Reklama

Radwańska kontra Woźniacka, czyli 200 milionów na korcie

Jan Ciosek

Autor:Jan Ciosek

15 lutego 2017, 20:47 • 4 min czytania 12 komentarzy

Obie pochodzą z naszego kraju, mówią po polsku, są czołowymi tenisistkami świata. Jedna była liderką rankingu, druga – wiceliderką. Stanowią rzadki przykład prawdziwej przyjaźni w brutalnym świecie zawodowego sportu. Niestety, łączy je jeszcze jedno: mimo oczywistych papierów, żadna nie wygrała turnieju wielkoszlemowego. Jutro w 1/8 finału turnieju WTA Doha Agnieszka Radwańska i Karolina Woźniacki zagrają ze sobą po raz 16. (9-6 dla rywalki Isi).

Radwańska kontra Woźniacka, czyli 200 milionów na korcie

Agnieszka urodziła się w 1989 roku, Karolina w 1990. Choć Kraków od Odense dzieli prawie 900 kilometrów, prawda jest taka, że dużą część dzieciństwa spędziły razem. Od dziecka jeździły na te same turnieje, co więcej – obie przeszły podobną drogę. W 2005 roku Aga wygrała juniorski Wimbledon i rozpoczęła dorosłą karierę. Rok później na londyńskiej trawie triumfowała Karolina, a 12 miesięcy później Urszula Radwańska, ale to już zupełnie inna historia. Isia i Caro zrobiły wielką karierę, w przeciwieństwie do młodszej z sióstr Radwańskich i do starszego brata Karoliny, średniego piłkarza, Particka, który kiedyś był bez powodzenia testowany przez Śląsk Wrocław.

Jaki jest najskuteczniejszy sposób na zniszczenie pięknej przyjaźni? Wiadomo, pieniądze. W tym przypadku jednak nie zagrały roli. Pewnie dlatego, że obie dziewczyny są milionerkami, więc nie miały czego sobie nawzajem zazdrościć. Z samych wygranych turniejowych uzbierało się im łącznie prawie 50 milionów dolarów – tak, dobrze liczycie – ponad 200 milionów złotych, nie licząc gigantycznych wpływów od sponsorów (tu akurat znacznie więcej Karolina).

Nawiasem mówiąc, warto tu jeszcze raz podkreślić, ile Radwańska zarobiła w karierze. 26 milionów dolarów sprawia, że Polka jest piąta na liście wszech czasów, ustępuje jedynie Serenie Williams (ponad 80 mln), Marii Szarapowej (36 mln), Venus Williams (34 mln) i Wiktorii Azarence (28 mln). Za Isią są takie gwiazdy jak Kim Clijsters, Martina Hingis czy Steffi Graf! Oraz Karolina (22 mln).

Jeśli chodzi o pieniądze, to w ogóle tego tematu nie porusza się pomiędzy zawodniczkami. Nikt nie przechwala się, ile zarobił, czy jaki kontrakt podpisał. Raczej jaką torebkę kupił… – mówi nam Klaudia Jans-Ignacik, była tenisistka, finalistka Roland Garros w mikście.

Reklama

Pieniądze nie zepsuły tej relacji, nie zepsuli jej także mężczyźni. Agnieszka od pewnego czasu jest w związku ze swoim sparingpartnerem Dawidem Celtem. Karolina wyświadczyła jej niedźwiedzią przysługę, bo w jednym z pomeczowych wywiadów wypaplała, że Radwańska wkrótce ma wyjść za mąż…

Dla Woźniackiej małżeństwo to drażliwy temat. Reprezentantka Danii przez długi czas spotykała się z Rorym McIlroyem, znakomitym golfistą. Przez pewien czas była to para numerów 1 w rankingu tenisowym i golfowym, co w zasadzie się nie zdarza. Para była już nawet zaręczona, ale Rory spanikował, zerwał zaręczyny i krótko mówiąc dał Karolinie kosza. Ona bardzo mocno to przeżyła, nie da się ukryć, że widać to bardzo wyraźnie po jej wynikach. 18. miejsce w rankingu to z pewnością nie jest wynik, który mógłby satysfakcjonować kogokolwiek w jej obozie.

caroline-wozniacki-2016-bodypaint-sports-illustrated-x160010_tk2_00960-rawwmfinal1920

To generalnie jest cecha, która je łączy: obie są bardzo ambitne i dla obu celem jest sam szczyt. Nic pośrodku ich nie zadowala – podkreśla Jans-Ignacik. Na razie szczyt osiągnęła Karolina, która 67. tygodni spędziła na fotelu liderki rankingu WTA. Agnieszka najwyżej, przez chwilę, była druga. W Wielkim Szlemie dla obu najlepszym wynikiem był finał.

Co jeszcze wspólnego mają obie tenisistki? Przez długi czas trenerami obu byli ojcowie – byli sportowcy. Piotr Radwański, były tenisista już z córką nie pracuje. Piotr Woźniacki, były piłkarz, wciąż jest trenerem Karoliny. W przeciwieństwie do wielu innych pochodzących z Polski tenisowych rodzin, u Woźniackich w domu zawsze mówiło się po polsku. Co ciekawe, panowie nigdy nie nawiązali bliższych relacji, a ich wzajemne stosunki cechował raczej chłodny dystans.

Co tata powie na rozbieraną sesję?

Reklama

Wspólny mianownik to także rozbierane zdjęcia. Agnieszka i Karolina wystąpiły w odważnych zdjęciach dla Sports Illustrated. Pierwsza była tylko trochę schowana za piłkami tenisowymi. Druga sesja była jeszcze ciekawsza: Woźniacka wystąpiła w ubraniu, ale… namalowanym. Efekt był znakomity, choć oczywiście nie wszystkim zdjęcia się podobały. Po Radwańskiej przejechali się prawicowi publicyści z Tomaszem Terlikowskim na czele, po czym została wykluczona z udziału w akcji „Nie wstydzę się Jezusa”. Z kolei Karolina nie ma i nie miała łatwego życia z duńskimi tabloidami. Inna sprawa, że tu też obie prezentują podobną taktykę i generalnie raczej nieszczególnie się przejmują tym, co się o nich mówi, czy pisze.

MARCH 7, 2013-AGIEZSKA RADWANSKA PALM SPRING CA PHOTOG: ALAN CLARKE HAIR: GERALD DECOCK MAKEUP: REGINA HARRIS PROP STYLIST: ABRAHAM LATHAM MANICURIST NATALIE/STUDIO M SALON AND SPA

Są też oczywiście różnice. Karolina częściej potrafi zaskakiwać szalonymi pomysłami. Tak było na przykład po zakończeniu sezonu 2014, kiedy zamiast na wakacje, poleciała do Nowego Jorku i w bardzo dobrym czasie przebiegła maraton! W tym samym czasie Agnieszka zdecydowanie wolała leniuchować po ponad 10 miesiącach ciężkich treningów.

Dziś pracowity dzień miała tylko Karolina, która wygrała z Kiki Bertens 6:3, 6:2. Jej pojedynek z Agnieszką Radwańską powinien zacząć się po południu, ale był ciągle przekładany z powodu deszczu. Ostatecznie „mecz przyjaźni” rozegrany zostanie jutro.

JAN CIOSEK

Najnowsze

Boks

Olbrzym nie dogonił króliczka. Usyk ponownie pokonał Fury’ego!

Szymon Szczepanik
11
Olbrzym nie dogonił króliczka. Usyk ponownie pokonał Fury’ego!
Anglia

Fabiański: Nie spodziewałem się, że tak długo będę grał w Premier League

Bartosz Lodko
1
Fabiański: Nie spodziewałem się, że tak długo będę grał w Premier League
Hiszpania

Cierpiące Atletico wygrało w końcówce! Koszmarne pudło Lewandowskiego

Jakub Radomski
55
Cierpiące Atletico wygrało w końcówce! Koszmarne pudło Lewandowskiego

Inne sporty

Komentarze

12 komentarzy

Loading...