Reklama

„Dwa środkowe palce w trzy dni”. Teo na okładkach z niewłaściwych powodów

redakcja

Autor:redakcja

15 maja 2017, 14:11 • 2 min czytania 43 komentarzy

Łukasz Teodorczyk na okładkach belgijskich gazet sportowych? Nic nowego – zdarzało się w tym sezonie nie raz, bo długi czas strzelał jak na zawołanie. Tym razem jednak głośno o Polaku z niewłaściwych powodów.

„Dwa środkowe palce w trzy dni”. Teo na okładkach z niewłaściwych powodów

Piątek. Teodorczyk opuszcza centrum treningowe Anderlechtu. Fotoreporter robi mu zdjęcie. Jak reaguje Teo na tę jakże skandaliczną czynność, tak dziwną w stosunku osoby publicznej? Z pełną klasą i opanowaniem: pokazuje “fucka”.

Niedziela. Mecz Club Brugge z Anderlechtem. “Fiołki” przyjeżdżają na stadion Brugii autokarem. Całą drużynę witają spodziewane wiązanki epitetów. Jak reaguje Teo na tę niespodziewaną napaść słowną ze strony nienawidzących Anderlechtu kibiców? Z pełną klasą i opanowaniem: pokazuje “fucka”. Miał się też podobno irytować na własnych kibiców, którzy ironicznymi oklaskami kwitowali niektóre z jego zagrań podczas rozgrzewki.

Belgijskie gazety spuentowały ogładę Teodorczyka w jednoznaczny sposób: „To, że jest czołowym piłkarzem Anderlechtu nie oznacza, że może zachowywać się jak neandertalczyk”.

Nigdy nie ma dobrego momentu na takie zachowania, ale Teo ma nie tylko wyjątkowo słabe wyczucie smaku, jak i poczucie czasu. W fazie play-off nie strzelił jeszcze ani jednej bramki (ostatni gol 12 marca). Z Brugią nieprzypadkowo wchodził z ławki. Zamiast więc zakasać rękawy i walczyć o pozycję, daję pożywkę tabloidom.

Reklama

Teodorczyk chyba nie rozumie, że sorry, taki mamy klimat, piłkarz jest osobą publiczną. Czy musi udzielać milion wywiadów tygodniowo? Nie. Radosław Sobolewski wolał płacić kary, Tomasz Łapiński tak prowadził rozmowę, żeby zniechęcić dziennikarzy. Jest z pewnością wielu piłkarzy, którzy z dziennikarzami nie żyją za pan brat. Natomiast można to okazać w sposób mniej prymitywny, niż robi to Teodorczyk.

Umówmy się: w dzisiejszych czasach te dwa pokazane “fucki” to nie tylko prasowy zgiełk, który może przeszkadzać reprezentantowi Polski w powrocie do formy. Owe gesty będą brane pod uwagę przez kolejnych potencjalnych pracodawców. Każdy dzisiaj przed transferem stara się stworzyć profil psychologiczny nowego zawodnika, a Teo na własną prośbę tworzy na nim rysy. Polak marzy o Anglii? Może by się nadawał, może jeden z drugim skautem wzięli go pod lupę.

Ale z dwóch porównywalnie dobrych graczy wybiorą tego, wokół którego mniej będzie znaków zapytania jeśli chodzi o mentalność.

Najnowsze

Komentarze

43 komentarzy

Loading...