Jeszcze przed świtem delikatne stukanie w tropik namiotu budziło nas po kolei. Bazę zasypało na biało. Co chwilę słychać było zgrzyt zamków i krótkie „kur… mać”, po czym większość z nas wracała do ciepłego śpiwora, by doczekać do śniadania (8:30). Jedynie Jerzy Natkański wyszedł samotnie w górę. Śniadanie planował na 3:00 i by ruszyć drogą Cessena w stronę rozstawionych obozów II i III. Sypiący śnieg, czarna choć oko wykol noc nie pozwoliły mu opuścić bazy aż do godz. 5:00. Po blisko dwunastu godzinach dotarł do dwójki. Wyżej już wiało zbyt mocno. Jurek wrócił bezpiecznie około północy. Zmęczony, ale szczęśliwy. Na powitanie wyszedł mu Piotr Pawlus.
Andrzej Bargiel miał dziś kolejny dzień przestoju w bazie. K2 nie chce nikogo wpuścić. Kolejne ekipy liczące na sprzyjającą pogodę wycofują się z Góry Gór. Meksykanie schodzą już jutro w stronę Askole.
Jest stosunkowo ciepło. Znawcy tematu w tym właśnie aspekcie upatrują kapryśności aury. Zresztą Davo Karnicar również zapowiadał tutaj jak już się ochłodzi. Powyżej 6000 m wieje bardzo mocno. Do tego pada śnieg, pojawiają się mgły. Konsultujemy prognozę pogody z Rafałem Fronią (zdobywcą Lhotse z tego roku, pozdrawiamy i dziękujemy!) oraz z legendarnym routerem Karlem Gabblem z Innsbrucka. Perspektywy nie są zbyt obiecujące, ale Jędrek będzie szukał szansy na zdobycie K2. Ostatnie wejście sprzed trzech lat należy do Janusza Gołębia, który uczestniczy w tej ekspedycji. Pozostaje nam czekać.
Nie będę ukrywał, że w rozmowach pojawia się temat przerwania wyprawy i wcześniejszego powrotu. Momentalnie jednak takie pomysły są odsuwane. Wszystkim zależy aby jednak spróbować, choć nie za wszelką cenę. Przyznaję, że imponuje mi spokój, precyzja dyskusji i wniosków Jędrka. Nie robi nic na wariata, nie szaleje, tylko z dystansem podchodzi do zagadnienia. Dużo rozmawia, pyta. Świadomy swoich (i tak fenomenalnych przecież) możliwości nie szarżuje. Sprawia wrażenie naprawdę najspokojniejszej osoby w bazie.
Pozostaje oczekiwanie. Obozowa wegetacja. Dziś może uda się wyjść na narty. Marcin Kin chce zabrać Jędrka na sesję fotograficzną na pobliskie seraki. Może wieczorem będzie szansa wyjścia w stronę obozu III. Wszystko się okaże.
Zdrowia i Przygód
DARIUSZ URBANOWICZ