Reklama

Juventus zadbał, żeby liga była ciekawsza…

redakcja

Autor:redakcja

15 stycznia 2017, 23:56 • 2 min czytania 7 komentarzy

Na górze tabeli Serie A coraz większy ścisk. W ten weekend wygrywa Roma, Napoli, Lazio, Inter, a przegrywa… Juventus. Podopieczni Massimo Allegrego nie zremisowali w tym sezonie jeszcze ani jednego meczu – odnotowali za to już czwartą porażkę. I to dość niespodziewaną, ze znajdującą się w środku stawki Fiorentiną.

Juventus zadbał, żeby liga była ciekawsza…

Co jednak było najbardziej zaskakujące to sposób, w jaki do tego doszło. Viola potrafiła w pełni zdominować mistrzów kraju: wygrywała środek pola, częściej dochodziła do sytuacji podbramkowych, częściej uderzała. Było to widoczne zwłaszcza w pierwszych 45 minutach. Co prawda Juve schodziło na przerwę tylko z jednobramkową stratą, ale powodów do radości nie miało żadnych. Jedna sytuacja Higuaina, a z drugiej zaś strony – gol Kalinicia, wcześniej słupek i kilka koniecznych interwencji Buffona…

W październiku 1997 roku Gigi Buffon dzielił szatnię Parmy z nie byle kim. Był choćby Cannavaro, Crespo, Thuram, Blomqvist, Baggio czy Enrico Chiesa. Ten ostatni akurat organizował pępkowe – urodził mu się syn, Federico.

I dziś, po blisko 20 latach, znów oglądaliśmy na jednym boisku Buffona i Chiesę, po dwóch stronach barykady. Ale zamiast Enrico – jego potomek. Zresztą, w momencie, gdy piłka po raz drugi wylądowała w siatce Juve, Federico podniósł rękę w górę i wskazał siebie jako autora gola. Póki co powtórki tego nie potwierdzają, to chyba centrostrzał Badelja aż tak mocno zaskoczył gości.

A dla 19-letniego Chiesy może być to pierwszy gol w Serie A…

Reklama

Niezależnie, kto ostatecznie jest autorem tego trafienia, Juve zamiast odrabiać po przerwie straty – dostało drugi cios. Jasne, szybko odpowiedział po zamieszaniu Higuain, goście prawdopodobnie powinni otrzymać też rzut karny, ale jednym słowem: zawiedli. Pokazali znacznie mniej niż potrafią, dali się wyraźnie zaskoczyć. Mogą mówić mimo wszystko o szczęściu, że nie przegrali wyżej, niż 1:2.

**

Co zaś działo się na pozostałych boiskach?

– Łukasz Skorupski zachował dziewiąte czyste konto w tym sezonie
– Wojciech Szczęsny zachował ósme czyste konto w tym sezonie, a dzięki wygranej z Udinese jego Roma ma już tylko punkt straty do Juventusu
– Berardi po ponad trzymiesięcznej przerwie z powodu kontuzji wyszedł w pierwszym składzie Sassuolo. Biorąc pod uwagę, że ostatnio wszedł tylko z ławki, teraz już pokazał dawną formę: dał dwie asysty i pomógł pokonać Palermo

2016-10-27_1954

Reklama

– Napoli do przerwy utrzymywało bezbramkowy remis z ostatnią Pescarą, ale potem wrzuciło wyższy bieg. Na przednim siedzeniu znajdował się Piotr Zieliński, który przy bramce Hamsika zaliczył świetną asystę

Najnowsze

Weszło

Komentarze

7 komentarzy

Loading...