Pewnie każdy z nas zna kilku zawodników, którzy potrafią tak precyzyjnie uderzyć z wolnego, że piłka leci jak zdalnie sterowany pocisk. Inni z kolei idą w siłę i strzelają na rozerwanie siatki. Połączenie tych dwóch uderzeń pokazał Alessandro Diamanti kilka lat temu.
Oglądaliście bramkę Davida Luiza z Kolumbią w ćwierćfinale MŚ? Na pewno, każdy ją widział. Wszyscy się nią zachwycali, a szczególnie nad jej mocą, która była kluczowa w całym uderzeniu. Przykład Brazylijczyka jest idealny, by pokazać, że technika w połączeniu z siłą potrafi zdziałać cuda. Właśnie taki cud zrobił Alessandro Diamanti. Około 35 metrów do bramki przeciwnika, Włoch oddaje uderzenie i bramkarz nawet nie drgnął, a futbolówka wylądowała w siatce.
(odpalajcie od 01:15)