Reklama

Nowa miotła znów idzie w ruch. Natychmiastowy efekt? Nic pewnego

redakcja

Autor:redakcja

04 marca 2017, 10:31 • 3 min czytania 4 komentarze

No nie kazali nam długo czekać ekstraklasowi prezesi na pierwsze zwolnienie w rundzie wiosennej. W Piaście Gliwice uznano, że skoro Leicester City zwolniło Ranieriego, to oni też muszą Radoslav Latal nie jest w stanie ponownie sprawić, by zespół z Górnego Śląska liczył się w lidze. Murawski i spółka nie wywalczyli nawet głupiego punktu w pięciu ostatnich meczach ligowych, a po wpadce z Górnikiem Łęczna zaczęło się klasyczne palenie w dupce, bo zespół wylądował na przedostatnim miejscu w tabeli. I to z dość realną groźbą osunięcia się na samo dno (Górnik ma do rozegrania jeszcze zaległy mecz). 

Nowa miotła znów idzie w ruch. Natychmiastowy efekt? Nic pewnego

Dlatego pożegnano Latala i wykręcono numer do Dariusza Wdowczyka. Można powiedzieć, że to pójście po linii najmniejszego oporu, postawienie na najbardziej oczywistego kandydata. No bo były trener Wisły Kraków przejmował Białą Gwiazdę:

– niemalże w tym samym terminie w zeszłym roku,
– w zbliżonej sytuacji w tabeli,
– po kompromitującej serii (11 meczów bez zwycięstwa).

No i podniósł tę drużynę. Na dzień dobry wygrał z Bruk-Bet Termaliką, ograł Jagiellonię, a także Ruch Chorzów. Jakkolwiek patrzeć, wejście smoka, Wisła otarła się nawet o grupę mistrzowską, choć nikt na to nie liczył.

Tak więc Piast stawia na rozwiązanie, które ostatnio bardzo dobrze zagrało. Czy tak będzie również i tym razem? Czy gliwiczanie mogą liczyć na natychmiastowe zadziałanie efektu nowej miotły? W poszukiwaniu odpowiedzi na te cholernie trudne pytania postanowiliśmy sprawdzić, jak działał on w innych klubach w tym sezonie. Uwzględniliśmy też szkoleniowców tymczasowych, bo wiadomo – każdy z nich coś zmienił względem tego, co proponował poprzednik.

Reklama

Jiri Necek (Piast Gliwice) – 1-5 z Cracovią (trzy mecze ligowe na stanowisku: 1-1-1, bramki: 4-7)

Nenad Bjelica (Lech Poznań) – 3-1 z Pogonią Szczecin (1-1-1, 4-3)

Radoslav Latal (Piast Gliwice) – 3-3 z Górnikiem Łęczna (0-2-1, 4-5)

Aleksandar Vuković (Legia Warszawa) – 0-0 z Wisłą Kraków

Jacek Magiera (Legia Warszawa) – 3-0 z Lechią Gdańsk (2-0-1, 7-4)

Sławomir Grzesik (Korona Kielce) – 2-4 z Legią Warszawa

Reklama

Maciej Bartoszek (Korona Kielce) – 2-1 z Zagłębiem Lubin (2-0-1, 6-3)

Radosław Sobolewski, Kazimierz Kmiecik (Wisła Kraków) – 2-6 z Pogonią Szczecin (2-0-1, 10-7)

Sławomir Nazaruk (Górnik Łęczna) – 1-1 z Cracovią

Franciszek Smuda (Górnik Łęczna) – 0-5 z Legią Warszawa (1-0-2, 1-10)

Kiko Ramirez (Wisła Kraków) – 2-0 z Koroną Kielce (2-0-1, 5-2)

Jan Urban (Śląsk Wrocław) – 1-1 z Wisłą Płock (1-1-1, 2-3)

4 zwycięstwa, 4 remisy, 4 porażki. No nie jesteśmy mądrzejsi po przejrzeniu tego zestawienia. Nie ma reguły, nie ma potwierdzenia, że sama zmiana przyniesie natychmiastowy efekt. Pewne jest z kolei to, że żaden z nowych szkoleniowców zatrudnionych w tym sezonie nie zaliczył takiego wejścia do klubu jak Wdowczyk w poprzednim sezonie w Krakowie – żadnemu nie udało się wygrać trzech pierwszych meczów na stanowisku. A – choć tabela jest spłaszczona – chyba tylko tak dobry start w sytuacji Piasta mógłby sprawić, że drużyna powalczyłaby o awans do górnej ósemki.

W przypadku tej drużyny trzeba brać pod uwagę jedną bardzo ważną rzecz: szatnię. Jeśli pogłoski o tym, że kilku ważnych piłkarzy miało Latala po dziurki w nosie, są prawdziwe… Ujmijmy to tak – zawodnicy Leicester City chwilę po zwolnieniu Ranieriego zagrali bodaj najlepszy mecz w sezonie.

4bYtfxS


Fot. FotoPyK

 

Najnowsze

Komentarze

4 komentarze

Loading...