Arek Milik grając jeszcze w Górniku Zabrze wyglądał, jakby polska liga była dla niego za ciasna. Błyskawicznie potrzebował nowych wyzwań, które niewątpliwie czekały na niego za granicą. Świetnie grał plecami do bramki, dryblował i już wtedy potrafił niemal wiązać krawaty lewą nogą. Jednym z pierwszych meczów, w których Milik pokazał swój kapitalny strzał, było starcie z Podbeskidziem sprzed pięciu lat.
Ile pamiętamy cudownych goli Arka? Spotkanie z Gruzją, towarzyskie ze Szwajcarią, kilka bardzo efektownych trafień w Ajaksie i w Napoli. A to tylko przykłady pierwsze z brzegu. W 2012 roku Milik niejako zaprezentował światu swoje uderzenie w starciu z Podbeskidziem. Górnik zdecydował się na krótkie rozegranie rzutu wolnego i wycofanie piłki przed pole karne do Arka, a ten uderzył idealnie, nie dając żadnych szans golkiperowi.
[od 2:25]
DK