Reklama

„Schalke 1:4! Schalke 1:4!” – Kosowski dobija ekipę z Gelsenkirchen

redakcja

Autor:redakcja

21 maja 2017, 08:36 • 1 min czytania 9 komentarzy

Gdy już było wiadomo, że drużyna z Zagłębia Ruhry podejmie naszą polską Wisłę, niewielu ludzi sądziło, że taka historia może mieć miejsce. Fakt, szans krakowskiej drużynie kompletnie nie odbierano, ale remis 1-1 w Polsce tylko wszystkich utwierdził, że Schalke to za wysokie progi dla naszego zespołu. To co się wydarzyło w drugiej części tego dwumeczu odmieniło całkowicie spojrzenie innych europejskich teamów na Białą Gwiazdę. Dzisiaj przypominamy gola Kamila Kosowskiego, który tylko wbił gwóźdź do trumny w Gelsenkirchen.

„Schalke 1:4! Schalke 1:4!” – Kosowski dobija ekipę z Gelsenkirchen

Mecz tak na dobrą sprawę dopiero się zaczął w 40. minucie, kiedy to gola strzelił Maciej Żurawski, jednocześnie sprawiając, że zawodnicy Schalke oraz kibice na stadionie przyjęli kubeł zimnej wody. Minutę po trafieniu „Żurawia”, dla gospodarzy trafił Hajto. Druga odsłona jednak należała już wyłącznie do Wisły. Najpierw na listę strzelców wpisał się Kalu Uche, potem znów wspomniany Żuraw, a na dokładkę – po fantastycznej kontrze – Kamil Kosowski. Jego pierwszy strzał został jeszcze wybroniony przez Franka Rosta, ale przy dobitce golkiper Schalke nie miał szans.

Najnowsze

Koszykówka

Fenomen socjologiczny czy beneficjentka “białego przywileju”? Kłótnia o Caitlin Clark

Michał Kołkowski
3
Fenomen socjologiczny czy beneficjentka “białego przywileju”? Kłótnia o Caitlin Clark
Anglia

Chelsea oblała test dojrzałości. Sean Dyche pokazuje, że ciągle ma to coś

Radosław Laudański
1
Chelsea oblała test dojrzałości. Sean Dyche pokazuje, że ciągle ma to coś

Komentarze

9 komentarzy

Loading...