Nie oszukujmy się, piłkarze to nie są ludzie, którzy lubią spędzać wakacje w hotelu robotniczym na Mazurach. Przeciwnie, akurat ta grupa uwielbia prześcigać się pod względem egzotycznych wypadów czy szeroko pojętego bywania w prestiżowych miejscach. I tak naprawdę na nasz ligowy finisz można również spojrzeć przez pryzmat walki o wczasy. Bo może się tak złożyć, że niektórym – zamiast przykładowego dwutygodniowego urlopu na Hawajach – przyjdzie zwiedzić Azerbejdżan, Kazachstan czy Armenię. I to już za miesiąc!
A wszystko z powodu faktu, że jest pewien rozstrzał przy rozpoczynaniu europejskich przygód przez poszczególne drużyny. Mistrz Polski zacznie od II rundy eliminacji Champions League, czyli swój pierwszy mecz rozegra 11-12 lipca. Jeżeli weźmiemy tu pod uwagę, że 15-16 lipca rusza liga, wielkiego problemu nie widzimy. Zdobywca Pucharu Polski, czyli Arka, zacznie od III rundy eliminacji Ligi Europy, czyli pierwszy mecz w pucharach rozegra 27 lipca – albo będzie mieć dwa ligowe mecze rozbiegu (jeżeli się utrzyma), albo zacznie tuż przed startem rozgrywek I ligi. Trochę gorzej ma się sprawa z drużynami z drugiego i trzeciego miejsca, bo one swoją europejską przygodę rozpoczną już od pierwszej rudny, która wystartuje 29 czerwca. Czyli będzie tak:
4 czerwca: ostatni mecz sezonu 2016/17
29 czerwca: pierwszy mecz sezonu 2017/18
25 dni to niby kawał czasu, ale jeżeli trzeba tu zmieścić roztrenowanie, urlopy i okres przygotowawczy, to nagle terminy robią się dosyć ciasne. Tym bardziej dla kilku zawodników, którzy występy w klubie dzielą z występami z orzełkiem na piersi lub w innych reprezentacjach. Sprawdźmy jak przedstawiałaby się sytuacja poszczególnych piłkarzy, gdyby to ich drużyny skończyły na pozycjach dwa albo trzy (i przy założeniu, że nie zmienią klubów):
Legia Warszawa
Pewniakami na mecz eliminacji MŚ z Rumunią są Jędrzejczyk i Pazdan, a być może swoją szansę dostaną Dąbrowski lub Jodłowiec. Z kolei na liście rezerwowej reprezentacji Czech znalazł się Hlousek. Dla nich wszystkich ostatni mecz sezonu może się odbyć 10 czerwca, na 19 dni przed pierwszym meczem nowych rozgrywek. W nowym sezonie w Legii swoją szansę ma dostać także Niezgoda, który najprawdopodobniej dostanie zaproszenie na młodzieżowe Euro 2017. Ostatni mecz grupowy z Anglią odbędzie się 22 czerwca. A jeśli uda się awansować, półfinał odbędzie się 27 czerwca, a finał 30 czerwca – jeden dzień po początku nowego sezonu.
Jagiellonia Białystok
9 czerwca swój eliminacyjny mecz rozgrywa Estonia, a 10 czerwca Litwa, co z pewnością zaznaczone jest czerwonym kółkiem w kalendarzach Vassiljeva, Cernycha i Novikovasa. Natomiast Góralski pewnie jest już spakowany na zgrupowanie przed meczem z Rumunią. No i nie zapominajmy o Frankowskim, który najprawdopodobniej 22 czerwca będzie się bić o półfinał młodzieżowego Euro.
Lech Poznań
Kędziora, Bednarek, Kownacki – wiosną każdy z nich jest bardzo ważnym ogniwem Kolejorza. A przy okazji, każdy z nich to także murowany pewniak do gry w młodzieżówce Dorny. Innymi słowy, do 22 czerwca (a oby jeszcze dłużej) cała trójka będzie miała pełne ręce roboty.
Lechia Gdańsk
Do meczu z Rumunią z pewnością może się już przygotowywać Peszko, do meczu z Białorusią Sławczew, natomiast do młodzieżowego Euro – Stolarski i Haraslin.
* * *
Jakkolwiek spojrzeć, tutaj naprawdę jest o co walczyć, bo na szali leży jakże istotny dłuższy odpoczynek. Ponadto bez kilku czołowych graczy nasze drużyny pod koniec czerwca mogą być jeszcze bardziej podatne na zwyczajowy eurowpierdol. Zwycięzcy ligowego finiszu zgarną więc wszystko, bo i najważniejsze trofeum, i dłuższe wakacje. Pokonani będą musieli obejść się smakiem, bo ani nie będzie splendoru, ani długich urlopów. Chociaż nie mamy najmniejszych wątpliwości, że najgorzej będzie z piłkarzami z czwartego miejsca, którzy na przedłużonych wakacjach będą mieli trochę czasu, by powspominać zmarnowany na ostatniej prostej sezon.