Pamiętamy Defoe z czasów dawnego Tottenhamu. Spędził w tym klubie blisko 9 lat i udowodnił, że jest świetnym napastnikiem. Strzelał, dryblował, asystował, a przy okazji był ulubieńcem kibiców. W wieku 32 lat zdecydował się na wyjazd do Toronto, ale w Kanadzie wytrzymał ledwie rok. Okazało się, że absolutnie za szybko wyemigrował, to była przedwczesna emerytura, bo teraz jest kluczową postacią w Sunderlandzie. Dzisiaj przypomnimy jego bramkę za czasów gry na White Hart Lane.
Sytuacja wygląda trochę tak, jakby Defoe zaprosił na swój trening kilku młokosów ze szkółki, by najpierw potrenować śmiałe próby na kimś, kto nie stawi większego oporu, a dopiero później spróbować przenieść to na warunki meczowe. Dostał futbolówkę od Berbatova i dwoma ruchami stopą zakręcił obrońcą, aż miło. Na koniec pozostało wykończenie, które z reguły nie sprawiało problemów Anglikowi [od 0:46].