Reklama

Keane rozpoczyna jeden z wielu comebacków za czasów Sir Alexa Fergusona

redakcja

Autor:redakcja

23 czerwca 2017, 08:54 • 1 min czytania 2 komentarze

Roy Keane, choć z racji zajmowanej przez siebie pozycji na boisku i stylu gry nie strzelał zbyt często, to jednak te kilkadziesiąt bramek w karierze walnął. Co więcej, potrafiły być to uderzenia ważne, jak choćby w starciu z Juventusem.

Keane rozpoczyna jeden z wielu comebacków za czasów Sir Alexa Fergusona

Rzecz działa się w pamiętnym sezonie 1998/1999. W pierwszym półfinałowym meczu padł remis 1:1, a skoro United osiągnęli taki rezultat na własnym boisku, nie mogli być zbytnio zadowoleni. Tym bardziej, że w ciągu 11 minut rewanżu było już 2:0 – dwa gole walnął Inzaghi. Wtedy właśnie znalazł się Keane – kapitalnie wszedł na piłkę po wrzutce z rożnego i dał kolegom nadzieję. Ci z niej skorzystali, na 2:2 trafił Yorke, mecz zamknął Cole w 83. minucie. United trafili do finału, gdzie działy się jeszcze większe cuda.

Najnowsze

Komentarze

2 komentarze

Loading...