Wracamy z cyklem “Weszło z Butami”. Co tydzień, właśnie w piątek, któregoś z piłkarzy weźmiemy na przepytkę – mamy nadzieję, że to będzie fajna lektura przed startem nowej kolejki ekstraklasy, gdzie będziecie mieli okazję poznać piłkarzy też z innej strony. Jak zobaczycie, trochę odświeżyliśmy format, a na pierwszy ogień potrzebowaliśmy kogoś, kto rozrusza nam tę imprezę. Wybór nie mógł być inny: przed wami Gerard Badia.
RUNDA PIERWSZA – ŻYCIE PRYWATNE
Ulubiony film?
Gladiator.
Koncert Zenka Martyniuka, Woodstock czy bal wiedeński?
Mam dwa ulubione zespoły. Bardzo lubię Coldplay, ale też Andreę Bocellego.
Ulubiona gra komputerowa?
Mario Kart.
Pierwsza gra komputerowa?
FIFA.
Ostatnio czytana książka?
Ostatnio było „Co musisz zrobić, by być lepszym tatą”
Jakie sporty śledzisz poza piłką?
Moto GP, oglądam też tenis.
Ile masz punktów karnych na koncie?
Wszystkie!
(śmiech) Ale wszystkie, że zabrali ci prawo jazdy, czy wszystkie, że zero?
Zero, bo dostałem kiedyś karę, ale bez punktów. Musiałem zapłacić 50 złotych, jechałem 60 km/h, a powinienem 50 – głupia sytuacja.
Jakie było twoje pierwsze auto, a jakie najlepsze?
Volkswagen Golf, a najlepsze to, jakie mam teraz, czyli Volvo X3.
Finanse: Sknerus McKwacz czy carpe diem?
Inwestuję. Miesiąc temu skończyłem budować dom w Hiszpanii.
Na co wydałeś pierwszą grubszą premię?
Na samochód, Audi A3.
Gdybyś nie był piłkarzem, byłbyś…?
Bardzo podoba mi się praca aktora i nauczyciela sportowego.
Gdzie na urlop?
Ibiza.
Do you speak English?
Yes.
W szkole najgorzej szło ci z…?
Matematyką.
Największy wybryk szkolny?
Kurczę, nie pamiętam, nie wiem. Ja nie byłem taki diabełek, jak byłem młody to byłem grzeczny. Może nie byłem dobrym uczniem i nauczyciele nie byli ze mnie zadowoleni, ale zachowywałem się grzecznie.
Alkohol w sezonie?
Tak, piję.
Najlepsza rada, jaką dostałeś?
Kiedy miałem 15 lat paliłem papierosy. Moja mama była wkurwiona i spytała co ja robię, przecież to niezdrowe i tak dalej. Rzuciłem!
RUNDA DRUGA – FUTBOL
Jakie są twoje rytuały przedmeczowe?
Słucham muzyki i oglądam funny shows, funny movies. Cały czas musi lecieć coś funny.
Czego nie robisz w dniu meczu?
Nie oglądam żadnych meczów i nie mogę uprawiać seksu przez cały dzień.
Z kim dzielisz pokój na zgrupowaniach?
Z Hebertem.
Największy jajcarz w szatni?
Ja, Muraś.
Najlepszy żart jaki zrobiłeś?
Ten, który powiedziałem w Canal +, co podłożyłem dildo do plecaka jednemu z młodych zawodników Piasta.
Najlepszy żart jaki tobie zrobiono?
W Hiszpanii, gdy byłem młodszy, zadzwonił do mnie kolega i podał się za dziennikarza AS-a, powiedział, że będą ze mną robić bardzo ważny wywiad. Mówił: „wiemy o zainteresowaniu tobą Barcelony, Realu Madryt” i tak dalej, a ja mówiłem: no, jestem spokojny, myślę tylko o następnym meczu. A na kolejny dzień pokazywał mi ten wywiad przez godzinę.
Czyj plakat miałeś nad łóżkiem?
Rivaldo, dużo jego plakatów miałem.
Ulubiony klub zagraniczny?
Barcelona.
Artykuł na twój temat, który najbardziej zapadł ci w pamięć?
Jestem taki, że jak pojawi się o mnie artykuł w gazecie, to zatrzymuję go potem dla siebie. Może wskażę przykład, jak po meczu – chyba – z Górnikiem Zabrze, było moje bardzo ładne zdjęcie na pierwszej stronie gazety. Bardzo byłem z tego zadowolony
Największa impreza po wygranym meczu?
Zawsze kiedy idę na imprezę, to impreza jest super! Każdą imprezę pamiętam, nawet jak piję dużo, choć dla mnie dużo to trzy piwa, ale wszystko pamiętam. (śmiech) Była taka w Hiszpanii, kiedy w jednej sali była moja drużyna, a w drugiej drużyna Espanyolu. Kolację zacząłem u siebie, a skończyłem tam! To było fajne, bo myśmy musieli płacić za wszystko, za alkohol też, a u nich było wszystko za darmo. Nie zapłaciłem nic, bo mówiłem, że jestem piłkarzem Espanyolu.
Najbardziej pamiętny mecz, jaki obejrzałeś?
Kiedy Barcelona wygrała z Chelsea, Iniesta strzelił w ostatnich sekundach. To było naprawdę zajebiste.
Ulubiony komentator piłkarski?
Joan Maria Pou, ale też Carlos Martinez z hiszpańskiego Canal+.
Które ligi oglądasz poza Ekstraklasą?
La Liga i angielską też lubię.
Największy komplement, jaki usłyszałeś?
Gdy grałem w drugiej lidze hiszpańskiej, byłem bardzo nerwowy. Mój trener powiedział mi: ”graj jak na treningu, to będziesz grał w pierwszej lidze. Jesteś mega dobrym zawodnikiem”. To było dla mnie ważne, potrzebowałem tego. Tak samo koledzy mi mówili: „Gerard, graj jak trenujesz, bo jak trenujesz to jesteś 10 razy lepszy od nas.”
Największa bura, jaką zebrałeś?
W Guadalajarze, rok później, trener powiedział mi, że jestem zbyt słaby na tamtą drużynę, że jestem na niższym poziomie niż koledzy.
Twój najlepszy mecz?
Hattrick ze Śląskiem.
Najważniejsza cecha do poprawy w grze?
Moja głowa – gra nią, psychika jest już okej.
Największa zaleta?
Lewa noga.
Kolega z juniorów, który miał największe papiery na granie?
Ja!
RUNDA TRZECIA – EKSTRAKLASA
Najbardziej niedoceniany ligowiec?
Nie wiem, bardzo mi się podoba Starzyński, ale przecież wszyscy mówią, że jest dobry.
Najbardziej przereklamowany?
Kapustka. Nie jest słaby, jest dobry, ale ma bardzo dużą reklamę i to mu pomaga.
Najlepszy piłkarz Ekstraklasy?
Dla mnie właśnie ten Starzyński ma duży talent. Problem jest, że czasem jest za spokojny, jakby nie chciał. A gdy ma swój dzień, to jest inny poziom.
Przeciwnik, który najbardziej dał ci się we znaki?
Głowacki.
Największy symulant?
Nie wiem.
Reforma ESA37 – za czy przeciw?
Tak, podoba mi się.
Jak karać za padolina?
Żółtą kartką.
VAR – tak czy nie?
Jak będzie szybko – tak. Jak każda akcja będzie analizowana pięć minut – nie.
Kogo z Piasta wysłałbyś do… MMA?
Heberta.
… Jeden z dziesięciu?
Pietrowskiego.
… Trudnych spraw?
Naprawdę, nie wiem.
… Masterchefa?
Mnie.
… Warsaw Shore?
Tego młodego, Gojko.
Stęskniłeś się za ligą czy przerwa była za krótka?
Za krótka.
Czujesz się jakoś inaczej z opaską kapitana?
Nie, nie.
Piast – wicemistrzostwo czy walka o utrzymanie?
Pierwsza ósemka.
*
Gdzie widzisz siebie za dwa lata?
W Piaście.
Za dziesięć?
W Hiszpanii. Będę pracował z moją żoną – ona ma firmę z oponami, więc będę zmieniał opony.
PP