Sztuczna murawa bohaterem spotkania. Żewłakow opowiadający o wpadnięciu w ofensywny cug, Legia taktycznie, fizycznie i pod względem umiejętności stłamszona przez Kazachów. Liga Mistrzów jest dalej niż bliżej, a to nie ostatni wniosek, jaki można wyciągnąć z tego meczu.
1. TVP Sport nie interesuje się sportem.
2. Jan Tomaszewski nie interesuje się piłką. Mówi, że problemem dla Legii będzie popołudniowa godzina grania meczu, podczas gdy w Ekstraklasie tak gra się co weekend.
3. Osiemdziesiąt sekund czekaliśmy, by Dariusz Szpakowski pierwszy raz pomylił jakieś nazwisko – Łowinko zatą Łogwinienko.
4. Cztery minuty czekaliśmy, by Dariusz Szpakowski pierwszy raz użył zwrotu “aj, mamy szczęście!”.
5. Niestety wkrótce szczęście się skończyło.
6. Po pierwszym kwadransie myśleliśmy, że Legia zatrzasnęła się w kiblu i nie wyszła na boisko, a zamiast niej grała reprezentacja stewardów.
7. Niestety później okazało się, że Legii dzisiaj taka zamiana nawet by się opłacała.
8. Tysiąc pięćset razy słuchaliśmy o ewidentnych wymówkach, jakimi są zmiany stref czasowych oraz wysoka temperatura. I nawet nie zaczynajmy o sztucznej murawie.
9. Rola sztucznej murawy w oczach ekspertów TVP urosła tak, że jest niemal pewne przyznanie jej Złotej Piłki w 2017 roku. Podobno Manchester City szykuje też za nią ofertę wartą bimbalion funtów.
10. Naszym zdaniem jednak bardziej przeważyła beznadziejna gra Legii, szczególnie w defensywie.
11. Nie uważamy, żeby w ataku Legia dzisiaj zagrała chociaż przyzwoicie, ale strzeliła bramkę na wyjeździe, stworzyła też jeszcze kilka okazji. Dwie miał Kucharczyk: raz dobrze uderzył głową po wrzutce Mączyńskiego, raz w zamieszaniu mało nie pokonał bramkarza.
13. To nie mizeria w ofensywie przesądziła jednak o tym, że Legia przed rewanżem w Warszawie jest w tak słabej pozycji. W obronie legioniści co chwila dawali się zabierać na karuzelę.
14. Pazdan też nie był dzisiaj idealny, popełnił choćby błąd przy bramce na 1:0, ale nie wiemy ile skończyłoby się bez niego. I tak parę razy ratował tyłek kolegom.
Pazdan is everywhere pic.twitter.com/CklJ41qdXI
— Konrad Mazur (@KonradMazur89) 26 lipca 2017
15. Okej, może w miarę wypada tylko w porównaniu do Hlouska, Dąbrowskiego i Jędrzejczyka, którzy wyglądali, jakby pierwszy raz wybiegli na boisko. Bronili mniej więcej tak:
16. Każdy stracony gol to jakaś forma kabaretu. Hlousek przy 1:0 wybiłby porządnie piłkę i nie ma tematu. A tak nawet nie opuściła pola karnego, zaraz wróciła – prosto do siatki, choć wokół Kabanangi było czterech.
17. NIE NA RAZ! Majewski – dawniej Zawisza – daje lekcję futbolu.
Gol ⚽️ #Maevski bramka do szatni. Przegrywamy @LegiaWarszawa 2:0 … #ASTLEG #Legia pic.twitter.com/ouYkerp73s
— AleksandraKalinowska (@Ola_Kalinowska) 26 lipca 2017
18. 2:1 to nie był wynik dobry, ale już jakoś w miarę wyglądał, od biedy uszedł. A więc w doliczonym czasie gry Legia podczas kontry dała się zaskoczyć, bo wszyscy poszli do przodu. Parodia. Szpak określił to przytomnym “Mogło być nieźle, ale jest bardzo źle”.
19. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że Astana nie grała niczego rewelacyjnego. Twumasi i Kabananga robili całą robotę w ofensywie. W zasadzie sami, we dwójkę, rozklepywali obronę raz po raz. Bezradność legionistów wobec dwóch gości, którzy przecież nie są Messim i Ronaldo, po prostu porażająca.
20. Nie wiemy co miał na myśli Żewłakow mówiąc, że Twumasi i Kabananga w biegu odpoczywają, ale na pewno z legionistami się nie namęczyli.
21. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że choć Astana nie grała niczego rewelacyjnego, to 3:1 jest w pełni zasłużonym rezultatem.
22. W konsekwencji najlepszym piłkarzem Legii podczas eurowpierdolu w Kazachstanie został Arkadiusz Malarz. Dramat.
23. Legia dzięki Szpakowskiemu grała w drugiej połowie w przewadze, wzmocniona Jerme, a mimo to gra nie wyglądała lepiej. Trzeba wyciągnąć wnioski.
24. Magiera posłuchał prośby Janusza Wójcika.
25. Zmiennicy, Sadiku i Pasquato (Michalak grał za krótko), mieli udział przy bramce (jeszcze do spółki z Kuchym) i faktycznie wyglądali nieźle.
26. Choć nie było to szczególnym wyczynem biorąc pod uwagę to, co grali ci, których zmieniali.
27. Występ Nagy’ego może skomentować tylko Zbigniew Lach.
28. Moulin zagrał prawdopodobnie najgorszy swój mecz odkąd trafił do Legii.
29. Majewski, którego po dobrej rundzie w Zawiszy nikt specjalnie w Polsce nie chciał, nakrył czapką wszystkich pomocników Legii.
30. Najbardziej palące pytanie kibiców: jak wyglądałby ten mecz, gdy każdy z legionistów miałby w trudnej sytuacji asa w rękawie, czyli podanie do Vadisa Odjidjy-Ofoe?
Fot. FotoPyK