Wszystko wskazuje na to, że Pogoń Szczecin jednak… będzie miała bramkarza. Kandydatów było kilku, z żadnym nie udawało się dojść do porozumienia, ale w końcu wróciła opcja ściągnięcia Łukasza Załuski.
Załuska kuszony był już kilka tygodni temu, ale wówczas nie zdecydował się na przyjęcie warunków „Portowców” i wtedy rozpoczęto negocjacje z Janem Muchą. Dla polskiego bramkarza priorytetem wydawało się pozostanie w Wiśle Kraków. Okazało się jednak, że nie jest w stanie porozumieć się z „Białą Gwiazdą” w sprawie nowych warunków, co przy drugim podejściu wykorzystała Pogoń. A przynajmniej jest tego naprawdę blisko.
35-letni golkiper w poprzednim sezonie rozegrał 28 meczów dla „Białej Gwiazdy”. Generalnie po latach spędzonych na ławkach rezerwowych zaprezentował się z dobrej strony – jako solidny, rzadko popełniający jakiekolwiek błędy bramkarz. W Pogoni kogoś takiego nie mieli – tam ktokolwiek stanął między słupkami, to był w stanie przepuścić każdy strzał i z każdej niegroźnej sytuacji zrobić groźną.
Z kolei mówi się, że do Wisły miałby trafić bramkarz z Hiszpanii.