Ruch Chorzów zagra w przyszłym roku w pierwszej lidze. Biorąc jednak pod uwagę minusowe pięć punktów, nadzór finansowy, a także kadrę Niebieskich, raczej nie spodziewamy się błyskawicznego powrotu do Ekstraklasy.
Najpierw rzućmy okiem na uzasadnienie, jakie dała Komisja ds. Licencji Klubowych PZPN.
1. Uregulowanie zobowiązań w stosunku do piłkarzy z tytułu premii za sezon 2015/2016 poprzez zapłatę pierwszych dwóch rat premii przypadających do zapłaty w 2016 r. i zapłatę lub objęcie ugodą dwóch kolejnych rat przypadających do zapłaty w 2017 roku.
2. Uregulowanie zobowiązanie do byłego trenera-koordynatora, zatrudnionego jednocześnie jako prezesa Fundacji Ruchu Chorzów, w części, którą Komisja uznała za bezsporne wynagrodzenie trenera-koordynatora.
3. Zapłaty zobowiązania transferowego do FC Nurnberg w terminach przewidzianych zawartą ugodą.
4. Dostarczenie dokumentów firm właścicielskich potwierdzające dodatkowe wpłaty na rzecz Klubu w przypadku niepozyskania kontraktów sponsoringowych zapewniających Klubowi źródła finasowania w sezonie 2017/2018.
Obowiązki z pkt. 2,3 oraz 4 zostały przez Klub Ruch Chorzów SA w całości zrealizowane. Odnośnie pkt. 1 Klub zapłacił w całości dwie raty w stosunku do wszystkich piłkarzy i sztabu trenerskiego wynikające z regulaminu premiowania. Kolejne dwie raty w stosunku do zdecydowanej większości piłkarzy zostały przez Klub albo w całości zapłacone lub objęte ugodami. Tylko z trzema piłkarzami Klubowi nie udało się podpisać stosownych porozumień. Klub jednak uznał zobowiązania w stosunku do tych trzech zawodników i w przypadku braku zawarcia z nimi porozumienia zobowiązania te będą musiały zostać zapłacone w toku weryfikacji kryterium F.09.
A teraz postanowienia.
1. Przyznać licencję upoważniającą Klub do uczestnictwa w rozgrywkach I ligi w sezonie 2017/2018 z nadzorem finansowym i infrastrukturalnym.
2. Nałożyć na Klub sankcję regulaminową w postaci odjęcia 5 (pięciu) punktów w sezonie rozgrywkowym 2017/2018 za naruszenie kryterium F.03 oraz F.04 Podręcznika Licencyjnego na sezon 2017/2018.
3. Nałożyć na Klub ograniczenie wysokości łącznych kosztów wynagrodzeń dla wszystkich pracowników do wysokości zadeklarowanej w Prognozie Finansowej.
4. Zobowiązać Klub do realizacji ugód zawartych z byłymi i obecnymi pracownikami, w terminach wykazanych w przedmiotowych ugodach bez możliwości ich dalszego odraczania.
(…) Terminowa realizacja wszystkich zawartych ugód będzie ściśle monitorowana przez Komisję w ramach nałożonego na Klub nadzoru finansowego.
Polityka transferowa Ruchu Chorzów polegała ostatnio na strategii „nikt nie da ci takiej szansy na grę w Ekstraklasę co my, przyjdź, wypromuj się”. Może nikt się tu nie dorabiał, ale niejeden młody-zdolny pomyślał: na kasę mam jeszcze czas. Teraz trzeba się pokazać.
Ten największy atut Ruch stracił, spadając z ligi. I naprawdę jak byśmy byli piłkarzami, to pięć razy zastanawialibyśmy się, czy przyjść na Cichą: za klubem ciągną się udokumentowane problemy z płatnościami, by nie powiedzieć, próby „przewałek” zawodników. Sytuacja finansowa jest daleka od stabilnej, nikt nie da na ten moment pewności, że to wszytko niebawem nie rozleci się w diabły. Przecież już tego lata mówiło się o możliwym resecie, a więc starcie od czwartej ligi, co wiązałoby się z tym, że wierzyciele będą mogli wystawionymi Ruchowi rachunkami napalić w piecu. Piłkarz zastanowi się teraz:
A co, jeśli ja za chwilę będę miał taką podpałkę?
Wszystko przy minusowych punktach, bez Helika, Koja, Konczkowskiego, Kowalczyka, Lipskiego, Surmy, Niezgody, a pewnie też Oleksego, Bargiela, Grodzickiego czy Urbańczyka i wcale nie zdziwimy się, jak lista się wydłuży. Ruch czeka spore przetasowanie kadry, a wymarzonym miejscem nie jest dla zbyt wielu: jeśli chodzi o wzmocnienia, łączy się ich póki co ze Starzyńskim i Lewandowskim, ale Pawłem i Dominikiem, piłkarzami rezerw.
Najmniej z decyzji cieszą się w Polonii i Radomiaku, które do końca wierzyły, że może uda się – odpowiednio – wywalczyć przy zielonym stoliku utrzymanie i awans. Licencję otrzymał dzisiaj również Stomil, biedniejszy o 10 tysięcy, które poszło na karę, a także już pewny gry pierwszoligowych spotkań w Ostródzie. Jest to decyzja ostateczna, Ruch ma jeszcze pięć dni na odwołanie.
Fot. FotoPyK