Jagiellonia Białystok w samej końcówce okienka transferowego wybrała się na zakupy i dokonała naprawdę solidnego wzmocnienia ataku. Cillian Sheridan to na papierze jeden z pięciu najciekawszych ruchów tej zimy w całej lidze. Mówimy o gościu w dobrym wieku (28 lat), ze świetnymi warunkami fizycznymi (196 cm wzrostu), z niezłą przeszłością (m.in. 3 mecze w reprezentacji Irlandii), a także będącym w wysokiej formie (9 bramek i 8 asyst w tym sezonie na Cyprze, ostatniego gola wypracował w zeszłą sobotę). Wydaje się więc, że z miejsca może wskoczyć do podstawowego składu “Jagi”.
W ostatnich dniach okienka wzmocnienia linii ataku dokonano również w Śląsku Wrocław. Jednak w tym przypadku – potrzeba transferów była większa, a entuzjazm, który wiąże się ze sprowadzeniem nowego piłkarza, znacznie mniejszy. Kandydaturę Łukasza Zwolińskiego rozważała również Jagiellonia, ale ostatecznie uznał on, że łatwiej będzie odbudować się w Śląsku. A szczególnie w ostatnim z wymienionych przy Sheridanie aspektów, aktualnej formie, Polak ustępuje Irlandczykowi zdecydowanie.
A odbudowanie Zwolińskiego oraz obudzenie Bilińskiego to pozycja, która musi stać na szczycie listy zadań do realizacji przez Jana Urbana. Jego zespół potrafił strzelić tylko 2 gole w ciągu 270 minut gry – szczególnie po zremisowanym meczu w Płocku dało się odczuć wpływ tej nieskuteczności. Piątkowe trafienie Górnika w Kielcach i wczorajsze Piasta w meczu z Wisłą oznaczają, że Śląsk – z 22 golami na koncie – jest w tym momencie NAJMNIEJ SKUTECZNĄ EKIPĄ W CAŁEJ LIDZE.
Ludzie, na których barkach głównie spoczywać będzie odpowiedzialność za poprawę tego stanu rzeczy, na tle reszty ligowców wypadają tak (wstydliwą klasyfikację przygotowaliśmy na podstawie danych z ekstrastats.pl):
1. Erik Jendrisek (Cracovia) – bez gola od 1006 minut (18 występów)
2. Tomas Vestenicky (Cracovia) – bez gola od 968 minut (22 występy)
3. Paweł Abbott (Arka Gdynia) – bez gola od 925 minut (25 występów)
4. Dawid Nowak (Bruk-Bet Termalica) – bez gola od 767 minut (17 występów)
5. Kamil Biliński (Śląsk Wrocław) – bez gola od 630 minut (8 występów)
6. Emil Drozdowicz (Wisła Płock) – bez gola od 521 minut (17 występów)
7. Nicki Bille Nielsen (Lech Poznań) – bez gola od 447 minut (8 występów)
8. Eduards Visnakovs (Ruch Chorzów) – bez gola od 441 minut (10 występów)
9. Mateusz Szczepaniak (Cracovia) – bez gola od 418 minut (6 występów)
10. Łukasz Zwoliński (Śląsk Wrocław) – bez gola od 392 minut (14 występów)
Łącznie obaj snajperzy Śląska – w pewnym momencie kandydaci do gry w reprezentacji! – mają już ponad 1000 minut snucia się po boisku bez trafienia. Jeśli doliczymy do tego nie najwyższą formę Morioki, średnie początki Picha po powrocie oraz problemy z obsadą drugiego skrzydła, robi się już naprawdę nieciekawie. Oczywiście jako doświadczeni obserwatorzy bierzemy pod uwagę typowo ekstraklasowy scenariusz, w którym Zwoliński przykrywa dziś czapkę Sheridana i prowadzi do zwycięstwa Śląsk, ale wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że będzie inaczej.
Fot. FotoPyK