Reklama

Kabaret trwa. Mączyński teraz twierdzi, że nie zagra w Cracovii!

redakcja

Autor:redakcja

06 lipca 2017, 13:30 • 3 min czytania 72 komentarzy

Malutkie dzieci to jest naprawdę fantastyczny wynalazek. Wystarczy jeden jedyny raz, gdy dotkną czajnika z wrzącą wodą, by do końca życia dziesięć razy sprawdzali jego temperaturę przez szmatkę. Nauka na własnych błędach, elementarz samodoskonalenia, od kołyski aż po ostatnie tchnienia. Niestety, są ludzie, którzy mogą się sparzyć tysiąc razy, a i tak będą pchali paluchy prosto do wrzątku. Jak się okazuje – w tym zacnym gronie znajduje się również Krzysztof Mączyński.

Kabaret trwa. Mączyński teraz twierdzi, że nie zagra w Cracovii!

Czego bowiem mogły nas wszystkich nauczyć ostatnie tygodnie? Po pierwsze – piłkarz to tylko zawód, idzie tam, gdzie płacą więcej i bardziej na czas oraz grają o wyższe cele. Po drugie – piłkarz rzadko może sobie pozwolić na komfort bycia jednocześnie kibicem. Po trzecie – jeśli nawet może sobie pozwolić na komfort bycia jednocześnie kibicem, to nie może tego nigdzie oficjalnie rozgłaszać. Po czwarte – lepiej dla wszystkich stron zachowywać milczenie, nie wklejać sobie nazwy klubu do nazwy konta na Twitterze, ogólnie: nie zgrywać kibola, bo jakoś trzeba zarobić pieniądze na godne życie.

Po piąte: nie szarżować. Po szóste, siódme, ósme i dziewiąte: NIE SZARŻOWAĆ.

Wydawało się, że tak zmasowany atak na Mączyńskiego pójdzie w pięty nie tylko jemu, ale wszystkim piłkarzom, którzy w wywiadach przekonują o swojej niesłychanej lojalności i legendarnym przywiązaniu do barw. Wydawało się, że ten rozgrzany do czerwoności czajnik będzie dla wszystkich jasną przestrogą – nie wygłaszać bajek pod publiczkę, nie czarować, nie zwodzić, nie pochlebiać na siłę fanatykom.

Niestety. Wniosków ze “sprawy Mączyńskiego” nie wyciągnął nawet sam Mączyński.

Reklama

Pierwszy wywiad piłkarza dla Legii Warszawa, tej Legii Warszawa, w której miał nigdy nie zagrać. Pierwsza odpowiedź: nigdy nie zagram w Cracovii.

Witki nam opadły.

Krzysztof, co ty w ogóle odpierdalasz? Odległość między słowami “czasami warto ugryźć się w język i nie składać żadnych deklaracji” oraz “nigdy nie zagram w Cracovii” to jakieś dwie linijki tekstu oraz dwa zdania. Jaki proces myślowy zaszedł w twojej głowie, gdy z pozycji “dojrzałem, jestem mądrzejszy” przeszedłeś do “nadal jestem rozgadanym roztrzepańcem” w maksymalnie 15 sekund? Jakie myśli towarzyszyły ci przy składaniu kolejnej idiotycznej deklaracji tuż po skompromitowaniu swojej wcześniejszej idiotycznej deklaracji?

Reklama

A co, jeśli Legia przestanie płacić? A Cracovia Filipiaka z Probierzem za sterami awansuje do Ligi Mistrzów? A co, jeśli przejmie ją po mundialu w Rosji Adam Nawałka, gość, który cię stworzył? I powie: Krzysiu, chodź do Cracovii, jedziemy dalej, waruneczki bajka, ligos mistrzos za pasem. Znowu zapomnisz? Znowu będziesz zaprzeczał na Twitterze? Znowu stwierdzisz, że nigdy niczego nie deklarowałeś, poza tym, że nigdy nie zagrasz w Polonii Warszawa?

Mączyński pożar na odcinku swojego wizerunku postanowił ugasić w najlepszy możliwy sposób – benzyną.

Najnowsze

Komentarze

72 komentarzy

Loading...