Pewna era się skończyła – Jakub Rzeźniczak opuszcza Warszawę na rzecz Karabachu Agdam. Najbardziej utytułowany w historii klubu, kapitan. Nie znamy wielu zawodników, którzy potrafiliby być tak lojalni jak Kuba i zapewne, patrząc na dzisiejsze realia, nie poznamy. Czy był ewenementem? Pewnie tak. Przy okazji jego odejścia, przypomnimy jedną niewielu bramek „Rzeźnika”.
Warto wspomnieć, że sezon 2010/11, w którym wspomniany gol padł, nie był dla warszawiaków szczególnie udany. Ostatecznie zajęli trzecie miejsce, a wyprzedził ich rewelacyjny Śląsk i jeszcze lepsza Wisła. Jednak mecz z Jagiellonią Legia rozegrała jak wytrawny bokser. Najpierw lekko napoczęła, a w ostatniej rundzie dobiła z prawego prostego. Ostatnia minuta, na tablicy wyników 1:0 dla gospodarzy. W pole karne legionistów rusza Sandomierski, więc bramka Jagi pozostaje naturalnie pusta. Nieudany róg, kontra Legii, Rzeźniczak strzałem z dwudziestu metrów podwyższa prowadzenie i zamyka mecz.