Podczas gdy uwaga całego piłkarskiego świata skierowana była na mecze eliminacyjne, wszak walka o bilety do Rosji wkracza właśnie w decydującą fazę, u samego gospodarza MŚ w 2018 roku wydarzenia z boisk schodziły na drugi, albo i trzeci plan. 26 marca wieczorem, gdy Polacy ogrywali Czarnogórców a Anglicy pokonywali Litwinów, jeden z charyzmatycznych liderów opozycji w Rosji oglądał świat „w kratkę”, spędzając noc w areszcie pod zarzutem „naruszenia trybu organizacji zgromadzeń masowych”. Wraz z nim zatrzymano przeszło 500 osób uczestniczących w największych od pięciu lat manifestacjach antyrządowych.

Aleksiej Nawalny, 40-letni publicysta, polityk i bloger, wyprowadził na ulice Moskwy według różnych szacunków od 10 do 30 tysięcy ludzi rozczarowanych rzeczywistością. Poza stolicą protestować miało niemal 100 innych miejscowości, w których Nawalny zgłaszał plany demonstracji. Nie wszędzie udało się uzyskać pozwolenia, a czasem i tam, gdzie władze łaskawie wyraziły zgodę na stworzenie „zgromadzeń masowych” przebiegały one w niespecjalnie spokojnej atmosferze. Obrazki dnia to na pewno fotografie dokumentujące zatrzymania. Z samym Nawalnym można by zresztą stworzyć obszerną galerię – areszt w niedzielę nie był jego pierwszą przygodą z rosyjskimi organami ścigania, już w 2011 roku spędził 15 dni w areszcie po protestach rozkręconych tuż po wyborach parlamentarnych.
Przypomnijmy: piszemy o państwie, do którego w przyszłym roku zjedzie się pół świata, w tym tradycyjnie rozpolitykowani kibice, możliwe, że również z Polski czy Ukrainy, pozostający w kulcie swoich antykomunistycznych bohaterów. Z transparentami, oprawami, okrzykami i całą tą okołopiłkarską przybudówką, szczególnie okazałą w przypadku rozbudzającego narodowe nastroje futbolu reprezentacyjnego.
Skąd protesty?
Cóż, jak zwykle bezpośredni impuls do pełnego rozgoryczenia manifestowania swoich poglądów na ulicach miast dały… pieniądze. Rosjanie są mniej lub bardziej świadomi ograniczeń ich świata medialnego, są mniej lub bardziej świadomi ułomności ich demokracji, są mniej lub bardziej świadomi nieudolności tamtejszej klasy politycznej, szczególnie w kwestii przełożenia potęgi państwa na jakość życia jego mieszkańców. Do wszystkiego jednak idzie się przyzwyczaić. Idzie się przyzwyczaić do wieści o milionach wydawanych przez Romana Abramowicza czy Dmitriego Rybołowlewa na piłkarzy z całego świata, choć w samym kraju 15% obywateli musi żyć za mniej niż 147 dolarów miesięcznie (dane Rosstat z 2015 roku). Idzie się przyzwyczaić do pełnych buty wypowiedzi polityków, idzie się przyzwyczaić do dziur w drogach i fatalnej jakości produktów w marketach. By wstrząsnąć takim społeczeństwem potrzeba jasnego dowodu na nieuczciwość władzy. Dowodu, który miał przedstawić właśnie Aleksiej Nawalny.
Jego „Fundacja do walki z korupcją” zaprezentowała na swoich stronach internetowych obszerny raport dotyczący posiadłości premiera Federacji Rosyjskiej, Dmitrija Miedwiediewa. Bliski współpracownik Władimira Putina, były prezydent, obecnie premier od lat jest „prostym urzędnikiem”, „sługą narodu”, który zamiast gromadzić dobra doczesne od świtu do zmierzchu myśli jak poprawić życie swoich rodaków. I jak to zazwyczaj ze sługami narodu w krajach byłego bloku sowieckiego bywa – z państwowej pensji był w stanie dorobić się m.in. wartej 333 miliony złotych posiadłości na Rublowce. Według Nawalnego to jednak jedynie wierzchołek jego majątku. W raporcie ujawnia wszystko – od wydatków na najdroższe garnitury, co wydaje się jeszcze w miarę zrozumiałe, aż po daczę z dwoma lądowiskami dla helikopterów, oficjalnie należącą do kuzyna Miedwiediewa – co już zrozumiałe nie jest. Winnice w Toskanii, kamienice, jachty, mniejsze budynki – Miedwiediew z polityki wyniósł więcej, niż niejeden oligarcha z najbardziej intratnych interesów.
– Niezadowoleni demonstranci wieszali sobie nawet na szyi adidasy jako symbol trwonienia pieniędzy przez Miedwiediewa – premier w ciągu 20 dni potrafił kupić sobie 10 par najdroższych modeli – relacjonuje Newsweek. To właśnie rozrzutność premiera stanowiła bowiem ten bezpośredni bodziec, dzięki któremu Nawalnemu zaufało kilkadziesiąt tysięcy Rosjan. Zresztą, ujawnionych afer było więcej – Nawalny i jego otoczenie wytrwale śledzi najmniejsze dowody korupcji w najmocniej zabitych deskami dziurach w Rosji. Dokumentuje je, opisuje, przekonuje, że władza – ta makro i ta mikro, na prowincji – nie może być bezkarna.
W świetle przekonania całej Europy o Rosji – nie robi nic wielkiego, wszak dla wszystkich jasne jest, że fortuny oligarchów nie wyrosły przy biedujących politykach, ale wraz z tymi politykami. Dla Rosjan jest to jednak przełom. Krytykę, otwartą, opartą na przykładach, zdjęciach, fakturach i dokumentach, uprawia nie „agent USA”, ale gość dla wielu swoich rodaków bardzo wiarygodny i zasługujący na zaufanie. Stąd też tak liczny udział Rosjan w protestach – liczby nie zrobią pewnie wrażenia w Polsce, gdzie od lat co kilka tygodni odbywają się wielotysięczne marsze za i przeciw różnym zjawiskom. Ale biorąc pod uwagę specyfikę Rosji, zniechęcenie ludzi polityką, systematyczne, wieloletnie zabijanie ducha społeczeństwa obywatelskiego – to i tak sporo.
Ale efekty tego otwartego sprzeciwu wobec władzy nie są optymistyczne dla zwolenników Nawalnego i rosyjskiej opozycji. Poza setkami zatrzymanych, Nawalnemu wymierzono karę 15 dni aresztu. Biorąc pod uwagę, że ma wyrok w zawieszeniu (co zresztą dość dobrze ukazuje, że w Rosji ciężko szukać czysto kryształowych postaci) – kolejne kłopoty z prawem mogą poważnie skomplikować, jeśli nie uniemożliwić jego plan startu w wyborach prezydenckich. Nie ma bowiem złudzeń – Nawalnemu, poza rosyjskim patriotyzmem wymagającym ujawniania przekrętów polityków na niekorzyść państwa, przyświeca też długofalowy cel. Cel, którym jest przejęcie władzy na Kremlu. Przyszłoroczne wybory, zbiegające się zresztą z mistrzostwami świata, tradycyjnie wygra Putin, ale jeśli Nawalny wypadłby dobrze w elekcji, mógłby kontynuować budowę niezależnej i ostro krytykującej władzę opozycji.
Na razie jednak – jak wielu polityków przed nim – siedzi na dołku.
***
Co tam jeszcze słychać na styku polityki i sportu u gospodarza Mistrzostw Świata? Nie wypada nie wspomnieć o historii Denisa Woronienkowa. Były rosyjski deputowany w ubiegłym roku zrzekł się obywatelstwa i wyjechał na Ukrainę, by tam zeznawać w procesie przeciw Wiktorowi Janukowyczowi, byłemu „namiestnikowi” Ukrainy, który nie utrzymał władzy, zepchnięty ze stanowiska przez gniew „euromajdanu”. Woronienkow, jako rosyjski polityk z dostępem do akt dotyczących różnorakich interesów na linii Ukraina – Rosja miał pogrążyć Janukowycza oskarżanego o zdradę państwa. Cytowany przez RMF Jurij Łucenko, ukraińskich prokurator generalny, opisywał go jako tego, który „przekazał śledczym prokuratury wojskowej niezwykle ważne zeznania w tej sprawie”.
W październiku Wornienkow zeznawał, w marcu został zastrzelony. W biały dzień, na ulicach Kijowa.
Ukraińskie władze nie mają wątpliwości:
– Petro Poroszenko nazwał zabójstwo aktem terroryzmu państwowego ze strony Rosji
– wspomniany Łucenko ocenił, że to typowa dla Kremla egzekucja świadka
– Anton Heraszczenko, deputowany parlamentu, dodał, że całość ma na celu zastraszenie polityków, którzy chcieliby uciec z Rosji i zeznawać w innych państwach przeciw tamtejszemu aparatowi władzy
Kreml ustami swojego rzecznika, Dmitrija Pieskowa, stwierdził, że takie zarzuty wobec Rosji są absurdalne, wytknął jednocześnie, że Ukraina nie potrafiła zapewnić bezpieczeństwa byłemu już rosyjskiemu politykowi oraz zapowiedział, że Federacja zażąda wyjaśnień oraz znalezienia zleceniodawców.
Gdzie tu styk piłki nożnej? Cóż, jeśli wierzyć informacjom Faktów ICTV – zabójca Woronienki, który zmarł w szpitalu okazał się… zagorzałym kibicem Dnipra Dniepropietrowsk, byłym żołnierzem z Donbasu oraz „radykalnym prawicowcem”. To o tyle istotne, że na Ukrainie od miesięcy trwa walka podjazdowa, w której prowokacje mieszają się z faktyczną nienawiścią do obcych. Najświeższy przykład – ostrzelanie z granatnika siedziby polskiego konsulatu w Łucku. Ukraińcy od razu orzekli – to rosyjska prowokacja. Sceptycy jednak dopytują, czy nie za dużo tych „rosyjskich prowokacji” – bezczeszczeń polskich pomników czy cmentarzy. Motyw – skłócenie Polski i Ukrainy według zasady divide et impera, dziel i rządź, faktycznie mógłby wskazywać na Rosję. Ale skoro Woronienkę zamordował były bojownik ukraiński z Donbasu?
***
W tym samym czasie ONZ wydał alarmujący raport, że tylko w styczniu i lutym w Donbasie w wyniku działań militarnych zginęło 20 cywilów, kolejnych 91 zostało rannych. Szczególnie w lutym nasiliły się działania z obu stron, prowadzone są m.in. ostrzały artyleryjskie.
17 czerwca 2018, za 15 miesięcy, w oddalonym od linii frontu o niespełna 200 kilometrów Rostowie rozpocznie się mecz pierwszej kolejki mundialowej grupy E.
Nadal nie potrafimy sobie tego wszystkiego wyobrazić.
A kolejny mundial w Katarze, gdzie prawa człowieka łamane są tak bardzo, że ludzie dosłownie giną budując stadiony… Pieniądze kupią Ci wszystko, zwłaszcza w piłce.
Treść usunięta
Rosja jaka jest, kazdy widzi i nie byla inna w momencie przydzielania jej tych mistrzostw. Wina moim zdaniem stoi po stronie FIFA, skoro wyzej od bezpieczenstwa kibicow cenila to, co wpadlo do ich portfela.
Ta sama FIFA wysyła na kolejny mundial do Kataru, gdzie przy budowie stadio9nów zginęły już dziesiątki, jeśli nie setki ludzi. Ale kogo to tam obchodzi, €€ się zgadza…
Przy budowie polskich stadionów też gineli ludzie
ale nie tysiącami , przy budowie narodowego trzech zginęło , wypadki sie zdarzają , przekręty też , pewnie wielu ludziom nie zapłacili i pracowało na czarno ale nie mieliśmy tysięcy niewolników ,którzy padali jak muchy , to jest różnica
przy budowie narodowego zginęło 10 osób i oczywiście nic o tym nie mówiono bo propaganda sukcesu nie pozwalała
może i 10 , może i nie mówiono ale wszędzie pisano skoro teraz to jest ,znalazłem akurat news o trójce , ale nie znalazłem o kilku tysiącach jak w Katarze
to się wydaje aż nierealne być może liczba ta jest mocno przesadzona, w każdym razie czy zginęło tam 300 osób czy 3 tysiace to pokazuje, że w krajach m,uzułmańskich nie ma takiego poszanowania życia człowieka jakie my znamy, to jest zupełnie inna kultiura, ale to nie przeszkadza zachodnio europejskim elitom ściagać masowo do europy przedstawicieli tej obcej nam kultury i przy każdej okazji wmawiać nam, że są wspaniali, w Rosji tak się przecież nie dzieje
czyli jednak widzisz różnicę ale jak mistrz retoryki przerzucasz ciężar na inny problem . W Rosji tak się nie dzieje bo nikt tam nie chce uciekać , to stamtąd uciekają i to nawet terroryści (jak potrzebne były zamachy to FSB musiało samo je zrobić ) inna sprawa ,że Rosji jest to na rękę (napływ emigrantów do unii, destabilizacja) i niezdziwiłbym się gdyby większość bombardowań w Syrii i i innych pokojowych działań , było obliczone właśnie na zwiększenie liczby uchodźców , służby oczywiście mają wpływ na kierunek migracji
Treść usunięta
Ale według eurokratów to w Polsce mamy kryzys demokracji…
Treść usunięta
Podzielasz zdanie kodomitów?
Treść usunięta
za to rpa to najbezpieczniejszy kraj swiat . K…a co maja wspolnego mundial i demokracja?
Brawo FIFA! Po ruskich i ciapatych, proponuję zrobić mistrzostwa w Korei Północnej.
Treść usunięta
Hehe, zobaczycie co będzie w polsce 10. kwietnia. Wtedy odszczekacie.
A Nawalny wyprowadzał tą opozycję za kasę. Każdemu który zostanie aresztowany za rozróbę obiecali 10.000 dolców, taka tam macie tą demokratyczną opozycję. Teraz możecie kwiczeć jak to aresztują opozycjonistów, przygłupy.
Żyjemy w przerażających czasach, a może być jeszcze gorzej.
Szczęśliwi ci, którzy mają klapki na oczach i nie za bardzo przyglądają się rzeczywistości.
dopóki bomby nie lecą na łby i nie rozstrzeliwują nikogo , nie jest źle , w porównaniu z tym co było to żyjemy we wspaniałych czasach (mówię o ziemiach polskich) , nie mówiąc już o tym ,że jest jedzenie , praca , można wyjechać gdzie się chce , jeść co się chce i robić co się chce , nieszczęśliwi ci co boją się na zapas i wszędzie węszą katastrofę , lepiej mieć klapki na oczach na wyczekiwane tragedie niż na cieszenie się tym co jest , nie chodzi mi o całkowite zatracenie się w przyjemnościach i nie zwracaniu uwagi na minusy tej rzeczywistości ale nie przesadzajmy , przerażające czasy były dawniej , teraz jest luz i możesz śmiało iść spać bez strachu ,że cię aresztują za defetyzm
Treść usunięta
bo ci niezadowoleni i nieuśmiechnięci lądują w pudle albo w piachu , 80 % mówisz , to mało , na Putina głosowało 90% ,jak będziesz w Korei Płn. to 100% uśmiechniętych zobaczysz
No dziadek, nie martw się. Jeszcze trochę i się całą tą elitę którą wymieniłeś aresztuje, z unii się wystąpi żeby nikt nam w nasze gary nie zaglądał i będzie u nas tak jak w Rosji! Dziewczyny na pewno od razu wypięknieją.
Tylko dyktatora może być ciężko znaleźć bo nie mamy żadnych kandydatów. Myślę i myślę i nikt nie przychodzi mi do głowy…
Treść usunięta
Treść usunięta
Treść usunięta
Treść usunięta
Masz rację. Petru ma znikome poparcie społeczne, więc nie ma sensu go aresztować.
Putin przejął władzę w Rosji za czasów administracji Clintona. Pamiętasz go jeszcze dziadek? Ponad 17 lat temu. Przez ten czas służył narodowi wiernie, mądrze panował i dzięki tej swojej mądrości, tak przy okazji, z biednego urzędnika stał się również najbogatszym człowiekiem na świecie. Widocznie bardzo mądrze zainwestował swoją urzędniczą pensję, w nielicznych przerwach od rządzenia krajem. Rywale nie mieli żadnych szans w kolejnych wyborach z człowiekiem o tak niesamowitej mądrości. Po co komu demokracja jeśli ma się kogoś takiego u steru?
Brakuje nam w Polsce takiego lidera, bardzo brakuje.
daj se spokój , widzisz ,że chłopaka stać tylko na riposty jak wyżej czyli totalna żenada , nieważne wszystko , jak nie lubisz Putina to jesteś rusofobem i amerykanofilem , Wladimir jest spoko a Litwinienko pisał sama nieprawdę , uroił coś sobie i dlatego trzeba było go skasować , urojenia są niewskazane w miłującym pokój państwie , FSB chce tylko dobra obywateli , niewiadomo czemu protestują i uciekają z kraju , pewnie ktoś im mózgi wyprał , normalnie po 10 latach resocjalizacji w tym wspaniałym kraju miłość do wodza powinna przyjść sama wraz z promieniami słońca wiosną , nie mówiąc o latach służby w wywiadzie , a tu proszę , co chwila ktoś żali się na zachodzie , no jak można tak światłe umysły wyprać , a jednak, siły zła działają bez ustanku i przez to nikt prawdziwej prawdy o Rosji nie mówi poza jej granicami , tylko kłamstwa , oszczerstwa i wbijane szpilki , to nie ludzie , to wilki
tam nigdy się nie zmieni , jedyne na co można liczyć to ,że fifa wprowadzi powtórki to przynajmniej nie będzie wałków w samych meczach bo cały ten mundial to jeden wielki wałek
Dziki kraj, dzicy ludzie. A niektórym się marzy to samo u nas… Hańba i zdrada.
Komu niby się marzy „to samo” w Polsce? Proszę o konkrety.
wielu komentującym , zawsze znajdą się jacyś miłośnicy Putina , na tej stronie również
Treść usunięta
Jaki sens jest robienia Mistrzostw Świata w piłce nożnej w kraju rządzonym przez bandytę Putina, który najeżdża sąsiednie kraje i niewoli własne społeczeństwo. Taki sam błąd popełniono w 1936 organizując Olimpiadę w Berlinie. Udawanie, że jest to kraj o ułomnej demokracji, ale demokracji, jest skrajną obłudą. Rosja prowadzi regularną wojnę z Ukrainą, zajęła Krym i za chwile wchłonie Białoruś i Mołdawię Jak sobie to FIFA wyobraża? Przy takim stopniu korupcji sędziowie będą drukowali mecze, i może nawet ze strachu o własne życie wypaczą mecze na korzyść Rosjan( przypomnijcie sobie jak drukowano w Korei). Rosja, mam nadzieję rozsypie się od rewolty wewnętrznej a resztę dokończą Chiny, ale po jaką cholerę robić MŚ w Rosji, no tak Putin pod stołem 200 ml dolcy i FIFA łyknęła.
nooooooo Rosja prowadzi wojne z Ukraina na calego, wlasnie wlasnie czolgi mijaja Kijow, a ofensywa zimowa poszla tak dobrze,ze wlasnie zajmuja Berlin, Paryz, Madryt…. Napisz jeszcze,ze to ruscy komandosi okryci niewidzialnymi plachtami ostrzelali wczoraj Polska ambasade….
Ooooo, to wojny na Ukrainie nie ma? I nigdy nie było?
Ach ci Amerykanie, taką dezinformacje sieją.
Napisalem gdzies,ze nie ma? Czytaj,a nie wymyslaj. Nie ma ofensywy rosyjskiej,bo gdyby takowa nastapila, skonczylaby sie dosyc szybko,podobnie jak zaangazowanie Rosji w konflikt w Syrji,zmienilo sytuacje w regionie ciagu kilku tygodni.
wszystko się zgadza oprócz tego ,że Rosja nie prowadzi regularnej wojny z Ukrainą , regularna wojna trwała by moment , to co jest teraz to szachy , nie musi jej wchłaniać ani Białorusi , bo nigdy ich faktycznie nie oddała tym narodom czy też przyszłym narodom . Pamiętam jak na tej stronie , ktoś zakładał się ,że Ukraina do czasu euro będzie w Unii , odpisałem ,że Putin nigdy nie odda Ukrainy , bo po co ? Teraz mogę to powtórzyć , po co miałby oddawać ? Jak straci wpływy to zniszczy ale kto mu zabierze ? Nato ? Nam by nie pomogli a co dopiero jakimś Ukraińcom
Tak „niewoli” własne społeczeństwo, że ma w kraju 80% poparcia.
kim dzong un ma 100% „poparcia”
Akurat w kwestii bezpieczeństwa ludzi, jestem pewny, że będzie dużo bezpieczniej niż w Brazylii lub RPA 🙂
Demokracja, demokracji, demokracji, demokrację, demokracją, demokracji, demokracjo.
|Polityka na zachodzie Europy jest nie mniej brudna niż w Rosji, tylko lepiej opakowana, w Polsce też od lat grasuje seryjny samobójca, też są areszty wydobywcze, giną czołowi politycy, generałowie. Etycznie zachód Europy jak i USA już dawno nie górują nad Rosją, a niestety w ostatnich latach nawet jest odwrotnie. To nie Putin podburzał ludzi na Majdanie do obalenia demokratycznie wybranej władzy, to nie Putin aranżował rewolucje w północnej Afryce, to nie Putin obałał Saddama Husaina w wyniku czego na terenie Iraku powstało państwo islamskie, czyli najbardziej przerażająca i najsilniejsza organizacja terrorystyczna w ostatnich dekadach, i to nie Putin walczy z Baszarem Al Asadem, którego osłabianie wspiera państwo islamskie. To wszystko robi USA przy większej lub mniejszej pomocy Europy. Także naprawdę dajmy sobie spokój z dzieleniem zachodu i wschodu na dobro i zło, bo już dawno ten podział się zatarł. Kiedyś była walka z komunizmem, dziś więcej komunizmu jest na zachodzie europy niż w Rosji, i gdyby w Rosji panował obecnie ustrój na wzór zachodnich demokracji to poziom życia ludzi byłby tam dużo niższy niż obecnie. Zresztą Rosja na początku lat 90-tych była od nas dużo biedniejsza, Ruscy przyjeżdżali do Polski za chlebem, a dzisiaj? Dzisiaj przyjeżdżają tu co najwyżej na zakupy z Kaliningradu i z reguły mają lepsze samochody niż Polacy.
„Putin nie walczy z Baszarem Al Asadem” ? chodzi ci o to ,że bombarduje obiekty cywilne ? Co do USA masz rację , to nie są aniołki i nie jest tak ,że zachód to samo dobro a wschód samo zło , ale jednak nie ma takiej fikcji z wyborami i 80% ” poparciem” dla wodza , aresztowań i likwidacji na taką skalę ,aż tak wielkiego fałszowania historii , przeczytaj książki Litwinienki ,o tym jak FSB morduje i okrada swoich obywateli , posłuchaj opozycjonistów i patriotów rosyjskich , dlaczego mają inne zdanie niż ty ?
opozycjoniści z definicji muszą mieć inne zdanie, bo są opozycjonistami Putina :), a patrioci rosyjscy są po różnych stronach, wśród zwolenników Putina również jest ich bardzo wielu. Póki co Putin wygrałby wybory nawet bez ich fałszowania, poza tym dla Rosjan uczciwe wybory to nie jest najważniejsza sprawa, oni chcą mieć silnego przywódcę, a jesli w dodatku jest stokroć lepszy niż Stalin to czego chcieć więcej. Ten kraj przy takim systemie jak na zachodzie całkowicie by się rozlazł, demokracja na obraz zachodni to dla Rosji śmierć
pewnie masz rację , jest wiele krajów w których próbowano zaszczepić demokrację i nie wyszło , możliwe też ,że Putin wygrałby i tak wybory ale co do tego czy jest stokroć lepszy od Stalina mam wątpliwości . Zależy jak liczyć , jeśli porównać liczby ofiar to na pewno , może nawet i 1000 razy mniej ma na sumieniu , nie sądzę by to wynikało z dobroci , raczej z wyrachowania , nie opłaca się mordować ludzi milionami , ale ludzie dalej znikają . Pisałeś wcześniej ,że u nas też grasuje seryjny samobójca , pytanie czy to nie jest czasem właśnie rosyjski wywiad , wiele na to wskazuje , ale równie dobrze mogą to być Amerykanie , np Lepper zdradził tajemnice NATO ale z drugiej strony miał jakieś konszachty z Rosjanami . Najprawopodobniej i jedni i drudzy stoją za morderstwami , Polska jest areną gry wywiadowczej wielu krajów od dawien dawna i to jest przyczyna likwidowania niewygodnych ludzi a nie ambicje wodzowskie totalitarnego przywódcy jak w Rosji . Dlatego twierdzenie ,że w Rosji wcale nie jest gorzej bo u nas też giną ludzie uważam za całkowicie chybiony , to argument w stylu a u was biją murzynów . Natomiast sedno sprawy jest właśnie w tym systemie , które daje więcej wolności obywatelom ale mniej suwerenności państwowej , tu jest przewaga po stronie Rosji , bo o takiej pozycji nie mamy co marzyć , jak mówił jeden z nagranych u Sowy : Polskie państwo w zasadzie nie istnieje. Pytanie czy tylko totalitarne rządy mogą uchronić kraj przed obcymi wpływami ? Na to wygląda i pod tym względem Putin rzeczywiście jest dobry w tym co robi , nawet jeśli trzeba przy tym likwidować własnych obywateli , to cel osiąga , nie da się zaprzeczyć , dyskusja zaczęła się jednak od tego ,że Rosja to wspaniały kraj i Putin ma 80% poparcia , otóż ani jedno ani drugie , nie wypływały by takie rzeczy jak z Litwinienką gdyby to był normalny kraj , naprawdę polecam przeczytać jego książki.
Tam jest naprawdę źle i może to niedługo się odbić na Nas wszystkich. Zobaczcie np to:
https://www.jw.org/pl/wiadomo%C5%9Bci/wiadomo%C5%9Bci/regiony/rosja/swiadkowie-jehowy-kampania-w-odpowiedzi-na-grozbe-zakazu/
Jeden z najlepszych w ostatnim czasie tekstów „okołopiłkarskich” na weszło. Dobra robota.