodzi mi tylko wyłącznie o kwestię zaangażowania, i mimo, że Śląsk zagrał wtedy świetny dwumecz, to nadal nie jest to to samo co dziś pokazała Arka.
Pamietam jak Śląsk grał z … Sevillą, to przecierałem oczy. Dostali po dupię, ale grali fajną piłkę. Legia u Ruskich w którymś, z sezonów też fajnie wyglądała, czy w Portugalii… kurde sam już nie wiem.
Brawo Arka. Stało się. zamknęli mordy malkontentom ale to by było na tyle…w rewanżu wpierdol pewny nie muszą prowokować Co mi tam pokuszę los trochę.
Poprostu pokazali jak to jest dac z siebie wszystko i miec odrobinke szczescia po swojej stronie, jak zagraja tak drugi mecz to przejda dalej 😀
Boję się że własnie taki radosny futbol i brak wyrachowania spowoduje odpadniecie Arki z pucharów. Faktycznie fajnie się to ogląda, ale widac brak doświadczenia w grze pucharowej. Lepiej byłoby wygrac 1:0, będzie ciężko
Nie wygrywa się ile się chce tylko ile się da
Dlatego uważam że to będzie fajna przygoda dla Arki i kibiców, jeno bardzo krótka. No ale przynajmniej trochę emocji mamy, bo początek ligi fatalny w wykonaniu całej ligi. Wyniki 0:0, gra dno,
Treść usunięta
Treść usunięta
Ja się tam nie znam ale po komentarzach wnoszę że ten cały mitylelalalaland to jakiś taki MU czy inny Real prawda?
Tobie jak urodzi się potomek, o ile masz taki plan życiowy, to też będziesz hejtował żonę, że mogła ładniejszego urodzić nie?
Jestem z Gdyni,kibicuje im z daleka. Pamietam mecz na stadionie w pucharach 1979 taki stary jestem juz :)Lza sie woku kreci gdy widze jak chlopaki wypruwaja zyly na boisku.Moim zdaniem identyfikacja zawodnika z klubem w jakim gra to klucz do wielu sukcesow w sporcie ogolnie. Arka ma cos w sobie cos od momentu gdy Ojrzynski przejal stery. Uwazam ze nadejdzie czas kiedy Arka bedzie czesciej grac w pucharach. Ten dzisiejszy wynik moglby w koncu przyciagnac wiekszego sponsora do tego klubu.Oby.Pozdrawiam wszystkich kibicow.
Teraz kurwa pucharowa drużyna a po meczu w Nowym Sączu jebaliscie beke z Arki jak to nas skompromituje…jebane chorągiewki
Pisałem wtedy, że 4 punkty Arki w dwóch meczach i czyste konto z tyłu powinno budzić szacunek Duńczyków. Niestety dla nich nie budziło.
dla takich chwil, warto zyc…. na drugim kontynencie, tysiace mil morskich z Arka w sercu:)
Pamietam mecz z Bulgarami na Ejsmonda Park ….) sadze ze Dunczycy moga sie rozczarowac w rewanzu. A potem mecz w IV rundzie z Everton…. bede mial rzut beretem!!
Gratulacje! Super wynik. Brawo Wy!
W tej kolejce eliminacji tylko jedna kompromitacja… ale kto by pomyślał, że jej autorem będzie pożal się boże mistrz polski z najsłabszym rywalem spośród wszystkich.,
Chyba tydzien nie spales? Ogladasz ty te mecze w ogole?
Treść usunięta
Najsłabszy rywal?
Mam rozumieć ze ktoś kto grał 2 lata temu LM, rok temu w LE to ogóry? Oni corocznie w europie grają.
No kurwa czego się tu można dowiedzieć.
Legia mogła zdecydowanie słabszych rywali wylosować.
Astana to raczej ten z tych silniejszych. A dokładając jeszcze efekty geograficzne trudność rośnie.
Dobra, był komentarz szyderczo-prześmiewczy. To pora na coś poważniejszego.
Po golu na 1-2 dla Midtjyland sądziłem że będzie pozamiatane, i że skończy się może i nawet wyżej. Że Duńczycy pozwolili się Arce wyszaleć nawet strzelić gola, ale jak przyszło co do czego to raz dwa wyrównali i wyszli na prowadzenie.
No i zdziwko.
Arka zdaje się podeszła do tego spotkania z przekonaniem że nie ma nic do stracenia, i właściwie dobrze, bo walczyła o zwycięstwo do końca, mając w sumie słaby przed rewanżem, ale generalnie dobry wynik – jak na klub z Gdyni. Za który nikt by na Arkę nie nakrzyczał. I jeszcze cieszylibyśmy się z tej połowy punktu do rankingu krajowego. I gratulowali roboty ponad stan.
Jestem bardzo ciekaw jak będzie wyglądał rewanż. O ile nie wpadnie tam jakaś szybka bramka dla kalkulatorów, to może być emocjonująco.
Po dzisiejszym występie, szczerze życzę Arce dobrego wyniku w rewanżu.
Właśnie wróciłem ze stadionu i człowiek(kibic) może być naprawdę dumny po takim meczu.
Mecz: zajebisty
Wynik: dobry
Doping: mega (nawet duńscy piłkarze bili brawa kibicom Arki)
Świetna wizytówka polskiej piłki. Śmiem twierdzić, że Duńczycy byli w szoku, zarówno kibice jak i piłkarze.
W moich oczach Siemaszko sie dzisiaj zrehabilitowal za to wujowe zachowanie z konca zeszlego sezonu. Nikt na Arke nie liczyl, a punkciki do rankingu wpadly… Dzieki!
W Danii, jesli to bedzie wasz dzien, mozecie dac rade.
Duny pojda do ataku i wtedy cos mozna ustrzelic majac szybkich, niskich zawodnikow w ataku.
Skandynawowie sa jak to oni, wysocy i silni, ale nie szybcy.
Nie dziękujcie…było by więcej ale ręka mnie boli 😀
k…wa jaka bieda ….jak typowa dla tej zdupconej nacji….pospolite ruszenie na konikach co nie ma nic do stracenia ruszylo na skandynawskie kolubryny i ja p….le udalo sie !!!! yeaaaa !!!! znowu jakims cudem sie udalo!!!! tak taak! zeby jeszce bylo smiesznie na 3 2 strzela glowa konus metr pindziesiat w kapeluszu !!! a potem przyjdzie radocha mosci panowie jestesmy przehuje i wpierdol! jezu ile ja tego sie juz naoogladalem ! plonne nadzieje dla ubogich a tymczasem „faworyci” lech i legia dupa! Lech mogl byl lepszy no ale po co….legia prawie ze pewniak dostaje najgorszy lomot…..mimo tych cierpkich slow oczywiscie dla Arki szacun no ale weryfikacja tej anomali nastapi bardzo szybko…..
Ale tu dla porzadku spytam, ty sie napewno orientujesz, ze Dunczycy to zespol regularnie grajacy w pucharach i dajacy rade nawet wyjsc z grupy Ligi Europy, a Arka do czasu 'reki boga’ przeciw Ruchowi, byla pewniakiem na gre w pierwszej lidze polskiej… Wiesz o tym, prawda?
ojoj kolega nie zalapal konwencji zartu……reszty nie komentuje bo za grosz nie kumasz czaczy…..szkoda gadac tak kumasz czytanie ze zrozumieniem jak polscy ligowcy gre presingiem…..
Brawo, brawo, i jeszcze raz brawo. No i jeszcze raz, tak po ludzku, brawo.
W rewanżu trochę inteligentnej murarki, i kto wie, kto wie. A nawet jak i będzie w plecy, co tam.
Treść usunięta