Reklama

Jacek Zieliński z nożem na gardle i na beczce prochu

redakcja

Autor:redakcja

07 kwietnia 2017, 12:28 • 2 min czytania 14 komentarzy

Trenerów, którzy tak długo jak Jacek Zieliński pracowaliby w Cracovii pod rządami Janusza Filipiaka, nie było wielu. I mimo że w większości jego dotychczasową robotę trudno ocenić inaczej niż pozytywnie, to mamy jednak powody do tego, by myśleć, że trenerski stołek przy ul. Kałuży jest wyjątkowo gorący i lada chwila może się zwolnić.

Jacek Zieliński z nożem na gardle i na beczce prochu

Przeczytaliśmy ostatnio na Interii rozmowę z profesorem Filipiakiem. Na sugestię dziennikarza, że podobny dołek formy w Niecieczy poskutkował wymówieniem dla Czesława Michniewicza, profesor nie zareagował raczej zbyt odmiennym spojrzeniem na sytuację: – Przede wszystkim, trenerem Cracovii jest Jacek Zieliński. Czy szukamy innego szkoleniowca to osobna kwestia, której nie chcę dyskutować poprzez media. Z tego co mi mówią, jak ja to rozumiem, to trenerzy typu Latal i jemu podobni, niedawno zwolnieni z naszej ligi, nie mogą u nas trenować, bo już w tej rundzie w Ekstraklasie byli.

No cóż, nie jest to chyba najlepsze zapewnienie trenera o tym, że może w spokoju robić swoje, jakie w życiu słyszeliśmy. To raczej coś w stylu smutnego wniosku, że Latal i jemu podobni do Krakowa raczej zawitać nie będą mogli, ale odpowiedni ludzie już rozglądają się za następcą Zielińskiego. Lista potencjalnych nazwisk pęcznieje i w zasadzie kolejna strata punktów stanie się zwyczajnie pretekstem do tego, by bez niesmaku pożegnać aktualnego szkoleniowca.

Śmiało można chyba więc powiedzieć, że ze Śląskiem szkoleniowiec „Pasów” zagra o posadę. Cracovia nie wygrała już od sześciu meczów w trakcie których zgromadziła ledwie trzy punkty, a przecież nie grała z samą czołówką. No i musimy przyznać, że na miejscu Jacka Zielińskiego nie bylibyśmy optymistami. Bo tak jak zdarzają się niektórym zespołom gorsze serie, to zazwyczaj widać choćby jakiś promyczek nadziei. Wiarę w lepsze jutro. Tymczasem w Krakowie – nic. Ciemny tunel, zgubiona mapa prowadząca do wyjścia i ciasny korytarz w którym co rusz ktoś się potyka. Od dwóch meczów „Pasy” bowiem rozkładają się na boisku i czekają na to, co zrobi rywal, a gdy ten postanawia strzelać ile wlezie, to nawet mu nie przeszkadzają. No i jeszcze te kontuzje…

Również na łamach Interii przeczytaliśmy odpowiedź szkoleniowca krakowskiego zespołu na plotki dotyczące jego zwolnienia. – Trenera bronią zawsze wyniki, więc jego pozycja jest tak mocna, jak wynik ostatniego meczu. Ekhem, to my tylko przypomnimy. 0:3 z Koroną i 1:4 z Wisłą Płock. Przy tak mocnych argumentach aż głupio byłoby nam wykłócać się jeszcze z kimkolwiek i o cokolwiek.

Reklama

hqMpDoj

fot. 400mm.pl

Najnowsze

Ekstraklasa

Kibice Radomiaka przywitali piłkarzy po przegranych derbach. „Mamy dość”

Szymon Janczyk
1
Kibice Radomiaka przywitali piłkarzy po przegranych derbach. „Mamy dość”
1 liga

Comeback Wisły Kraków! Z 0:2 na 3:2 ze Zniczem Pruszków

Bartosz Lodko
4
Comeback Wisły Kraków! Z 0:2 na 3:2 ze Zniczem Pruszków
Anglia

Kluby z niższych lig sprzeciwiają się zmianom w FA Cup

Bartosz Lodko
4
Kluby z niższych lig sprzeciwiają się zmianom w FA Cup

Komentarze

14 komentarzy

Loading...