Reklama

Druga drużyna 2017: Ruch. I trudno tu nie dostrzec ręki Fornalika

redakcja

Autor:redakcja

14 marca 2017, 20:16 • 2 min czytania 16 komentarzy

Widzieliście tabelę Ekstraklasy za 2017 rok? Oczywiście, musieliście widzieć – Lech Poznań wciąga nosem całą konkurencję, a i bez większych przeszkód rozprawia się z Pogonią Szczecin w Pucharze Polski. Wysoko jest Wisła Kraków, która ugrała tyle punktów co Jagiellonia (dziewięć), trzecia jest Legia, która jako mistrz Polski trochę jednak zawodzi. A miejsce drugie? Ha, niespodzianka: Ruch Chorzów.

Druga drużyna 2017: Ruch. I trudno tu nie dostrzec ręki Fornalika

2016-12-03_1806

I wbrew temu co by się mogło wydawać, nie są to przeciwnicy z niskiej półki. Wręcz przeciwnie:

– 0:1 u siebie z 14. na koniec roku Cracovią,
– 3:1 na wyjeździe z 3. na koniec roku Legią,
– 2:0 u siebie z 12. na koniec roku Śląskiem,
– 0:0 na wyjeździe z 4. na koniec roku Bruk-Betem,
– 2:1 u siebie z 1. na koniec roku Lechią.

Trzy mecze z zespołami ze ścisłej czołówki tabeli i siedem punktów. A przecież Ruch – odnosząc do sytuacji w tabeli na koniec roku kalendarzowego, po 20. grach jesiennych – zajmował przedostatnie miejsce. W momencie, kiedy klub ukarano czterema ujemnymi punktami, Niebiescy spadli na ostatnią pozycję. Ich strata w tamtym momencie do zasiadającej na fotelu lidera Lechii wynosiła 23 oczka.

Reklama

Wystarczyło jednak pięć pierwszych meczów w obecnym roku i Ruch nie tylko odbił się od dna, ale wydostał się też ze strefy spadkowej. Gdyby dziś zespołowi Waldemara Fornalika zwrócić tamten odebrany dorobek – traciliby tylko dwa punkty do miejsca w grupie mistrzowskiej. Jeszcze chwilę temu wydawało się to absolutną abstrakcją.

Zimą, gdy były istotne przesłanki ku znacznemu wzmocnieniu drużyny, szkoleniowiec dostał tylko Milena Gamakowa (dotychczas 11 minut na boisku), a stracił Mazka (jesienią 1169 minut), Ćwielonga (1579 minut), Hanzela (215 minut) i najmniej sportowo przydatnego Skabę (270 minut).

Kadra Ruchu ilościowo się zmniejszyła, jakościowo też stała się uboższa, ale ci, którzy są wskazani do gry, prezentują naprawdę niezłą formę. Skład od początku rundy jest stabilny, w pięciu tegorocznych meczach wychodziło w pierwszym składzie piętnastu zawodników. Trzon zespołu wskazać można bez najmniejszych problemów – na prawej obronie Konczkowski, na środku defensywy duet Grodzicki-Helik, w środku pola trójka Surma-Urbańczyk-Lipski, a na szpicy Niezgoda. Przy obecnej formie tego ostatniego Arak zalicza z ławki do 10 minut, Visnakovs w ostatnich czterech grach zaliczył minutę. Wydawało się, że przy transferze Mazka i czerwonej kartce Pazia z Legią problemem będą skrzydłowi, ale bardzo dobrze prezentuje się Przybecki (1 gol i 1 asysta), z niezłej strony pokazał się Moneta (1 asysta).

Oczywiście, nie sposób dostrzec w tym wszystkim po raz kolejny zasługi trenera Fornalika. Widać przecież indywidualny progres kilku zawodników, widać drużynowy – tylko trzy stracone gole przy naprawdę dobrze funkcjonującej grze obronnej, świetnie uzupełniający się środek pola, no i zabójcze kontrataki. Ruch sprawi jeszcze niespodzianki.

Fot. FotoPyk

Najnowsze

Ekstraklasa

Czy Wszołek musi zacząć kozłować w polu karnym, żeby sędzia zobaczył rękę?

Paweł Paczul
2
Czy Wszołek musi zacząć kozłować w polu karnym, żeby sędzia zobaczył rękę?
Ekstraklasa

Dramatyczna w obronie Cracovia gorsza od Legii. Gościom należał się karny…

Kamil Gapiński
12
Dramatyczna w obronie Cracovia gorsza od Legii. Gościom należał się karny…

Komentarze

16 komentarzy

Loading...