OSTRZEŻENIE: znaleziono niezrównoważony krótki kod w przypisie dolnym.
Jeśli to ostrzeżenie jest nieistotne, wyłącz funkcję sprawdzania poprawności składni na pulpicie nawigacyjnym w sekcji Ustawienia ogólne > Krótkie kody początku i końca przypisu > Sprawdź zrównoważone tagi skrótu.
Znaleziono krótki kod niezrównoważonego tagu początkowego przed:
Może bez tak hitowych dwumeczów jak w Champions League, ale Liga Europy funduje nam dwie ciekawe rywalizacje o to, kto – w pierwszej kolejności – zdobędzie trofeum, a w drugiej – wywalczy przepustkę do Ligi Mistrzów.
Pary półfinałowe prezentują się bowiem następująco:
Lyon z Ajaxem w ostatnich latach miał okazję się już mierzyć, choć w nieco innych okolicznościach. Oba zespoły starły się bowiem w Champions League, gdzie ci pierwsi – w grupie złożonej jeszcze z Realu Madryt i Dinama Zagrzeb – wywalczyli awans, zaś Holendrzy zostali zdegradowani do LE. A jak wypadły obie drużyny w bezpośrednich starciach? Na boisku – zupełnie nieciekawie. Dwa bezbramkowe remisy i raczej nie za wiele emocji. Działo się za to poza stadionem, bo francuskie grupy ścierały się ze przeciwnikami w walkach ulicznych.
Przeglądając archiwa trafiliśmy też na przyjemną perełkę. Ajax podejmujący OL jeszcze w czasach, gdy w białej koszulce z czerwonym pasem szalał Zlatan Ibrahimović.
Ten sam Ibrahimović teraz najprawdopodobniej z wysokości trybun będzie musiał obserwować jak jego koledzy radzą sobie z hiszpańską Celtą Vigo. Bo choć oficjalnej diagnozy jeszcze nie ma, to trudno spodziewać się, by po tym urazie Szwed szybko powrócił na plac.
#ZlatanFacts @Ibra_official Zlatan Ibrahimovic Video about his bad accident and his knee is broken :((( #prayforzlatan pic.twitter.com/NZZoA0Ayyw
— Modern Gladiator (@modernglad) 20 kwietnia 2017
Pozornie zdecydowanym faworytem tego starcia będą „Czerwone Diabły”, ale wystarczy przejrzeć dotychczasowe osiągnięcia Celty, by zrozumieć, że nie jest to zespół, który znalazł się w półfinale przypadkowo. Mimo wszystko gdybyśmy musieli stawiać swoje pieniądze na zwycięzców półfinałowych konfrontacji, to ta angielsko-hiszpańska byłaby jednak nieco łatwiejsza do wytypowania.